Dowcipy - Mąż i żona
Dwaj kumple siedzom w knajpie i pijom wódke. W pewnej chwili jedyn mówi do drugigo:
- Wiesz co? Nie podob mi się to, że codziennie jak wracom do chałpy, zastajym cie w sypialni z mojom żonom.
- Wiysz, Franek, to je kwestia gustu. Jednymu się to podobo, innymu tamto...
Marian, jak tam twoje pożycie z żoną? No wiesz...
– Jak na olimpiadzie!
– Wow! Rekordy bijesz?
– Nie. Raz na cztery lata...
Ojciec do Jasia:
- Matka skarży się że zachowujesz się, jakbyś w ogóle nie słyszał, co się do ciebie mówi
- Ale tato...!
- Nie tłumacz się, tylko mi powiedz jak to ci się udaje...
Rozmowa dwóch kumpli:
- Powiedz Karol, kto cię poznoł z twojom żonom?
- To był przipadek. Nawet ni ma kogo winić.
Żona do męża:
- Chcę oddać swoje stare ubrania głodującym.
- Ktoś na kogo będą pasować na pewno nie głoduje...
- Córeczko, dlaczego nie chcesz wyjść za niego za mąż?
- Mamo, przecież on jest rudy!
Ojciec z kanapy:
- Spokojnie, pożyje z tobą rok i osiwieje.
Rozmawia dwóch kolegów:
- Moja żona zmieniła się po ślubie. Przed ślubem budziła pożądanie a teraz budzi do pracy.
- A moja to był skarb, a teraz skarbonka...
- Do kogo piszesz ten list ? - pyto żona męża.
- Czemu pytasz ?
- Oj, ty zawsze musisz wszystko wiedzieć! - odpowiado żona.
Mąż wraca nad ranem do domu. Żona pyta:
- Gdzie byłeś? Całą noc czekałam i nie zmrużyłam nawet oka.
Mąż zmęczonym głosem odpowiada:
- A myślisz, że ja spałem...
Pewien facet, trochę już starszy, zaczynał mieć zaniki pamięci. Kiedyś na spotkaniu z przyjaciółmi u niego w domu zaczął opowiadać, że teraz leczy się u takiego dobrego lekarza, na to goście, że też by chcieli i jak się ten lekarz nazywa:
- No właśnie miałem na końcu języka... Pamiętacie może, był taki grecki poeta, w starożytności, taki ślepy...
- No był, Homer. To co, ten lekarz ma na nazwisko Homer?
- Nie, nie! On napisał taką epopeję, o tym jak Grecy się tłukli pod takim miastem w starożytności, które próbowali zdobyć...
- No tak, zdobywali Troje. To co, ten lekarz się jakoś podobnie nazywa? Albo mieszka na takiej ulicy?
- Nie, nie, nie! Tam był taki wódz, tych, no, Greków, taki główny...
- Agamemnon?
- O o o! No i on miał brata...
- Menelaosa. Ale co to ma wspólnego z lekarzem??!!?
- Zaraz mówię. I tam był taki wódz trojański, który temu Mene... jak mu tam, uprowadził żonę.
- Aaaa, Parys! Ten lekarz nazywa się Parys?
- Nieeeee! Nie! Ta żona, co on ją uprowadził, to jak miała na imię?
- Helena.
- No właśnie, Helena! Helenkaaaaaaaaa! - woła do żony w kuchni - jak się nazywa ten mój lekarz????
Adwokat pyta swojego klienta:
– Dlaczego chce się pan rozwieść?
– Bo moja żona cały czas szwenda się po knajpach!
– Pije?
– Nie, łazi za mną!
Żona do męża, gdy znalazła jego zaskórniaki:
- Skąd masz tyle pieniędzy?
- Oszczędzałem na prezent dla Ciebie.
- Tak mało?
Wraca żołnierz z wojska. Zachodzi do domu, a tam na łóżku pod ścianą trójka dzieci siedzi. Jedno mniejsze od drugiego.
- Czyje to dzieci? - pyta żony
- Wszystkie nasze. Pamiętasz jak cię brali do wojska? Już wtedy w ciąży byłam, tak i Andrzejek się urodził. A potem pamiętasz, jak cię odwiedzałam
w jednostce? Tak i Jasiu przyszedł na świat.
- A trzeci?! - pyta zdenerwowany mąż - Trzeci!!!!
- A coś ty się tak tego trzeciego uczepił!? Siedzi sobie grzecznie, spokojnie, to niech sobie dalej siedzi...
- Halo, pogotowie?! Żona leży nieprzytomna w kuchni, co ja mam robić, co robić?!
- Najpierw proszę się uspokoić.
- ...
- Halo, jest pan tam?
- Jestem. Ok, już jestem spokojny. Co dalej?
- Jest pan obok żony?
- No nie, przecież miałem się uspokoić...
Mówi mąż do żony:
– Kochanie, chciałbym Ci coś powiedzieć.
– Ja Ciebie też...
– Z kim?!
Jaś zwierza się koledze:
– Wiesz, mój tata jest prawdziwym tchórzem.
– Dlaczego?
– Bo jak moja mama wychodzi w nocy do pracy, to on się boi i idzie spać do sąsiadki...
Facet w przedziale dłuższą chwilę przygląda się intensywnie towarzyszowi podróży, wreszcie stwierdza:
- Wie pan, gdyby nie wąsy, wyglądałby pan wypisz wymaluj jak moja żona!
- Przecież ja nie mam wąsów!
- Ale ona ma...
W cyrku iluzjonista mówi widzom:
- Za chwilę sprawię, że zniknie jedna z obecnych tu pań.
Z ostatniego rzędu odzywa się męski głos:
- Zośka, zgłoś się na ochotnika!
- Kochanie, czy jakbym stracił pracę i zdrowie, nadal byś mnie kochała?
- Kochała, oczywiście, że kochała. Ogromnie tęskniła, ale kochała...
Na jednej z bram wiodących do raju widać napis: "Dla pantoflarzy", na drugiej: "Dla mężczyzn, którzy nie dali się zdominować przez kobiety".
Przed pierwszą bramą kłębi się tłum zmarłych, przed drugą stoi jedna samotna duszyczka.
Podchodzi do niej święty Piotr:
- No chociaż ty jeden. Zdradź tajemnicę, jak tego dokonałeś? - pyta.
- Ja, ja... Żona kazała mi tu stanąć!
Wkrótce w regionie
-
Jutro o 10:30Galowy Koncert uczniów Państwowej Szkoły Muzycznej w Cieszy...
-
Jutro o 16:30KONCERT GALOWY PSM
-
13-06-2025 16:00Sztafeta rowerowa 24h
-
TrwaUtrata równowagi
-
TrwaBallerina. Z uniwersum Johna Wicka
-
Jutro o 17:30Utrata równowagi
-
Jutro o 19:30Ballerina. Z uniwersum Johna Wicka
-
11-06-2025 17:30Utrata równowagi
-
11-06-2025 19:30Ballerina. Z uniwersum Johna Wicka
-
12-06-2025 17:30Utrata równowagi
-
12-06-2025 19:30Ballerina. Z uniwersum Johna Wicka
-
14-06-2025 14:00Festyn Parafialny w Kończycach Małych
-
14-06-2025 16:00Premiera książki: "Dobra Pani w złym świecie"
-
21-06-2025 11:00Ogólnopolski Bieg Kelnerów (przeniesiony z 17 maja)
-
1-08-2025 8:0078. edycja Międzynarodowych Spotkań Folklorystycznych "Gorol...
-
2-08-2025 10:00Piknik Charytatywny "LKS Ligota i Brazilian Soccer Schools g...