Dowcipy - Lekarz

Pomoc dentystyczna do pacjenta: " Polecamy stosowanie szczoteczek do zębów firmy Oral. Umożliwiają one czyszczenie zębów w niedostępnych miejscach".
Pacjent: "Ale ja nie mam zębów w niedostępnych miejscach".

Pacjent do lekarza: "Panie doktorze z tego co Pan mówi wynika że zostało mi już tylko kilka tygodni życia.
W związku z tym mam ogromną prośbę do Pana: gdy ktoś zapyta jaka była przyczyna śmierci to proszę powiedzieć że AIDS".
Lekarz pyta: "Dlaczego?!"
Pacjent odpowiada:
- po pierwsze - będę pierwszym w naszej wsi, który zmarł na AIDS,
- po drugie - nikt już nie tknie mojej baby,
- a po trzecie - wszyscy, którzy ją już mieli będą tego bardzo żałować...

Atrakcyjna pacjentka do lekarza: "Panie doktorze, mój mąż od pewnego czasu skarży się na ból brzucha".
Doktor: "Proszę się rozebrać i pokazać gdzie męża boli".

Pacjent przy okienku rejestracji do rejestratorki: "Wyznaczyła mi Pani termin, który przypada dopiero za pięć lat. Nie wiem czy dożyję do tego terminu".
Rejestratorka: "W takim razie zapiszę Pana ołówkiem".

Sędziwy myśliwy po polowaniu udał sie do gospody. Do spotkanego tam lekarza mówi:
Czy wie pan co udało mi się dzisiaj upolować.
Tak - odpowiada lekarz. Był już u mnie w gabinecie.

Przychodzi klient do apteki i mówi: "Chciałbym kupić jedno opakowanie kwasu acetylosalicylowego".
Na to aptekarz: "Ma pan na myśli aspirynę"?
Klient: "Tak właśnie, ja po prostu nie mogę zapamiętać tego głupiego słowa".

Chory z bólami odbytu zgłosił się do lekarza.
Lekarz: "Proszę się rozebrać i zgiąć".
Po krótkim badaniu lekarz do chorego: "Ma pan hemoroidy".
Pacjent odwraca się do lekarza i mówi: "Zabrakło panu odwagi aby powiedzieć mi to prosto w twarz?"

- Panie doktorze czy ma pan coś na moje zęby?
- Tak, woreczek...

Kolega opowiada koledze:
- Byłem u lekarza i poprosiłem o syrop od kaszlu, a on dał mi, nie wiem czemu, środek na rozwolnienie.
- Zażyłeś ten środek?.
- Zażyłem.
- I co, kaszlesz?.
- Nie mam odwagi....

Przychodzi facet do lekarza.
Lekarz po zapoznaniu się z wynikami pacjenta mówi:
– Mam dla Pana złą wiadomość.
– Panie doktorze! Umrę?
– Nie! Będę Pana leczył...

Przychodzi baba do lekarza
- Panie doktorze, jak wyleczyć owsiki?
- A co, kaszlą?,

Lekarz do pacjenta po amputacji kończyny dolnej:
-Mam dla pana dwie wiadomości dobrą i złą - od której zacząć?
-Od złej. - odpowiada pacjent.
-Obcięliśmy panu nie tę nogę ,co trzeba!?
-A ta dobra?
-Mam już kupca na pańskie buty.!!!

Dwaj lekarze rozmawiają w szpitalu psychiatrycznym:
- Ten pacjent spod siódemki wczoraj mi się oświadczył!
- To chyba z nim gorzej...
- No wiesz?! Uważasz, że nie jestem przystojny?

Lekarz mówi do pacjęta:
- Ma pan wapno w żyłach, piasek w nerkach i wodę w kolanach.
- Panie doktorze, jak mi pan jeszcze powie, że mam w płucach cement, to zaczynam się budować...

U dentysty:
- Teraz pora na coś co może pana zaboleć.
- OK, jestem gotowy...
- Od roku spotykam się z pana żoną...

Dzwoni facet do matki:
- Mamo, nie denerwuj się, proszę, ale jestem w szpitalu i zaraz będę miał amputację nogi...
- Jasiu, ty mnie nie denerwuj stale tym samym kawałem. Zachowujesz się tak samo, odkąd osiem lat temu zacząłeś pracować jako chirurg!

W środku nocy pielęgniarka w szpitalu budzi pacjenta
- Co się stało? - pyta zaspany chory.
- Zapomniał pan wziąć tabletki na sen...

Leży baba w szpitalu i pyta lekarza:
- Czy jak wyjdę ze szpitala to przyjdzie pan kiedyś do mnie w odwiedziny?

Lekarz:
- Nie, bo nie lubię cmentarzy.

Lekarz psychiatra do pacjenta:
- Zaraz, zaraz, nie rozumiem pańskiego problemu. Proszę zacząć od początku.
- A więc, na początku stworzyłem Ziemię...

Spotyka się dwóch psychologów. podają sobie ręce i spoglądają głęboko w oczy:
- U ciebie widzę, że wszystko w porządku, a u mnie? – zagadał pierwszy...