Dowcipy - Hrabia

- Janie, kiedy to ostatnio polowaliśmy na jelenia?
- Wczoraj, Jaśnie Panie.
- No widzisz! To dlaczego dziś na obiad znowu jest konina?
- Proszę wybaczyć, ale kucharz serwuje tylko to, co Jaśnie Pan raczy trafić!

Hrabia do Jana :
-Janie przynieś fortepian !
-Będzie jaśnie szanowny Pan grał ?
-Nie tam leży moja fajka !

Janie drzwi od windy otwierają się w prawo czy w lewo?
W prawo,panie hrabio
Cholera, pewnie znowu zjechałem na dół zsypem!

Hrabia przechadza się po swej willi, aż tu widzi kupę na środku pokoju jadalnego. Woła:
- Jaaaanie!
- Ja też nie - odpowiedział Jan.

Londyn, 18 wiek, jeden z pierwszych biegów ulicznych.
Temu niecodziennemu zjawisku przypatruje się hrabia
ze służącym.
- Janie, co to za zbiegowisko?
- To wyścig, panie hrabio. Ludzie się ścigają.
Ten, który dobiegnie pierwszy, zostaje zwycięzcą i dostaje
nagrodę pieniężną.
- Rozumiem. To w takim razie po co biegną pozostali?

Przy śniadaniu hrabia do służącego:
- Janie! Jajeczko!
- Obrać, panie?
- Nie, podrapać.

Hrabia mówi do służącego:
- Janie! Lekarz zalecił mi nieco ruchu. Jajeczko na śniadanie obiorę sobie dzisiaj sam!...

Hrabia do służącego:
- Janie pojedziesz na kolej, pewnie przyjedzie moja teściowa.
Za fatygę dostaniesz rubla.
- A jak ta pani nie przyjedzie?
- To dostaniesz dwa!

Hrabia beszta lokaja:
- To skandal, od pół godziny dzwonię i dwonię, a ty nie przychodzisz!
- Nie słyszałem, jaśnie panie.
- To mogłeś przyjść i powiedzieć, że nie słyszysz.

Hrabia wychodzi z biblioteki i mowi do Jana:
H: Jania przynies prosze szklanke wody...
Jan przynosi,Hrabia zamyka sie w bibliotece. Wychodzi po chwili i mowi:
Janie przynies prosze szklanke wody...
Jan przynosi i Hrabia zamyka sie w bibliotece. Wychodzi po chwili i mowi:
Janie przynies prosze szklanke wody...
Hrabio moze od razu caly dzbanek przyniose!
Janie nie czas na zarty gdy biblioteka plonie...

- Panie hrabio, złodziej w bibliotece!!!
- Tak Janie, a co czyta?

Hrabia przyjmuje do pracy służącą.
- Czy Zosia lubi kanarki?
- Ja tam, proszę pana hrabiego, nie jestem wybredna. Zjem wszystko.

Mówi hrabia do swego sługi:
-Idź podlać kwiaty w ogrodzie.
Na to sługa:
-Ale proszę pana, przecież leje deszcz!
-To weź parasol.

Hrabina pyta Jana:
- Janie, co robi hrabia?
- Leży i nie oddycha...
- No tak, zawsze był leniwy.

Hrabia mówi do lokaja:
- Janie, wytrzyj kurze.
- A gdzie ta kura, proszę jaśniego Pana?

Grywa pan czasem na fortepianie, Hrabio?
– Owszem, ale nie lubię.
– Ależ, dlaczego?
– Bo przy rozdawaniu karty się ślizgają...

Do pokoju hrabiego wchodzi lokaj i mówi:
- Panie hrabio, znowu przyszedł ten żebrak który twierdzi, że jest pana bliskim krewnym i że może tego dowieść.
- To chyba jakiś idiota?
- Ja też tak pomyślałem, ale to jeszcze nie dowód!