Dowcipy - Wojsko
Komandos przed swoim pierwszym skokiem ze spadochronu pyta sierżanta:
- Co mam zrobić, jeśli spadochron się nie otworzy?
- Musisz pociągnąć za drugą rączkę spadochronu.
- A jeśli i to zawiedzie?
- Wrócisz do samolotu, żeby wymienić spadochron na inny.
Zomowcy dostali rozkaz, by stawić się na zbiórkę tylko z rzeczami osobistymi. Jeden
z nich przyniósł futrynę.
- Nie było rozkazu, żeby przynosić trofea - krzyczy dowódca.
- A piwo czym będę otwierał?
Dowódca jednostki komandosów wręcza żołnierzom spadochrony. Któryś z żołnierzy pyta:
- A co będzie, jeśli mój spadochron się nie otworzy?
- Nie martwcie się, szeregowy. Zgodnie z gwarancją firma wymieni go na nowy!
Na komisji wojskowej pytają poborowego:
- Do you speak English?
- Hee?
Pytają następnego:
- Do you speak English?
- Hee?
I następnego:
- Do you speak English?
- Yes, I do.
- Hee?
Stirlitz wolnym krokiem zbliżył się do lokalu kontaktowego. Zapukał umówione 127 razy.
Nikt nie otworzyl.
Po namyśle wyszedł na ulicę i spojrzał w okno. Tak, nie mylił się: Na parapecie stały 63 żelazka - znak wpadki.
Wyniki strzeleckie w rosyjskiej jednostce wojskowej:
Iwanov - Pudło
Pietrov - Pudło
Sidorv - Pietrov
Sierżant pyta poborowego:
- Kim byliście w cywilu?
- Urzędnikiem podatkowym.
- To będziecie grali pobudkę co rano.
- Dlaczego??
- Bo jesteście przyzwyczajeni, że wszyscy chcą was zabić!
Stirlitz szedł korytarzem, zatrzymał się przed biurem Mullera. Nacisnął klamkę. Nic. Naparł ramieniem i mocno nacisnął klamkę. Nic. Wziął rozbieg i z całej siły udeżył ramieniem w dzwi. Nic.
- Pewnie są zamknięte. - pomyślał Stirlitz
- Panie komendancie - zwracają się posterunkowi. - Nie mamy teraz zajęcia, możemy pograć w brydża?
- Jak boisko jest wolne...
Stirlitz wszedł do gabinetu i ujrzał Mullera leżącego na podłodze i nie dającego oznak życia.
- Otruty - pomyślał Stirlitz, przyglądając się rączce siekiery wystającej z piersi.
- Co się dzieje Maliniak? Już trzeci raz w tym miesiącu prosicie o przepustkę z powodu choroby dziadka!
- Sam się nad tym zastanawiam, panie poruczniku, czy dziadek przypadkiem nie symuluje?
Spadochroniarz.
- Jestem na wysokości stu metrów nad ziemią! Czy mogę otworzyć spadochron?
- Jeszcze nie!
- Jestem pięćdziesiąt metrów nad ziemią, czy mogę...
- Jeszcze nie!
- Już tylko pięć metrów!
- A co z pięciu metrów nie skoczysz bez spadochronu?!
Z pamiętnika kamikaze:
Dzień pierwszy: lot próbny.
Dowódca kompanii dostał telegram, że szeregowemu Kowalskiemu umarła matka. Żal mu się zrobiło żołnierza, postanowił więc przekazać mu tą informację w jak najbardziej humanitarny sposób. Wieczorem cała kompania stoi na apelu w szeregu. Dowódca krzyczy:
Wszyscy, ktorzy mają matki WYSTĄP!
A wy Kowalski, k..wa gdzie się pchacie!!!!!
Ranny obchod w szpitalu wojskowym. Chorzy leza zgodnie z regulaminem, przykryci kocami pod szyje z rekami na bacznosc.
Major-lekarz podchodzi kolejno do chorego i pyta:
- Co stwierdzono?
- Chemoroidy -pada odpowiedz
- Co zastosowano?
- Pedzlowanie
- Sa prosby?
- Nie
Pytania i odpowiedzi sa identyczne dla 8 chorych.
Lekarz podchodzi do ostatniego chorego lezacego pod oknem i pyta:
- Co stwierdzono?
- Chore gardlo -chrypi chory
- Co zastosowano?
- Pedzlowanie
- Sa prosby?
- Tak. Zmienic kolejnosc pedzlowania.
Noc. Młody Pilot postanawia się zabawić, zamiast poprosić wieżę o pozwolenie na lądowanie, mówi do mikrofonu:
- Zgadnij kto?
W odpowiedzi kontroler naziemny gasi wszystkie światła na lotnisku i pyta:
- Zgadnij gdzie?
Kapral mówi do szeregowca:
- Masz żetony telefoniczne?
- Jasne, stary!
- Masz mówić: Tak jest panie kapralu! A wiec masz żetony telefoniczne?
- Nie panie kapralu!
Generał na apelu mówi do żołnierzy:
- Żołnierze - wódka zabija!
A oni mu na to:
- My się śmierci nie boimy!
- Co powinien zrobić żołnierz, będąc w składzie amunicji, kiedy wybuchnie pożar?
- Powinien wylecieć w powietrze!
Chłopak zaciągnął się do komandosów. Po przeszkoleniu, razem z innymi rekrutami zabrany został na pierwszy skok ze spadochronem. Następnego dnia dostał przepustkę do domu. Wita się z ojcem, a ten pyta - jak było. - Gdy samolot osiągnął odpowiednią wysokość, sierżant otworzył drzwi i spytał, kto skoczy na ochotnika. Skoczyła połowa z nas. - I ty synu? - Jeszcze nie. Wtedy sierżant zaczął nas po kolei wyrzucać. - I skoczyłeś, synu? - Jeszcze nie. Zostałem sam. Sierżant próbował mnie wyrzucić, ale ja uczepiłem się drzwi i nie puszczałem. Wtedy on, a facet ma 2 metry wzrostu i waży 120 kilogramów, wyjął kij bejsbolowy i wrzasnął: \''Albo skoczysz, albo wsadzę ci to w tyłek!\''. - I wtedy skoczyłeś? - No, troszkę? Na początku...
Wkrótce w regionie
-
Jutro o 16:00Koncert Pasyjny
-
12-04-2024 18:00Seans: Sprawa się Rypła
-
TrwaPochód z Judoszym
-
Jutro o 9:00Cieszyński parkrun 2024
-
Jutro o 12:00Pochód z Judoszym
-
Jutro o 14:00Akcja charytatywna: Zbiórka na Jakub Dawickiego
-
1-04-2024 10:30"Wielkanocny „Dzień Dobra” - wspólnie pomagamy 2-letniemu Ja...
-
4-04-2024 17:0040-latek. Kulisy kultowego serialu - spotkanie autorskie z R...
-
5-04-2024 17:00MUR - pokaz filmu Kasi Smutniak
-
13-04-2024 18:00"Wieczór Panieński Plus" - spektakl komediowy
-
15-04-2024 17:00Finisaż wystawy malarstwa Michała Ogińskiego
-
19-04-2024 17:00Spotkanie z Dariuszem Zalegą, autorem książki "Chachary. Lud...
-
19-04-2024 17:00Chachary. Ludowa historia Śląska - spotkanie autorskie
-
10-05-2024 17:00Tokio Uber Blues. Samotność Kuriera - pokaz filmu
-
7-06-2024 17:00Film okresowy - projekcja filmu