Humor w ox.pl
Jasiu mówi do taty: ,, Tato, tato, mam dwie jedynki dwie dwójki dwie trójki chyba cztery czwórki i piątki"
Tata się pyta: ,, Tak a skąd?"
A Jasiu na to: ,, jedynki dwójki i trójki z przodu a czwórki i piątki po bokach"
Nauczycielka poleciła dzieciom skonstruować pułapkę na myszy. Na drugi dzień sprawdza prace.
Podchodzi do Jasia. Jaś przyniósł deseczkę, w nią wbity gwóźdź i na tym gwoździu serek. Pani pyta jak to działa, no to on na to, że myszka podchodzi, je serek, aż nagle jej gardziołko nabija się na gwóźdź.
- Ale to makabryczne! Wymyśl coś innego - mówi do Jasia.
Na drugi dzień Jasio przynosi inną deseczkę i na niej w dwóch miejscach przymocowany serek, a miedzy tymi serkami żyletka.
- Jak to działa? - pyta nauczycielka.
- Myszka podchodzi i zaczyna się zastanawiać który serek zjeść, patrząc to raz na jeden serek, to dwa na drugi. No i tak długo zastanawia się, i kręci główką, aż szyjka przerżnie się na tej żyletce.
- Ale makabryczne! - krzywi się nauczycielka. - Wymyśl coś innego.
Na trzeci dzień przynosi Jasio swój wynalazek. Pani ogląda pułapkę i pyta:
- Jasiu, dlaczego twój projekt to tylko mała deseczka?
- To jest moja pułapka na myszy.
- Więc powiedz, jak działa.
- Myszka podchodzi do deseczki, chwyta ją w łapki, wali się nią po głowie i krzyczy: "Nie ma serka, nie ma serka!"
Pani pyta się Jasia: Ile masz lat ? Niewiem. Ile jest gwiazd na niebie? Niewiem. Czym twoja babcia sprząta kuże? Niewiem. Czym twój dziadek wojował na wojnie? Niewiem. Jasiu wraca do domu i pyta się mamy: Ile mam lat? 9. Ile jest gwiazd na niebie? Tego jeszcze nie obliczono. Czym moja babcia sprząta kuże? Miotełką do kużu. Czym mój dziadek wojował na wojnie? Karabinem maszynowym. Następnego dnia pani się pyta Jasia: Ile masz lat ? Tego jeszcze nie obliczono. Ile jest gwiazd na niebie? 9. Czym twoja babcia sprząta kuże? Karabinem maszynowym. Czym twój dziadek wojował na wojnie? Miotełką do kużu.
Jasiu idzie z babcią do lasu Jasu widzi na ziemi 100 zł chciał je podnieść ale babcia mu mówi nie podnosi się z ziemi idą dalej i Jasiu widzi na ziemi 200 zł ale babcia mówi nie podnosi się z ziemi i tak dalej z 300, 400, 500, 600 zł i za każdym razem babcia mówi nie podnosi się z ziemi aż w końcu dochodzą do lasu i babcia potyka się o kożeń drzewa i prosi Jasia żeby pomugł jej wstać a Jasu mówi nie podnosi się z ziemi
Co to jest? W dzień się nie zamyka, aw nocy pływa w wodzie?
Szczęka teściowej.
Czemu blondynka kuca w sklepie?
Bo szuka niskich cen.
Co to jest? Leży w trawie i nie dycha?
Dwie dychy
Małżeństwo miało 25 rocznicę ślubu. Z tego też powodu postanowili to uczcić kolacją przy świecach. Żona została w domu przygotować wszystko, mąż natomiast udał się na zakupy potrzebnych rzeczy. Pomyślał, że dobrym pomysłem będzie kupienie ślimaków, ponieważ nigdy ich w życiu nie jedli, a skoro rocznica to czemu by ich nie spróbować. Po zakupach zaszedł do restauracji na obiad. Spotkał tam swojego znajomego ze szkoły Darka. Mówi do niego:
- Darek, kopę lat. Co tam u Ciebie?
No i tak zaczęli gawędzić przy jednym, drugim piwku. Po pewnym czasie facet budzi się, patrzy na zegarek - godzina 2 w nocy. Na telefonie nieodebrane połączenia od żony. Postanowił jednak wracać do domu. Przed drzwiami tak patrzy na te ślimaki i następnie rozsypał je pod wejściem. Otwiera mu żona i krzyczy na niego:
- Ty bydlaku! Jak mogłeś popsuć nam taką piękną rocznicę???!!!
A mąż na to:
- No, ale zobacz kochanie. Myśmy dopiero doszli!
Polak, Rusek i Niemiec byli w hotelu, w którym straszy.
Niemiec wszedł do hotelu i duch mówi:
- jestem duszek białe oczko
Niemiec uciekł.
Później wszedł Rusek.
Duch powiedział:
- jestem duszek białe oczko
Rusek uciekł z krzykiem.
Polak wszedł do hotelu i przespał się parę godzin.
W końcu duch mówi:
- jestem duszek białe oczko
A Polak odpowiada:
- a chcesz mieć zaraz fioletowe?
Polak, Rusek i Niemiec spotkali diabla.
Kazał im przynieść jakąś roślinkę.
Polak przyniósł tulipana, Niemiec dziką różę a Ruska jeszcze nie ma...
Diabeł nie czekając kazał im to zjeść.
Polak zjadł bez problemu.
Niemiec natomiast je, i płacze i śmieje się jednocześnie..
- Czemu płaczesz - spytał diabeł
- Bo muszę zjeść dziką różę, to boli!
- A czemu się śmiejesz?
- Bo Rusek idzie z kaktusem!
Polak Rusek i Niemiec lecą samolotem.
Nagle patrzą a diabeł im skrzydło odpiłować próbuje...
Rusek na to:
- ja to załatwię.
Wyszedł dał mu 1000 Rubli.
Wchodzi patrzy diabeł jeszcze szybciej piłuje ..
Niemiec na to:
- ja to załatwię.
wychodzi daje dla diabła 2000 Euro.
Wchodzi, patrzy a diabeł jeszcze szybciej piłuje ...
Na to polak:
- ja to załatwię ...
Wychodzi rzuca grosza a diabeł na to:
- za takie pieniądze to se sami piłujcie !!!
Pewien statek był przeciążony i groziło mu zatonięcie. W związku z czym kapitan kazał swojemu podwładnemu przekonać ludzi, aby wyskoczyli. Po jakimś czasie przychodzi i pyta się:
-no i jak? Udało się?
- tak. Amerykanów przekonałem, że prawdziwi dżentelmeni powinni wyskoczyć. Francuzów przekonałem ich patriotyzmem. Rosjanom powiedziałem, że skończył się alkohol, więc pozostanie na statku jest bez sensu. Najciężej było z Polakami, ale powiedziałem im na końcu, że skakanie jest surowo zakazane.
Diabeł kazał mieszkać Polakowi, Niemcowi i Ruskowi w dwupiętrowym budynku, gdzie mieli zakaz załatwiania się. Polak mieszkał na samej gorzej, pod nim Rusek, a na samym dole Niemiec. Polak kręci się i kręci, nie może wytrzymać. Zrobił jednak dziurę w podłodze i narobił do Ruska. Rusek zrobił to samo. Zrobił dziurę w podłodze. Po miesiącu przychodzi do Polaka diabeł. Zagląda i mówi:
- czysto, możesz wyjść.
U Ruska to samo:
- czysto, możesz wyjść.
Puka do Niemca:
-chwileczkę, zaraz dopłynę.
Jest egzamin. Studenci czekają nerwowo pod salą, jednak z nudów zaczęli rzucać sobie indeksami. Pech chciał, że jeden z nich wjechał pod drzwi. Po chwili wyjechał, a w indeksie była wpisana ocena 5. Następny student również wrzucił indeks pod drzwi i indeks wrócił z oceną 4,5. I tak następnie 4, 3+, 3. Kolejny student bał się, ponieważ nie chciał dostać 2. Jednak odważył się. Indeks po chwili wrócił z oceną 5 i dopiskiem: 5 za odwagę.
Pewien facet jechał autostradą, zatrzymała go policja. Policjant podchodzi i mówi:
- gratuluję, jest Pan tysięczną osobą, która przejechała po naszej nowej autostradzie. Dostaje Pan milion złotych. Co Pan zamierza zrobić z taką sumą?
- może w końcu zrobię prawo jazdy - mówi facet.
- nie słuchajcie go, on zawsze gada głupoty, kiedy jest pijany - wtrąca się żona.
W tym momencie na tylnim siedzieniu budzi się dziadek i mówi:
- a mówiłem wam, że kradzionym samochodem daleko nie zajedziemy.
diabeł dał Polakowi, Niemcowi i Ruskowi dwie piłeczki i kazał im się czegoś nauczyć z nimi robić. Po tygodniu przychodzi do Ruska:
- czego się nauczyłeś?
- nauczyłem się nimi podrzucać.
Zachodzi do Niemca:
- czego się nauczyłeś?
- nauczyłem się nimi żąglować.
Zachodzi do Polaka:
- czego się nauczayłeś?
A Polak jedną zgubił, a drugą zepsuł.
Diabeł kazał przyprowadzić Polakowi, Niemcowi i Ruskowi najlepszy pojazd z ich kraju. Pierwszy jedzie Polak Maluchem. Diabeł kazał mu go rozwalić. Polak kopnął raz i samochód się rozleciał. Drugi jedzie Niemiec Mercedesem. Kopie w niego i nic. Wziął kija i wali w Mercedesa. Po godzinie samochód się rozleciał. Staje Niemiec obok Polaka, patrzą w dal i się śmieją. Diabeł Ich pyta:
- z czego się śmiejecie?
- bo rusek jedzie czołgiem.
Przez syberie na saniach jechali Polak, Niemiec, Rusek i Francuz.
Nagle do sań doskoczyło stado wilków. Więc wyrzucili Francuza. Jednak wilki znowu doskoczyly do sań. Wyrzucili Niemca. Wilki się najadly, jednak znowu dogoniły sanie. Wtedy Rusek wyciągnął kałacha i odstrzelił wszystkie wilki. Zdziwiony Polak się pyta:
- to po co wyrzuciliśmy Niemca i Francuza?
Na co Rusek wyciąga flaszkę i mówi:
- coś ty? Litra na czterech?
Anglik, Amerykanin i Rosjanin kłócą się o to, kto powie największą bzdurę. Zaczyna anglik:
- dżentelmen z Londynu przepłynął Atlantyk w samej wannie.
- dżentelmen z Nowego Jorku - przebija Amerykanin, skoczył z dachu wieżowca i lecąc z parasolem bezpiecznie wylądował na ziemi.
Na co Rosjanin:
- dżentelmen z Moskwy...
- wygrał - mówi Anglik
- wygrał - zgadza się Amerykanin
polak, niemiec i rusek kłócą się gdzie najszybciej powstają inwestycje. Zaczyna rusek:
- u mnie, jak zaczynają powstawać bloki, to gdy jadę dnia następnego dnia do pracy, to na tych blokach pieluszki się suszą.
-a u mnie (zaczyna Niemiec), jak powstaje fabryka samochodów, to gdy wracam tego samego dnia z pracy, to z taśmy zjeżdżają nowe auta.
Na to Polak:
- no panowie, a gdy u mnie powstaje projekt nowej gorzelni, to po godzinie wszyscy są narąbani.
Wkrótce w regionie
-
TrwaPociągiem wycieczkowym po terenie górniczym do ZOO Ostrava
-
TrwaMuzyka przy tężni
-
TrwaSelfie z marką Śląsk Cieszyński II
-
TrwaJubileusz 115-lecia OSP Dębowiec
-
TrwaV Festiwal Sera: koncerty zespołów Future Folk i Pogwizdani
-
TrwaProjekcja filmu "Każdy wie lepiej"
-
TrwaZabawa z DJ Pedro
-
TrwaMsza Święta za Ojczyznę
-
TrwaKarpacki Zjazd Muzykantów
-
TrwaDni Koronki Koniakowskiej
-
TrwaPokaz mody Natalii Dobromilskiej
-
TrwaProjekcja filmu "DC Liga Super-pets"
-
TrwaProjekcja filmu "Stracone złudzenia"
-
TrwaUstroński Festiwal Śląskich Szlagierów 13.08.2022, godz. 18...
-
TrwaWieczór z muzyką do tańca
-
TrwaProjekcja filmu "Zbrodnie przyszłości"
-
TrwaKoncert "Dom o Zielonych Progach"
-
TrwaProjekcja filmu "Głupcy"
-
TrwaKoncert MVTTHIVS (INDIE, ELECTRONIC, ROCK)
-
Jutro o 11:00Wakacje z kotkami
-
Jutro o 11:00Spacery Szeszernikowskie: Cieszyn - mały Wiedeń
-
Jutro o 12:00Zwiedzanie teatru im. Adama MIckiewicza
-
Jutro o 14:00Pieczenie Barana
-
Jutro o 15:00Koncert charytatywny "Heaven for Africa" Beata Bednarz
-
Jutro o 15:00Bieg św. Dominika
-
Jutro o 15:00Piknik ekologiczny "Z natury"
-
Jutro o 15:30Projekcja filmu "Każdy wie lepiej"
-
Jutro o 16:00Festyn Strażacki
-
Jutro o 16:00Lato z Muzyką 2022 - Jan Kavka Quartet
-
Jutro o 17:00Muzyka przy tężni - Kamila Krawczyk