Humor w ox.pl
Dzwoni telefon wczesnym rankiem. Obudzony facet odbiera i słyszy:
- Klinika?
- Pomyłka, mieszkanie prywatne.
Za chwilę znowu telefon:
- Klinika?
- Nie, cholera! Prywatne mieszkanie!
- Ziutek, no co ty kumpla nie poznajesz? Tu Mietek! Pytam, czy strzelimy sobie klinika z rana?
Mama do Jasia:
- Dlaczego schowałeś strzelbę taty?
- Bo mi żal dziewczynek.
- Nie rozumiem...
- Słyszałem, jak tata rozmawiał przez telefon z kolegą
i mówił, że pójdą zapolować na dziewczynki...
Rektor uczelni mówi do pracowników wydziału fizyki:
- Dlaczego wasz wydział ciągle pochłania tyle pieniędzy z budżetu na te swoje przyrządy i laboratoria? Czy choć raz nie możecie, tak jak wydział matematyki, kupić sobie papier, ołówki i kosze na śmiecie albo tak jak wydział filozofii - papier i ołówki!?
Profesor biologii mówi do studentów:
- Zaraz pokażę państwu żabę. Będzie tematem dzisiejszego wykładu.
Zaczyna szukać w teczce. Po chwili wyciąga z niej bułkę z kiełbasą.
- A wydawało mi się - mówi zdziwiony - że śniadanie już jadłem...
- Żebyś wiedział, jak mi się nie chce iść do tych Kowalskich!
- A myślisz, że mnie się chce? Ale wyobraź sobie, jak oni się ucieszą, gdy nie przyjdziemy...
- Masz rację. Idziemy!
Spotykają się dwie blondynki.
- Wiesz - mówi jedna - spotkałam czarodzieja i pozwolił mi wybrać jedną z dwoch rzeczy: duży biust albo świetną pamięć...
- I co wybrałaś? - pyta druga.
- Nie pamietam...
Święty Piotr ogłasza przetarg na budowę bramy do raju. Do przetargu zgłasza się Turek, Niemiec i Polak. Piotr pyta Turka, ile ta brama u niego ma kosztować. Turek mówi, że jakieś 20 tys.
- A skąd takie koszta?
- 10 tys. materiał plus robocizna, a 10 tys. to mój zarobek.
Św. Piotr pyta Niemca o koszt, Niemiec mówi 50 tys.
- A czemu tyle? - pyta Św. Piotr.
Na to Niemiec:
- 20 tys. dobry materiał, 20 tys. solidna niemiecka robota i 10 tys. mojego zarobku.
To samo pytanie zadaje Polakowi.
U Polaka brama ma kosztowac 100 tys.
- Czemu tak drogo?- pyta Święty Piotr.
Na to Polak:
- 40 tys. dla ciebie 40 tys. dla mnie, a Turek za 20 tys. bramę zrobi.
- Mężczyzna w niebieskich slipkach ma natychmiast opuścić pływalnię! - wrzeszczy ratownik.
- A dlaczego mam wyjść?
- Bo pan sika.
- Przecież wszyscy to robią...
- Ale tylko pan z trampoliny!
Dwie blondynki jadą na rowerze. Nagle jedna zchodzi i spuszcza powietrze zobu kół. Na to druga:
- Co ty wyrabiasz?!
- Siodełko mam za wysoko.
Na to jej kumpela zsiada, kierownicę daje na miejsce siodełka, a siodełko na miejsce kierownicy.
- A ty co robisz?!
- Zawracam, nigdzie nie jadę z taką idiotką!
Obok pola truskawek stoi dom wariatów. Jeden z pacjentów podchodzi do rolnika i pyta:
- Co ty robisz?
- Nawożę truskawki
- A co to znaczy?
- Posypuję je gnojem.
- Aaa... bo wiesz, ja posypuję truskawki cukrem, ale ja to jestem wariat.
Rosjanie kupują od Japończyków piłę spalinową do drzew. Jest na niej napisane: ścina do 45 drzew. Rosjanie zatrudnili najlepszego drwala, ale on ściął tylko 25 drzew i piła się zepsuła. Rosjanie dzwonią więc do Japończyków z reklamacją i mówią:
- Na pile jest napisane, że ścina ona do 45 drzew, a nasz drwal ściął tylko 25!
Japończycy przyjechali do Rosji, odpalają piłę, a Rosjanie na to:
- To ona warczy?!!!
Jaka jest prawdziwa kobieta?
Nigdy nie ma:
- czasu
- pieniędzy
- w co się ubrać
Zawsze ma:
- rację
- genialne dzieci
- męża idiotę
Z niczego potrafi zrobić:
- sałatkę
- kapelusz
- awanturę.
Dwóch dżentelmenów na przyjęciu:
- Tamta brunetka w zielonej sukni - mówi wolno jeden upijając łyk z kielicha trzymanego w ręku - jest wyjątkowo szkaradna...
- Hmmm - odpowiada drugi i także wolno wypija łyk - tak się składa, że to moja żona...
Pierwszy upija kolejny łyk:
- Ale w porównaniu z moją żoną jest piękna...
Feministki spotkały się na międzynarodowym sympzjum w Paryżu, podczas obrad doszły do wniosku, że dłużej nie mogą pozwolić się wyzyskiwać swoim mężom. Z mocnym postanowieniem zmian ustaliły termin następnego spotkania za miesiąc.
Po miesiącu feministki spotykają się ponownie, tym razem w Hamburgu, kolejno dumnie przedstawiają swoje osiągnięcia:
Niemka: - Przychodzę do domu i mówię: Hans!!! Od dzisiaj nie gotuję, nie piorę, nie sprzątam! W pierwszy dzień nic nie widzę, w drugi dzień Hans pierze sobie skarpetki.
Na sali brawa i owacje.
Wychodzi Francuska: - Przychodzę do domu i mówię: Pierre!!! Od dzisiaj nie gotuję, nie piorę, nie sprzątam! W pierwszy dzień nic nie widzę, w drugi dzień Pierer gotuje sobie jajko. Na sali brawa i owacje.
Wychodzi Rosjanka: - Przychodzę do domu i mówię: Sasza!!! od dzisiaj nie gotuję, nie piorę, nie sprzątam! W pierwszy dzień nic nie widzę, w drugi dzień nic nie widzę, na trzci dzień zaczynam widzieć na lewe oko.
Raz do lekarza kobieta wpada:
- Panie doktorze niech mnie pan zbada...
- Pani się myli jestem lekarzem weterynarzem,ludzi wogóle ja nie przyjmuje
- Ależ panie doktorze ja właśnie zwierzęciem się czuję:
Gdy rano wstanę niech mi pan wierzy:
biegam po domu jak kot z pęcherzem.
do pracy biegnę jak koń kłusem,
jak małpa czepiam się autobusu,
jak osioł jestem zapracowana,
jak wielbłąd jestem obładowana,
jak lwica bronię małżeńskiej cnoty,kiedy wieczorem wracam z roboty.
A gdy już usnę, to mi nad głową, mąż czule szepce: posuń się krowo
- Dlaczego w sklepach fryzjerskich w Wąchocku nie ma grzebieni??
- Bo sołtys zgubił w lesie 10 zł. i wszyscy przeczesują las.
Siedzi sobie gosc na rybach, w pewnym momencie ma branie. Wyciaga, a tam taka niewielka zlota rybka. Przyjrzal sie jej i stwierdzil, ze taka malizna to on sobie glowy nie bedzie zawracal i juz chce ja wrzucic o wody, gdy nagle rybka sie odzywa:
- Czekaj! Ja jestem zlota rybka i spelnie Twoje zyczenie.
- Wiesz co, ale ja juz mam wszystko o czym mozna tylko marzyc, wiec dzieki, ale Cie wrzuce do wody.
- Nie, tak nie moze byc, tradycji musi stac sie zadosc. Sluchaj postawie Ci taka chate, ze ludzie w promieniu 100 km beda Ci zazdroscic.
- Kiedy ja juz mam taka chate !
- No to dam Ci bryke jakiej nikt w Polsce nie ma.
- Tez juz mam taka !
Rybka chwile sie zastanawia i pyta:
- A jak z Twoim zyciem seksualnym, tzn. jak czesto to robisz ?
- Ze dwa razy w tygodniu.
- To ja Ci zalatwie, ze bedziesz mial dwa razy dziennie !
- Eee tam, ksiedzu nie wypada .
Ile trzeba zrobić odruchów żeby wsadzić songo do lodówki
1.otwożyć lodówke
2.włożyć songa
3.zamknąć lodówke
Ile trzeba zrobić odruchów żeby wsadzić Vegete do lodówki
1.otwożyć lodówke
2.Wyjąć songa
3.Włożyć Vegete
4.Zamknąć lodówke
Banan wisi na drzewie kto będzie pierwszy Songo czy Vegeta?
Oczywiście Songo!!Bo Vegeta siedzi w lodówce
Pani od polskiego oddaje Jasiowi zeszyt z jego wypracowaniem :
-Ani jednego błędu!Jasiu kto pomagał twojemu tacie w pisaniu...?
Baca przychodzi do chałupy.Jest cały mokry i śmierdzi.
-Baco co wam się stało?-pyta się gażdzina
-Jakiem lał,halny wiał
Wkrótce w regionie
-
TrwaWystawa: Cieszyńskie magnolie i impuls kolorów
-
16-05-2025 17:00Spotkanie autorskie z Grażyną Kumiegą
-
16-05-2025 19:00Noc muzeów w Kościele Adwentystów Dnia Siódmego
-
25-05-2025 13:00Piknik rodzinny w Brennej
-
31-05-2025 9:00"Rozpoczęcie sezonu motocyklowego Dębowiec - Bukovec 2025"
-
TrwaRedyk na Buczu
-
TrwaKayara niepokonana
-
TrwaSpektakl "JUTRO BĘDZIE FUTRO"
-
TrwaElfy rozrabiają
-
TrwaFachowiec
-
TrwaPani od polskiego
-
TrwaSpektakl "JUTRO BĘDZIE FUTRO"
-
TrwaSurfer
-
TrwaOszukać przeznaczenie. Więzy krwi
-
Jutro o 16:00Elfy rozrabiają
-
Jutro o 16:00XXII Tydzień Bibliotek
-
Jutro o 16:30Bogurodzica - arcydzieło literatury
-
Jutro o 17:00Kayara niepokonana
-
Jutro o 17:30Pani od polskiego
-
Jutro o 19:00Sanatorium Pod Klepsydrą według Braci Quay
-
Jutro o 19:45Surfer
-
13-05-2025 12:00Gofry jak Marzenie
-
13-05-2025 16:00Elfy rozrabiają
-
13-05-2025 17:00Kayara niepokonana
-
13-05-2025 17:30Pani od polskiego
-
13-05-2025 17:30Jasienicki Dyskusyjny Klub Książki
-
13-05-2025 18:00W tę zieleń! Spektakl Grupy Rekonstrukcji Literackiej "Na Gr...
-
13-05-2025 19:00Sanatorium Pod Klepsydrą według Braci Quay
-
13-05-2025 19:00Lew i Baranek, cz. I
-
13-05-2025 19:45Surfer