Dowcipy - Studenckie
Pewien student umarł i poszedł do piekła. Diabeł przywitał go i spytał jakie piekło wybiera: normalne czy studenckie? Ten wybral normalne. Gdy się tam znalazł okazało się, że trwają tam imprezy do rana, są panienki i leje się alkohol, ale rano przybywa diabeł i wbija każdemu gwóźdź w tyłek i tak codziennie. Wobec tego student zdecydował się wkrótce na przeniesienie do piekła studenckiego.Tam rownież imprezy itd., ale rano nie pojawia się już diabeł. Tak mija kilka miesięcy, aż ktoregoś dnia przychodzi diabeł z koszem gwoździ i mowi: sesja!
Spotykają się trzy bociany- stary, średni i bardzo młody. Rozmawaiją o tym, jak spędziły ostatni tydzień.
- Ja uszczęśliwiałem staruszków w Krakowie- mówi stary.
- Ja uszczęśliwiałem trzydziestolatków w Warszawie- mówi średni.
Na to najmłodszy:
- A ja straszyłem studentów w Poznaniu.
Co to jest pochodna imprezy?
Pochodna imprezy jest to ilość alkoholu jaką możemy kupić za pieniądze otrzymane ze sprzedaży butelek po imprezie.
Co to jest dobra impreza?
Jest to taka impreza, której pierwsza pochodna nie jest zerowa.
Egzamin z hydrauliki. profesor dyktuje treść zadania:
\"Rynną ścieka woda o ... \"
Na co wstaje cudzoziemiec i mówi:
- Panie profesorze nic nie rozumiem, woda ścieka, pies ścieka?
Nauczyciel to skarb - trzeba go zakopac...
Był sobie profesor, który nie miał dłoni i posługiwał się protezą.
Pierwszy wyklad tradycyjnie zaczynał kuracją wstrząsową.
- Przywitajcie się, ja nie mam czasu.
I rzucał rękę z plastiku w tłum.
Po nieudanym egzaminie student w gabinecie u profesora:
- Bo ja panie profesorze chciałem poprawic tę dwoję...
- Ależ oczywiście, poproszę indeks... (po czym profesor bierze pióro i zgrabnym ruchem poprawia dwoje w indeksie tak, aby była wyraźniejsza)
...proszę bardzo.
Profesor podając czaszkę 3 miesiecznego dziecka:
- Kto upuści i rozbije ma 12 miesięcy na oddanie nowej!
Wie pan co? Ja w tym momencie czuję się jak sejmowa komisja śledcza. Zadałem panu pytanie, pan mi odpowiedział, a ja nie rozumiem własnego pytania.
Przed i po zajeciach proszę dyżurnych o policzenie kości - żeby nikt sobie nic nie wziął do domu na pamiatkę... albo na zupę...
Profesor B. na wykładzie przepisywał skrypt na tablicę. Pewnego dnia (wszyscy tradycyjnie nie notowali, tylko co najwyżej trzymali otwarte skrypty) narysował wykres i kółko na nim. Cała sala patrzy z nieukrywanym zaskoczeniem na profesora, bo nikt czegos takiego tam nie miał. Profesor zauwazył to, spojrzał uważniej na swoją książkę, po czym zmazał kółko, mowiąc:
- Przepraszam, kubek mi sie odbił.
- Jakie ważne wydarzenie miało miejsce w 1830 roku? - pyta profesor na egzaminie z historii.
Zapytany milczy jak zaklęty.
- Powstanie... - naprowadza profesor...
- Wysocki! - rzuca już wyraźnie podrażniony wykładowca.
Student wstaje i idzie do wyjścia.
- Dokąd pan idzie?
- Przecież przed chwilą wywołał pan następnego.
Rozmawia dwóch studentów:
- Gdzie idziesz?
- Na wódke.
- Dobra, namówiles mnie!
Student skarzy sie wlascicielowi, ze w wynajmowanym pokoju sa myszy.
- To niemozliwe!
- Prosze sie przekonac na wlasne oczy! - Sypie na srodek pokoju okruszki. Wybiega jedna myszka, druga, trzecia, rybka, czwarta myszka... Wlasciciel patrzy zbaranialy:
- Jakim cudem rybka?!...
- To znaczy sprawe myszy mamy ustalona. Przejdzmy teraz do wilgoci...
Arab, student polskiej uczelni pisze do ojca - szejka.
Tato, Polska to taki dziwny kraj. Studenci jeżdżą samochodami a profesorowie autobusami.
Otrzymuje odpowiedź.
Synu, nie martw się o nic tylko się ucz. Za parę dni otrzymasz ode mnie autobus.
Dziekan jednego z amerykańskich uniwersytetów wzywa do siebie studenta i mówi:
- Wczoraj znajdowałeś się na terenie żeńskiej bursy. Według regulaminu naszego uniwersytetu musisz zaplacić 10 dolarów kary. Jeśli znów ci się to przytrafi, następnym razem zapłacisz 15 dolarów, a za trzecim razem - dwadzieścia.
- Panie profesorze, cenie sobie pański czas. Porozmawiajmy rzeczowo: ile kosztuje abonament na cały semestr?
Trwa egzamin. Profesor chodzi po sali i sprawdza, czy nikt nie ściąga. Nagle mówi:
- Wydaje mi się, że słyszę jakieś szepty.
Na to głos z sali:
- Mi też, ale ja się leczę...
Rozmawia dwoch absolwentow Szkoly Glownej Handlowej - pracujacy i niepracujacy.
Niepracujacy do pracujacego:
- Poprosze hamburgera, frytki i cole.
Na egzaminie procesor pyta studenta:
- Z czego się pan uczył?
- Słuchałem wykładów pana profesora.
- O, to pan nic nie umie!
Na egzaminie z ornitologii. Wchodzi do pokoju profesora student, a na biurku stoi klatka na ptaki zasłonięta futerałem. Student siada, a profesor zadaje pytanie, podnosząc lekko futerał, tak, że ptakowi widać tylko nogi:
- Co to za ptak, Panie Studencie?
Student myśli, myśli, ale po krótkim czasie odpowiada:
- Nie wiem, Panie Profesorze.
Na co profesor odpowiada:
- Niestety, nie zdał Pan. Jak się Pan nazywa?
Na to student podnosi nogę do góry zadziera spodnie i mówi:
- Niech Pan zgadnie, Panie Profesorze...
Wkrótce w regionie
-
26-04-2024 16:00Spotkanie z planszówkami w Łączce
-
14-06-2024 17:00Sztafeta rowerowa
-
TrwaPodróż do krainy jutra
-
TrwaSpotkanie z Dariuszem Zalegą, autorem książki "Chachary. Lud...
-
TrwaChachary. Ludowa historia Śląska - spotkanie autorskie
-
TrwaPOGROMCY DUCHÓW: IMPERIUM LODU
-
TrwaSpotkanie autorskie z Jonaszem Milewskim
-
TrwaCIVIL WAR
-
TrwaCIVIL WAR
-
Jutro o 9:00Sobotnie treningi biegowe
-
Jutro o 15:30Podróż do krainy jutra
-
Jutro o 17:00POGROMCY DUCHÓW: IMPERIUM LODU
-
Jutro o 17:15CIVIL WAR
-
Jutro o 19:30CIVIL WAR
-
21-04-2024 15:30Podróż do krainy jutra
-
21-04-2024 17:00POGROMCY DUCHÓW: IMPERIUM LODU
-
21-04-2024 17:15CIVIL WAR
-
21-04-2024 19:30CIVIL WAR
-
22-04-2024 15:30Podróż do krainy jutra
-
22-04-2024 17:00POGROMCY DUCHÓW: IMPERIUM LODU
-
22-04-2024 17:15CIVIL WAR
-
22-04-2024 19:30CIVIL WAR
-
23-04-2024 15:30Podróż do krainy jutra
-
23-04-2024 17:00POGROMCY DUCHÓW: IMPERIUM LODU
-
23-04-2024 17:15CIVIL WAR
-
23-04-2024 19:30CIVIL WAR
-
24-04-2024 15:30Podróż do krainy jutra
-
24-04-2024 17:00POGROMCY DUCHÓW: IMPERIUM LODU
-
24-04-2024 17:15CIVIL WAR
-
24-04-2024 19:30CIVIL WAR