Humor w ox.pl

Jasio i Małgosia na spacerze:
- Och, kochany, nie potrafię wysłowić tego uczucia, które porusza moje wnętrze...
- Ze mną to samo. Nie powinniśmy byli popijać tych śliwek browarem...

Francik Kichol i Masztalski pojechali do Niymiec. Po dwóch miesiącach kamraci witajom Masztalskigo na lotnisku.
- A gdzie Francik? - pyto Zyguś Materzok.
- On tam zostoł.
- Zostoł? Nie godej!
- Sklep otworził.
- Po dwóch miesiącach sklep otworził? - dziwi się Ecik. Powiedz, jak on to zrobił?
- Zwyczajnie, łomem...

Na lekcji polskiego:
- Jasiu, powiedz nam, kiedy używamy wielkich liter?
- Kiedy mamy słaby wzrok!

- Wczoraj pod supermarketem napadły mnie pandy...
- Pandy? Pod supermarketem?
- "Pan da na bułkę", "Pan da na chleb"...

- Jaki język jest najczęściej używany przez programistów?
- Wulgarny...

Mówi żona do męża
- Poznajesz człowieka na fotografii?
- Tak.
- OK, dzisiaj o 16.00 odbierzesz go z przedszkola...

- Jasiu?! Dlaczego nie oddałeś tego pierścionka znalezionego na ulicy?
- Tato, przecież tam wyraźnie jest napisane: "Na zawsze Twój"...

Żona szyje sukienkę na maszynie, a mąż stoi nad nią i krzyczy:
- Teraz w lewo! Jeszcze bardziej! Prosto! Uważaj, nie za szybko!
- Przecież ty nie umiesz szyć! - odpowiada żona - Po co te twoje głupie komentarze?
- Chciałem ci tylko pokazać jak się czuję, gdy jedziemy samochodem...

W barze siedza Shaggy i Britney Spears , nagle slychac .... \"prrrrr\" oboje patrza po sobie :
Shaggy : It Wasn\'t me
Britney : Ups I did it again

Rozmawiają dwaj wędkarze:
- Miałem wczoraj cudowny sen! W piękną, gwieździstą noc płynąłem łódką z piękną, seksowną blondynką...
- I jak się ten sen skończył?
- Świetnie! Złowiłem 3-kilogramowego szczupaka!

- Maski włóż!... Maski zdejm!... Mówiłem ci, szeregowy Ecik, żebyś zdjął maskę!
- Melduję, panie kapitanie, że zdjąłech, ino jo mom taki głupi pysk...

Słońce, piasek, woda... zatrudnię do pracy przy betoniarce.

Ilu psychologów trzeba do zmiany żarówki?
Żadnego, zdaniem psychologa - żarówka sama musi chcieć się zmienić...

Co mówi generał kiedy patrzy na zegarek?

- Taktyka...

Kilku urwisów chce zaszokować nową nauczycielkę, więc na początku lekcji zamiast w ławce siadają na kaloryferze.
- Chłopcy - mówi nauczycielka - kiedy już wysuszycie bieliznę usiądźcie na swoich miejscach...

Co to znaczy urlop?
- Urlop to kilkanaście dni w roku, kiedy przestaje się robić to, co każe szef, a zaczyna się robić to, co każe żona...

Para kochanków siedzi na kanapie, nagle dzwoni telefon, odbiera kobieta:
- Kto dzwonił?
- Mój mąż.
- O! I co mówił?
- Że spóźni się do domu, bo gra z tobą w szachy...

Wpada mąż do chałpy i włącza telewizor.
- Zaraz się zaczyna mecz - mówi do żony.
- Ale wynik podawali w radiu - łodpowiado żona.
- To nic, nie mów mi.
- Ale ja znam wynik.
- Proszę cię, nie mów mi.
- No dobrze - mówi żona - jak ci tak zależy to nie powiem, ale i tak nie zobaczysz ani jednej bramki...

- Jo jednako mom prawdziwe szczynści do bab!
- Na czym to polego?
- Że żodno nie chce sie zy mnom chajtać!

Mieszkanie, środek nocy. Włamywacz ubrany na czarno, na głowie kominiarka, budzi gospodarza - studenta:
- Kim pan jest?
- Włamywaczem
- Czemu mnie pan budzi?
- Chciałem pana o coś zapytać.
- Słucham.
*włamywacz oświetla latarką mieszkanie*
- Pan tak żyje?