Dowcipy - Stela
- Baco, mocie takigo małego pieska i wieszocie na furtce napis UWAGA PIES?!
- A bo mi go już 3 razy zdeptali...
Poszedł górnik do spowiedzi. Coś tam poopowiadał i po chwili
zastanowienia mówi:
- Prosza ksiyndza, jo mom jeszcze jedyn taki grzych, ino sie wstydza
pedzieć...
- Godej, synu. Miłosierdzie boskie je niyłograniczone.
- Prosza ksiyndza, jo je ze Sosnowca...
- To ni grzych, synu. To gańba!
W wiejskim sklepie sprzedawczyni zdenerwowała sie na stałych kliyentów:
- Dosyć! Ni ma już sprzedowania win "na zeszyt"!
- Jadźka, zmiłuj sie, przeca inaczyj tego wszystkigo nie spamientosz!
Wiekowy rolnik i jego żona opierajom sie o ściane chlewu, kiedy kobieta tęsknie przypomino, że za tydzień bydzie złota rocznica ich ślubu.
- Zróbmy przyjęci, Stefan - zasugerowała - Zróbmy świniobuci.
Rolnik podrapoł sie w siwom głowe:
- Rany, Elka - w kóńcu odpowiedzioł - Nie widzym powodu, żeby świnia ponosiła odpowiedzialność za coś, co stało się 50 roków tymu...
- Antek, powiydz mi, po jakimu Adam z Ewom tak dobrze w raju żyli?
- No to przecie je proste! Ni mieli teściowej!
Umęczony klient żali się psychologowi:
- Od miesięcy prześladuje mnie koszmar. Śni mi się, że ktoś ciągle za mną chodzi.
- Kim pan jest z zawodu?
- Przewodnikiem górskim.
Przyszli roz z powiotu tacy panowie i pytajom gospodarza, wiela mu krowa dziennie mleka daje?
- A bydzie z 7 litrów!
- A co z tym robicie?
- 3 litry w doma zostajom, a 7 sprzedowomy spółdzielni.
Pewnego razu sołtys spoglondo na rence Antka i pyto:
- Kajżeś stracił palce u prawej rynki?
- A no ze dwa roki tymu, włożyłeech renke koniowi do pyska, żeby zoboczyć wiela mo zymbów i wtenczas kóń zamknął pysk, żeby zoboczyć wiela mom palców.
Jeden chłop seblekoł sie i chcioł sie kąpać w Odrze. Naroz zjawio się milicjant i obserwuje go. Jak sie już chłop blank seblek to milicjant podchodzi bliżej i pado:
- Tu nie wolno sie kąpać!
- No to po jakiemu mi tego wcześniej nie pedzieli, przecę widzieli że sie seblekom?
- Bo seblekać sie wolno!
- Antek, jak myślisz co je bardziyj ciężkie, kilo piyrza, czy żelaza? - pyto Francek.
- Ty głuptoku, przeca kilo je kilo!
- No to jakeś taki mądry to spuść se kilo pierza, a potym kilo żelaza na noge, a przekonosz się co je cięższe!
Przy wódce w gospodzie trzej chłopi przechwalajom sie:
- Jo - mówi piyrwszy - wyhodowołech w tym roku wielki jabłka. Każde wożyło kilogram! - Moji jabłka - mówi drugi - były wiynksze. Miały po dwa kilogramy!
- To jeszcze nic - mówi trzeci. - Ja wyhodowoł taki jabłko, że jak żech je wiózł furom na jarmark, to wyszeł z niego chrobok i zeżorł mi kunia!
Dwóch juhasów znalazło jeża i kłócom sie o nazwy tego zwierzoka:
- To je iglok!
- To je spilok!
Przekludzoł sie tamtynddy stary baca i usłyszoł sprzeczke. Podszedł i zawyrokowoł:
- To nie je ani iglok, ani spilok. To je kolcok!
Sikora chwoli sie somsiadowi:
- Na łostatnim polowaniu ustrzeliłech trzy kaczki.
- Dziki kaczki?
- Dziki to łone nie były, ale ta ich właścicielka...
Rozmawiajom dwie plotkary:
- O Krysi ni można powiedzieć złego słowa...
- To porozmawiejmy o kimś inszym!
Sikora mówi do kumpla:
- Wiysz, chciołbych być myszom.
- Czymu akurat myszom?
- Bo teściowo lynko sie myszy.
Dlaczego w Golyszowie sieje się zboże na wzniesieniach?
- Żeby plony były wyższe.
- Francik wymień mi cztery żywioły świata.
- Ogień, woda, powietrze i...karczma panie rechtór!
- Karczma? Po jakimu karczma?
- No wiedzą, jak tatulka długo nie ma z szychty i siedzą w karczmie to mama rządzą: "Ten już zaś w swoim żywiole".
- Wiesz ożeniłech sie - pado Gustlik do Tomka.
- A fajną mosz babę?
- Blank podobną do Matki Boskiej.
- Co?
- No dyć, bo jak mnie z nią widzą to wołają: "Matko Boska!".
To jest tako staro opowieść, ale prawdziwo. Jeden górnik spotkoł roz kamrata i pado mu:
- Ty Paulek, słyszołeś to jakie to nieszczęście naszego sztygra spotkało?
- Nie. A co mu się stało?
- A dyć borok z moją starą uciekł!
Przychodzi bezrobotny na budowe szukać roboty. Idzie do majstra, a ten pyto:
- Co możesz robić?
- Mogę kopać - łodpowiado bezrobotny.
- A co jeszcze możesz robić?
- Mogę nie kopać...
Wkrótce w regionie
-
Jutro o 9:17Targi EKOstyl
-
24-11-2024 16:00Koncert charytatywny dla Melanii Pawliczek
-
TrwaListy do M. Pożegnania i powroty
-
TrwaPaddington w Peru
-
TrwaSzumi jawor na siedmiotysięczniku. Wspomnienia z Piku Lenina...
-
TrwaGladiator 2
-
23-11-2024 17:00Listy do M. Pożegnania i powroty
-
23-11-2024 18:00Spektakl/instalacja/wykład ŁOWCY GŁÓW // Ludomir Franczak
-
23-11-2024 18:00Spektakl/instalacja/wykład ŁOWCY GŁÓW // Ludomir Franczak
-
23-11-2024 19:30Gladiator 2
-
24-11-2024 15:00Paddington w Peru
-
24-11-2024 17:00Listy do M. Pożegnania i powroty
-
24-11-2024 17:00„Rubinowe gody” - komedia teatralna z plejadą polskich Gwiaz...
-
24-11-2024 19:30Gladiator 2
-
25-11-2024 15:00Paddington w Peru
-
25-11-2024 17:00Listy do M. Pożegnania i powroty
-
25-11-2024 19:30Gladiator 2
-
26-11-2024 15:00Paddington w Peru
-
26-11-2024 17:00Listy do M. Pożegnania i powroty
-
26-11-2024 19:30Gladiator 2
-
27-11-2024 15:00Paddington w Peru
-
27-11-2024 17:00Listy do M. Pożegnania i powroty
-
27-11-2024 19:30Gladiator 2
-
28-11-2024 17:00Paddington w Peru
-
28-11-2024 19:00Gladiator 2
-
29-11-2024 17:00Paddington w Peru
-
29-11-2024 19:00Gladiator 2
-
30-11-2024 17:00Paddington w Peru
-
30-11-2024 19:00Gladiator 2
-
1-12-2024 11:00Piknik Rodzinny