Dowcipy - Różne
Delegacja nauczycieli przychodzi na spotkanie z ministrem.
- Panie ministrze, my w ogóle nie mamy pieniędzy!
- Trudno... Wchodźcie...
- Jaki jest Twój najlepszy wynik w biegu na 1000 metrów?
- 400 metrów.
W sądzie odbywa się rozprawa o kradzież pieniędzy. Sędzia każe opowiedzieć, jak to się stało.
- Proszę wysokiego sadu, jak usiadłam w kinie, to ten łajdak przysiadł się do mnie na wolne krzesło. Najpierw mówił ładne słówka, a jak się zrobiło ciemno, to mi podniósł sukienkę i sięgnął ręka za podwiązkę, a tam właśnie miałam pieniądze.
- To czemu pani nie krzyczała?
- Bo ja myślałam, że on w uczciwych zamiarach!
Dwóch podchmielonych gości wchodzi do restauracji. Siadają. Jeden
zaczepia kelnera i prosi o jakieś dobre wino. Kelner pyta:
- Szampan?
- Nie, sz kolegą.
Dyrektor do swojego pracownika:
- Z pana to byłby doskonały przestępca...
- Dlaczego?
- Bo nie zostawia pan żadnych śladów swojej działalności...
Pewnego dnia szef dużego biura zauważył nowego pracownika. Kazał mu przyjść do swego pokoju.
- Jak się nazywasz?
- Jurek - odparł nowy.
Szef się skrzywił:
- Słuchaj, nie dociekam, gdzie wcześniej pracowałeś i w jakiej atmosferze, ale ja nie zwracam się do nikogo w mojej firmie po imieniu. To rodzi poufałość i może zniszczyć mój autorytet. Zwracam się do pracowników tylko po nazwisku, np. Kowalski, Malinowski. Jeśli wszystko jasne, to jakie jest twoje nazwisko?
- Kochany - westchnął nowy. - Nazywam się Jerzy Kochany.
- Dobra, Jurek, omówmy następną sprawę...
Ucieka misjonarz przed lwem. Widząc, że nie ma szans, pada na kolana i modli się:
"Panie, jeśli taka jest Twoja wola, spraw, aby w tej bestii obudziła się dusza gorliwego chrześcijanina!".
Nagle lew pada na kolana, składa łapy do modlitwy i mówi: "Pobłogosław, Panie, te dary, które spożywać będziemy".
Matematyk i Inżynier byli na wykładzie u Fizyka. Temat był związany z teorią Kulza-Kleina odnoszącą się do procesów fizycznych, które występują w przestrzeniach 9-cio, 12-to i więcej wymiarowych. Matematyk siedzi i delektuje się wykładem w sposob widoczny gołym okiem, podczas gdy Inżynier marszczy brwi i wygląda na wielce zakłopotanego. Pod koniec wykładu Inżynier ma już potworny ból głowy. Na zakończenie Matematyk komentuje wykład jako niezwykle ciekawy. Inżynier zapytuje go:
- W jaki sposób zrozumiałeś, o czym on mówił?
Matematyk:
- Po prostu wyobrażałem sobie to.
Inżynier:
- Jak można sobie coś wyobrazić, co występuje w 9-cio wymiarowej przestrzeni?
Matematyk:
- Po prostu najpierw wyobrażam to sobie w N-wymiarowej przestrzeni a potem zakładam, że N=9.
W sklepie:
- Czy te żarówki rzeczywiście świecą 7 lat?
- Oczywiście. Dajemy na to dwa lata gwarancji.
Szkot do żony:
- Myślym, że by my dzisio mógli Patrykowi tyn bónbón odpakować. Uż go cumlo przez papiyr drugi dziyń.
Toasty gruzińskie: Szła żaba przez jezdnię, a że nie uważała, straciła tylne łapki pod kołami samochodu. Doczołgała się do chodnika i myśli sobie:
- Całkiem ładne były te nogi, muszę po nie wrócić.
Ledwie zdążyła wejść z powrotem na jezdnię, jak następny samochód pozbawił ją głowy.
Wypijmy za to, by nie tracić głowy dla ładnych nóg!
Mamo, to jest Kazio! Przyjrzyj mu się uważnie!
- Dlaczego?
- Bo on się uczy jeszcze gorzej niż ja!
Pyta się Europejczyk mieszkańca Korei Północnej
- Jak wam się żyje pod rządami Kima?
- Nie możemy narzekać...
Pani w szkole podstawowej pyta małego Kulczyka:
- Jasiu kim chcesz zostać jak dorośniesz?
- Biznesmenem.
- Jasiu u nas nie ma biznesmenów. A Ty Olku ? - pyta Pani Kwaśniewskiego.
- Prezydentem!
- Alez Olku u nas nie ma prezydentów! A Ty Wołodia? - pyta Pani Ałganowa.
- A ja to wszystko kolegom załatwie !
Praczłowiek krzyczy na syna, który wrócił do jaskini z kiepską cenzurką:
- To, że masz tróję z myślistwa, mogę pojąć, boś jeszcze kurdupel, ale ta pała z historii?! Przecież to tylko dwie strony!
W kuluarach sejmowych poseł szepcze na ucho do posła:
– Żona zdradza cię z trzema naszymi kolegami z ławy.
Na to drugi, wzruszając bezradnie ramionami:
– Nic na to nie poradzę. Mają większość.
Rozmawia dwóch kolegów:
- Mam najwyższe stanowisko w firmie.
- Moje gratulacje, jakie?
- Operator żurawia wieżowego.
Zauważyłem niepokojącą tendencję: leki kardiologiczne w kształcie serca. Strach pomyśleć, jak będzie wyglądał lek na biegunkę...
Zima, Alpy, stok. Facet rusza z góry, odbija się kijkami i jedzie na bombę.
Nagle podskakuje na muldzie, obraca go, leci, koziołkuje, w tumanie śniegu wali w drzewo... Kijki w jedną, narty w drugą, gość rozwalony, zęby wybite, krew z nosa, nogi poskręcane w dziwny sposób. Otwiera nieprzytomne oczy, wciąga górskie powietrze i mówi:
- I tak lepiej niż w pracy!
Pacjent u stomatologa:
- Panie doktorze, bolą mnie zęby, które pan mi wstawił!
Na to lekarz:
- A nie mówiłem, że będą jak prawdziwe?!
Wkrótce w regionie
-
14-06-2024 17:00Sztafeta rowerowa
-
Jutro o 17:00Mój pies Artur
-
Jutro o 19:00Perfect Days
-
15-05-2024 17:00Mój pies Artur
-
15-05-2024 18:00Spektakl „Na brzegu”
-
15-05-2024 19:00Perfect Days
-
16-05-2024 16:30Gdzie na górską wycieczkę
-
16-05-2024 17:00Mój pies Artur
-
16-05-2024 19:00Perfect Days
-
17-05-2024 15:00Mój pies Artur
-
17-05-2024 17:00Spotkanie wokół książki “Park Pokoju. Przewodnik dla myślący...
-
17-05-2024 19:00WYSTAWA - HISTORIA BIBLII
-
17-05-2024 19:00Noc muzeów w Kościele Adwentystów Dnia Siódmego w Skoczowie
-
17-05-2024 19:00Skoczowska Noc Muzeów 2024
-
18-05-2024 12:00Gastrofestival
-
18-05-2024 12:00Festiwal Żelaznego Szlaku Rowerowego
-
18-05-2024 15:00Mój pies Artur
-
18-05-2024 17:00BITWY O PRZESZŁOŚĆ - prof. JAN M. PISKORSKI w rozmowie z RAF...
-
25-05-2024 8:00Zawody Wędkarskie dla dzieci z okazji DNIA DZIECKA
-
25-05-2024 17:00KONCERT WARTOŚCIOWEJ MUZYKI - "NAJWIĘKSZA MIŁOŚĆ"
-
26-05-2024 13:00PIKNIK RODZINNY “NA ZDROWIE” W BRENNEJ AMFITEATRZE
-
26-05-2024 16:00Bieg Śladami Wiślańskiego Niedźwiadka
-
28-05-2024 9:00Rzóndzymy po naszymu - Powiatowy Konkurs Gwary Cieszyńskiej
-
7-06-2024 17:00Film okresowy - projekcja filmu