Humor w ox.pl
Towarzyski mecz hokejowy Polska-Rosja. Wygrali nasi. Jelcyn przesłał telegram: Gratulacje STOP Ropa STOP Gaz STOP.
Wieża:
- Delta 351, obiekt na godzinie 10, odległość 6 mil!
Delta 351:
- Podaj to inaczej! Mamy zegarki cyfrowe!
Przychodzi budowlaniec do majstra:
- Panie majstrze łopata mi się złamała!
- To się oprzyj o betoniarkę!
W pociągu jest wielki tłok, pasażerowie stoją w przedsionkach. Nagle słychać głos z oddalonego przedziału:
- Lekarza, czy jest tutaj jakiś lekarz?
Z końca wagonu przez tłok przeciska się lekarz, po dotarciu na miejsce słyszy pytanie:
- Choroba gardła na sześć liter?
- Jaka jest najgorsza rzecz, jaką możesz powiedzieć przyjacielowi, który
narzeka, że jego żona jest oziębła?
- Wcale nie.
Kat pyta skazanego:
- Jakie jest pańskie ostatnie życzenie?
- Chciałbym się napić szampana, ale pod jednym warunkiem: wybiorę sobie rocznik.
- Zgoda. Jaki to ma być rocznik?
- 2010.
Płyną dwa śledzie.
- Jestem za słony - mówi jeden.
- A ja żaluzje - odpowiada drugi.
Przychodzi blondynka do sklepu muzycznego. Rozgląda się dłuższy czas a następnie zwraca się do sprzedawcy:
- Myślę, że się zdecydowałam. Proszę tę dużą czerwoną trąbkę i ten śliczny akordeon spod ściany.
Sprzedawca patrzy na blondynkę z politowaniem w oczach i mówi:
- Gaśnicę mogę pani sprzedać w ostateczności, ale jeśli chodzi o kaloryfer to nie ma mowy!
Idzie Kubuś Puchatek przez las patrzy, a tam dzik.
Zaczął więc uciekać. Schował się w swoim domku.
Dzik podbiega i krzyczy:
- Jest Kubuś Puchatek?
- Nie ma. - odpowiada Kubuś.
- Jak przyjdzie to mu powiedz, że Prosiaczek wrócił z woja.
- Puk, puk.
- Kto tam?
- Sąsiadki!
- Nie ma siatek!
Przychodzi facet do urzędu pracy i mówi:
- Dzień dobry! Czy jest jakaś praca?
- Oczywiście! Pensja 10 tys., samochód służbowy, komórka...
- Pani żartuje?
- Tak, ale to pan zaczął...
Lekarz ortopeda mówi do pacjenta:
- Proszę zgiąć kolano.
- A w którą stronę?
Rozmawia blondyn z blondynką:
- Wyglądasz dziś czarownicująco!
- To miał być kompleks?
- Nie, chciałem Ci zaimponić!
Dlaczego blondynki zmieniają dzieciom pieluszki raz w miesiacu?
-Bo na opakowaniu pisze do 20kg!
Przychodzi facet do skle¬pu spożywczego i pyto:
- Sóm gumy?
- Do żucio?
- Ni, do majtek.
Do starego latarnika na małej wysepce przypływa roz na tydziyń listonosz. Przynosi listy i tygodnik, kiery se latarnik zaprenómerowoł.
- Specyjalnie tu muszym do pana co tydziyń wiosłować! - lutuje się listonosz.
- Niech pan nie narzyko - latarnik na to - bo se zaprenómerujym dziynnik!
Jedyn dochtór się przy każdej okazyji czepiał prawników.
- Czy mu pan tak nie znosi naszego zawodu? - pyto go roz jedyn adwokat.
- Chyba pan przyzna, że nieczęsto robicie z łudzi aniołów.
- To prawda - adwokat na to. - Pan je w tym na pewno lepszy, panie dochtorze.
Pilot zielony z przerażenia zwraca się do stewardesy:
- Skarbie za jakieś 5 min wyrżniemy o ziemię i nic nie jest w stanie tego
zmienić. Postaraj się to w jakiś łagodny sposób wytłumaczyć pasażerom
Stewardessa wzięła to sobie do serca i pofatygowała się na pokład
pasażerski. :
- Proszę wszystkich o uwagę, czy byli byście państwo uprzejmi wyciągnąć
paszporty? Dziękuje, a teraz wszyscy unosimy je wysoko nad głowę i
machamy... Brawo. Teraz chwytamy je dwoma raczkami i łamiemy w ten sposób
żeby podzielić je po środku. Pięknie, milo się z Państwem współpracuje, a
teraz zwijamy te paszporty w ciasny rulonik i ...
,.. i wsadzamy sobie je głęboko w dupę żeby było Was łatwo zidentyfikować
jak już się rozbijemy
Siedzi sobie słoń przed telewizorkiem, wcina chipsy i ogląda mecz. Aż tu słyszy dzwonek do drzwi. Wstaje. Idzie. Otwiera. Nikogo nie ma. Zamyka drzwi. Wraca przed telewizor. Dzwonek do drzwi. Znowu wstaje zleksza zniecierpliwiony. Otwiera drzwi. Nikogo nie ma. Zamyka. Dzwonek. Otwiera wkurzony. A tu widzi:
Mrówek o imieniu Marian, opierając się barkiem o framugę, paląc papierosa, cedzi przez zęby:
-Jest słonica.
Słoń: - Nie ma.
Marian gasząc papierosa o framugę, mówi:
-Powiedz jej że Marian był!!!
Na babskiej imprezie rozmawiają trzy mężatki.
Pierwsza mówi: - Wiecie jak kocham się z moim Zenkiem, to on zawsze ma zimne jajka.
Druga mówi: - Faktycznie, jak ja się kocham z moim Frankiem, to on także ma zimne jajka.
Na to trzecia: - Wiecie, ja nie wiem? Nigdy nie sprawdzałam jakie ma jajka mój Jacuś w trakcie stosunku.
Po dwóch dniach ponownie się spotkały w tym samym gronie. Trzecia mężatka (ta od Jacka) przychodzi cała poobijana, z potarganymi włosami i ubraniem. Pozostałe dwie pytają się - co ci się stało?
Ona odpowiada:
- Kochałam się z Jackiem, sprawdzam te jego jajka i tak mu mówię:
- Jacek!!! Ty masz w trakcie kochania tak samo zimne jajka - jak Zenek i Franek ....
Wkrótce w regionie
-
TrwaWystawa: Cieszyńskie magnolie i impuls kolorów
-
TrwaXIII Rajd Synchroniczny Pojazdów Zabytkowych
-
16-05-2025 17:00Spotkanie autorskie z Grażyną Kumiegą
-
16-05-2025 19:00Noc muzeów w Kościele Adwentystów Dnia Siódmego
-
25-05-2025 13:00Piknik rodzinny w Brennej
-
31-05-2025 9:00"Rozpoczęcie sezonu motocyklowego Dębowiec - Bukovec 2025"
-
TrwaWycieczka do Czech ze Ślimokami
-
TrwaWycieczka do Czech ze Ślimokami
-
TrwaPiknik rowerowy z Radiem ZET
-
Trwa20-lecie poświęcenia kościoła Świętej Trójcy w Lesznej Górne...
-
TrwaRedyk na Buczu
-
TrwaKayara niepokonana
-
TrwaSpektakl "JUTRO BĘDZIE FUTRO"
-
TrwaElfy rozrabiają
-
TrwaFachowiec
-
TrwaPani od polskiego
-
TrwaSpektakl "JUTRO BĘDZIE FUTRO"
-
TrwaSurfer
-
TrwaOszukać przeznaczenie. Więzy krwi
-
Jutro o 16:00Elfy rozrabiają
-
Jutro o 16:00XXII Tydzień Bibliotek
-
Jutro o 16:30Bogurodzica - arcydzieło literatury
-
Jutro o 17:00Kayara niepokonana
-
Jutro o 17:30Pani od polskiego
-
Jutro o 19:00Sanatorium Pod Klepsydrą według Braci Quay
-
Jutro o 19:45Surfer
-
13-05-2025 12:00Gofry jak Marzenie
-
13-05-2025 16:00Elfy rozrabiają
-
13-05-2025 17:00Kayara niepokonana
-
13-05-2025 17:30Pani od polskiego