Dowcipy - Mąż i żona
Ona do niego z wyrzutem:
- Przecież mieliśmy pobrać się tego lata.
- Pamiętam, obiecałem, ale sama powiedz: czy w tym roku mieliśmy prawdziwe lato?
Dwóch kumpli przy piwie:
- Podobno niedawno żeś sie ożynił?
- Ja.
- Nooo, to teraz już wiesz, czym jest prawdziwe szczynści.
- Ja, wiym, ale już je za późno...
Mąż wpatruje się w świadectwo ślubu.
- Czego tam szukasz? - pyta żona.
- Terminu ważności...
Goście dzielą się na dwie kategorie: na tych, którzy chcieliby wyjść jak najwcześniej i na tych, którzy chcieliby zostać jak najdłużej.
Zazwyczaj to żona i mąż...
Żona do męża:
- Mam dla Ciebie dwie wiadomości. Dobrą i złą.
- No słucham.
- Odchodzę od Ciebie.
- To, teraz tę złą...
Żona do męża:
- Kochanie, czy ty uważasz mnie za idiotkę?
- Nie. Ale mogę się mylić.
- Serduszko - mówi mąż do żony - zaprosiłech kolygę na kolacje.
- Co? Czyś ty zwariowoł?! W chałpie je bałagan, nie poszłach na zakupy, garce som brudne i nie zamierzom warzyć kolacji!
- Wiym.
- To po co żeś zaprosił kolege na kolacje?!
- Bo borok myśli o żeniaczce.
Jan Zumbach był jednym z najsłynniejszych pilotów Dywizjonu 303. Po wojnie ożenił się z Niemką. Jego koledzy nie mogli wyjść ze zdumienia.
- Tyle lat walczyliśmy z Niemcami, tylu kolegów naszych zabili, a ty po wojnie ożeniłeś się z Niemką?
A Zumbach im tłumaczył:
- Wy walczyliście i skończyliście, a ja dzięki temu małżeństwu prowadzę tę wojnę do dzisiaj...
Żona do męża podczas oglądania meczu:
- I co takiego ciekawego jest w tej piłce?
- Powietrze...
Żona wraca do domu i mówi do męża:
- Cześć kochanie! Zgadnij co widziałam w parku!
- Nie wiem.
- Widziałam, jak trójka dzieci przyzywa szatana!
- Nie dziwi Cię, że właśnie wtedy się tam pojawiłaś?
Rodzina siedzi przy stole. Mały Tomek pyta się taty:
- Tatusiu dlaczego ożeniłeś się z mamą?
Tata odkłada widelec i patrząc na żonę mówi:
- Widzisz, nawet dziecko tego nie rozumie...
Mąż wraco od innej o czwartej nad ranem. Zapalo światło i widzi żone z wałkiem w ręce.
- Zwariowałaś! O czwartej rano kluski robisz?!
Żona mówi do męża lekko poirytowana jego niezaradnością życiową:
– Boże, jako ty żeś je pierdoła. Tyś je tako pierdoła, że w konkursie na najwiynkszom pierdołe na świecie, zająłbyś drugi miejsce.
– Tuż czymu drugi? – pyto mąż.
– Bo żeś je tako pierdoła! – odpowiado żona.
- Cześć! Skąd wracasz?
- Z dworca kolejowego. Odprowadziłem teściową do pociągu.
- A dlaczego masz taką brudną dłoń?
- Z radości poklepałem wagon...
Dwa chłopy rozmawiajom przy kieliszku.
– Ech, życi je ciynżki... – wzdycho jedyn z nich. – Miołehc wszystko o czym człowiek może marzyć: cichy dom, piniondze, dziewczyne...
– I co się stało?!
– Żona wróciła z wczasów tydziyń wcześnij...
Kobieta pyta męża:
- Dlaczego nasz sąsiad tak klnie?
- Albo mu pies uciekł, albo żona wróciła...
Mąż do żony:
- Kochanie mam dzisiaj zebranie i wróce trochę później.
- Znam te twoje zebrania, wrócisz rano kompletnie pjany i bez pieniędzy!
- No wiesz kochanie, jak możesz tak myśleć?!
Godzina 5 rano, pijany mąż stoi pod drzwiami i mówi:
- No i wykrakała cholera!!
– Dlaczego pan nie ratował swojej żony, gdy tonęła?
– A skund miołech wiedzieć, że sie topi?! Wrzeszczała jak zwykle...
Zachodzi facet do restauracji. Ubrany schludnie, ale widać, że ubranie znoszone. Siada przy stoliku i woła kelnera. Ten podchodzi, a facet go pyta:
- Przepraszam, a ryba u was jest?
- Oczywiście. Łosoś, tuńczyk, pstrąg...
- Nie, nie... Ja poproszę jakiegoś mintaja, albo coś takiego... Jak najgorszego i nieświeżego...
Kelner odrobinę się wzdrygnął, ale niewzruszenie mówi:
- W porządku, zaraz ktoś skoczy do marketu. Nie ma sprawy.
Facet kontynuuje:
- I proszę ją przygotować w specjalny sposób.
- Słucham?
- Proszę jej nie myć, nie rozmrażać, nie czyścić...
- Ale...
- Dużo soli! - ciągnął dalej facet - Ale tylko z jednej strony! Za to z drugiej strony pieprzu od serca! I Smażyć ją proszę bez oleju! Tak po prostu rzucić na patelnię i przypalić z jednej strony. Za to druga strona ma być kompletnie surowa...
Kelner osłupiały próbuje się wycofać, ale facet go zatrzymuje:
- I jak będzie mi pan rybę podawał, to proszę bez żadnych kurtuazyjnych "smacznego", "proszę bardzo" czy innych. Proszę rzucić talerz na stół i warknąć: "Podano. Żryj!"
Kelner odwraca się, po czym wypełnia co do joty polecenia klienta. Facet ze łzami w oczach wciska mu do kieszeni banknot 200-złotowy i mówi:
- Rozumiesz, kochany, trzeci miesiąc w delegacji... Niedługo do domu wracam i tak mi się do żony tęskni...
- Dlaczego nic nigdy nie jest tak, jak chcę?!
- A jak chcesz?
- A nie wiem...
Wkrótce w regionie
-
23-05-2024 18:00Spotkanie z podróżnikiem Bogusławem Kołodziejczykiem
-
25-05-2024 11:00Rajd Pojazdów Zabytkowych Szlakiem Zamków nad Piotrówką
-
14-06-2024 17:00Sztafeta rowerowa
-
TrwaWiosenne smażenie jajecznicy
-
TrwaDiuna: Część Druga
-
TrwaStrefa interesów
-
TrwaKate Liu - koncert z cyklu: Klasyka nad Olzą
-
TrwaKaskader
-
Jutro o 15:30Miłość jak miód
-
Jutro o 17:00FILM DLA KOSMITÓW
-
Jutro o 17:15Diuna: Część Druga
-
Jutro o 19:00Kaskader
-
21-05-2024 15:30Miłość jak miód
-
21-05-2024 17:00FILM DLA KOSMITÓW
-
21-05-2024 17:15Diuna: Część Druga
-
21-05-2024 18:00"LITURGIA" - wystawa i promocja albumu z fotografiami Michał...
-
21-05-2024 19:00Kaskader
-
22-05-2024 16:00Miłość jak miód
-
22-05-2024 17:00FILM DLA KOSMITÓW
-
22-05-2024 19:00Kaskader
-
23-05-2024 16:00Miłość jak miód
-
23-05-2024 19:00Kaskader
-
23-05-2024 19:30Rosalie
-
24-05-2024 15:00Podróż do krainy jutra
-
24-05-2024 17:00Powołany 2
-
24-05-2024 19:00Furiosa: Saga Mad Max (2024)
-
25-05-2024 8:00Zawody Wędkarskie dla dzieci z okazji DNIA DZIECKA
-
25-05-2024 13:30W międzyczasie
-
25-05-2024 15:00Podróż do krainy jutra
-
25-05-2024 17:00KONCERT WARTOŚCIOWEJ MUZYKI - "NAJWIĘKSZA MIŁOŚĆ"