Dowcipy - Baca
Turyści w górach pytają bacy:
- Baco, a jak wy przewidujecie pogodę?
- A no po świstaku.
- Czyli jak?
- No gdy świstak podrapie się raz to znaczy, że będzie słońce. Jak dwa razy to znaczy, że będzie halny, a jak trzy to znaczy będzie deszcz.
- A jeżeli podrapie się więcej niż trzy razy?
- To znaczy, że ma pchły.
Baca piłuje gałąź na której siedzi. Pod drzewem przechodzi turysta.
- Baco spadniecie!
- Ni
- Spadniecie!
- Ni!
- Mówię wam że spadniecie!
- Ni spadnę!
Turysta poszedł dalej. Baca piłował, aż w końcu spadł. Wstaje i mówi:
- Prorok czy co?
Egzaltowana turystka mówi do górala:
- Ależ pan musi być szczęśliwy... patrzy pan na zaślubiny górskich szczytów z obłokami, widuje pan zachodzące słońce wypijające czar niknącego tajemniczego dnia...
- Oj widywałem ja, widywałem - przerywa góral - ale już teraz nie piję.
Idącego ścieżką górala pytają dwaj turyści:
- Baco! Daleko do Zakopanego?
- A bedzie z 8 kilometrów!
- A można z wami iść?
- No pewnie!
Po godzinie wędrówki:
- Baco, ile jeszcze do tego Zakopanego?
- Teroz panocki to bedzie ze 12 kilometrów!
Przychodzi baca do jasnowidza. Puka do drzwi i słyszy:
- Kto tam ?
- Eeee... To ja pierdziele takiego jasnowidza.
Policjant zatrzymuje bacę jadącego furmanką.
- Baco, co wieziecie? Baca nachyla się i szepcze:
- Siano.
- Czemu tak cicho mówicie?
- Żeby koń nie usłyszał!
Baca mówi do gaździny:
- Maryna! Chodźmy do domu. Nie stójmy tak we trójkę!
\"Trza sobie w życiu radzić\" - mówi baca, zawiązując buta glistą.
Idą turyści przez Tatry podczas powodzi. Patrzą a tam kapelusz płynie rzeką, raz z prądem, raz pod prąd. Zaciekawieni pytają bacę:
- Baco, co ten kapelusz tak dziwnie pływa?
- A, to stary Gąsienica! Powiedzioł, ze powódź ni powódź a pole trza zaorać!
Baca odpowiada przed Sądem za zabójstwo żony gaździny.
Sąd pyta:
Dlaczego Ją zabiliście baco, może była dla Was niedobra?
Baca na to.
Nieprowda moja gaździna była nojlepsom zonom we wsi.
Sąd pyta dalej:
Może nie dobrze gotowała?
Baca mówi:
Mojo gaździna gotowała nojlepi w parafii.
Sąd pyta dalej:
A może sprawy łóżkowe wchodzą tu w rachubę?
Baca zdenerwowany odpowiada:
Mojo gaździna takie rzecy mi robiła, ze nikaj indzi tego nie uświadcyłem.
Sąd więc zadaje następne pytanie:
Więc dlaczego Ją zabiliście baco?
Baca na to:
Bo prose wysokiego sądu łona była łogólnie menconco!
Rozmawia dwóch górali:
- Baco, a jak ja bym się przespał z waszą żoną, to jak by my wtedy byli? Kumy? Szwagry?
- Wtedy to by my byli kwita.
Bacę zaproszono w karnawale na bal przebierańców. Pytają się go znajomi, za co się przebierze.
- A za łoscypka.
- A jak to będzie, baco, za oscypka?
- A siedne se w kąciku i bede śmierdzioł.
Pewnego dnia w góralskiej wsi wybuchł straszny pożar. Palił się dobytek jednego z górali. Zbiegła się cała wieś, ale z płomieni nie dało się już nic uratować. Odzywa się jeden z górali:
- Teraz to wszyscy przyszli się grzać, ale podpalić to nie miał kto!
przychodzi góral z ciupazką do lekarza i od progu pyta:
- gdzie jest moja baba?
a lekarz siup przez okno
Baca w barze mówi do juchasa:
- Widzis Józuś, tego cepra, co siedzi pod ścianom?
- Którego? tam jest trzech ceprów.
- Tego, co pije piwo.
- Oni syćka pijom piwo. O którego wam chodzi?
- Tego w kosuli w krate.
- Oni syćka majom kosule w krate.
- Cekoj, zarozki ci pokaze.
Baca bierze ciupage, podchodzi do stolika i wali w głowę dwóch facetów którzy spadają pod stolik. Wraca do juchasa i mówi:
- Teroz, Józóś, wies, o kogo mi chodzi?
- No wiem. I co?
- On mi sie jakoś nie widzi, chyba go trzasne ciupazkom.
Pytają bacę:
- Czy te trzy dziewczynki sa twoimi córkami?
Baca:
- No.
- Ale one urodziły się tego samego dnia?!
- No...
-... w odstepach pietnastominutowych!!!
- No to co?! Ja mom rower...
W Tatrach na hali opala się naga blondyna. Raczej śpi, albo jest mocno zamyślona. Przechodzący turysta zgorszony widokiem nagiego damskiego łona (ale zabrzmiało) przykrywa je swoim kapeluszem (co za poswiecenie!). Przychodzi Baca, patrzy i mówi:
- O Jezusicku! Wciągneło faceta!
W górach na drodze stoi turysta i czeka na jakąś okazję. Na saniach nadjęchał gazda. Turysta go zatrzymał i pyta:
-Daleko stąd do Bukowiny Tatrzańskiej?
-Około 5 km.
-Czy mogę się z wami zabrać?
-Siadajcie. Jadą dłuższy czas i w końcu turysta pyta, ile jest jeszcze do tej Bukowiny.
-A teraz to już będzie z dziesięć.
-Jak to dziesięć?pyta zdziwiony turysta.
-Bo ja jadę w odwrotnym kierunku.
- Baco - pytają juhasi - co będziecie pili: wódkę czy piwo?
Baca zastanowił sie chwilę, po czym odpowiedział:
- I wino!
Pojechała w góry para turystów. Postanowili przenocować u bacy. Baca, że był bardzo miły to spytał:
-Może chcecie coś zjeść?
-Nie trzeba, będziemy odżywiać się \"owocami miłości\"
-Tylko mi nie rzucajcie skórek, bo mi się gęsi dłowią.
Wkrótce w regionie
-
Trwa26. PRZEGLĄD FILMOWY KINO NA GRANICY
-
14-06-2024 17:00Sztafeta rowerowa
-
Jutro o 17:00Mój pies Artur
-
Jutro o 19:00Budda. Dzieciak'98
-
7-05-2024 16:00Rzóndzymy, rozprawiomy i śpiywómy po naszymu i ni jyny
-
7-05-2024 17:00Mój pies Artur
-
7-05-2024 17:00CZEGO CHCIEĆ WIĘCEJ
-
7-05-2024 19:00Budda. Dzieciak'98
-
8-05-2024 11:00Każdy wie lepiej
-
8-05-2024 16:00„Jestem zdrów i w dobrym nastroju..." Pocztówki z Wielkiej W...
-
8-05-2024 17:00Mój pies Artur
-
8-05-2024 17:00BUDOWA MATERII. OD KWARKÓW DO GALAKTYK
-
8-05-2024 17:00BUDOWA MATERII. OD KWARKÓW DO GALAKTYK
-
8-05-2024 17:00Na cześć Boga i dla dobra kraju
-
8-05-2024 19:00Budda. Dzieciak'98
-
9-05-2024 17:00Mój pies Artur
-
9-05-2024 19:00Seans konesera - Impresjoniści
-
9-05-2024 20:00Karaoke z Powerem 2024
-
10-05-2024 0:00Czekolada w Cieszynie
-
10-05-2024 10:00II Festiwal Smyczkowy w Wiśle
-
10-05-2024 17:00Mój pies Artur
-
10-05-2024 17:00Tokio Uber Blues. Samotność Kuriera - pokaz filmu
-
10-05-2024 18:00Noc Muzeów w gminie Goleszów
-
10-05-2024 19:00Perfect Days
-
11-05-2024 9:00Sobotnie treningi biegowe
-
11-05-2024 9:00Cieszyński parkrun 2024
-
11-05-2024 9:00V EDYCJA SPRZĄTANIA BRZEGÓW RZEKI OLZY
-
11-05-2024 14:30Pumptrackowy Puchar Brennej, vol. 12
-
11-05-2024 16:00Noc Muzeów 2024 w Ustroniu
-
11-05-2024 17:00Mój pies Artur