Dowcipy - Komputerowe
Jak odpowiedzą programiści pytani o drogę:
Piszący w C++: Pójdzie pan do tego skrzyżowania, skręci pan w prawo, potem prosto, prosto, prosto, w lewo i już pan jest na miejscu.
Piszący w Pascalu: Pójdzie pan do tego skrzyżowani, skręci pan w prawo w ulice: Mickiewicza, dalej ulica: Prusa, a potem skręci pan w lewo w: Żeromskiego i już pan jest na miejscu.
Piszący w Asemblerze: Pójdzie pan do tego kiosku, kupi pan bilet za złotówkę, pójdzie pan na tamten przystanek i wsiądzie pan do autobusu, wysiądzie na trzecim przystanku, przejdzie pan przejściem podziemnym i już pan jest na miejscu.
Piszący w Prologu: Widzi pan tamten wysoki budynek z wielkim czerwonym szyldem? To tam.
Piszący w Lispie: Dojdzie pan do tego skrzyżowania, a dalej się pan zapyta.
Syn informatyka pyta się ojca:
- Tato jak przyszedłem na świat?
- No dobrze mój synu, kiedyś musieliśmy odbyć te rozmowę: tata poznał mamę na chatroomie.
- Pózniej tata i mama spotkali sie w cyberkafejce i w toalecie mama zechciała zrobić kilka downloadów z taty memory sticka.
- Jak tata był gotowy z uploadem zauważyliśmy, ze nie zainstalowaliśmy żadnego firewalla.
- Niestety było juz za późno, żeby nacisnąć \"cancel\" albo \"escape\", a meldunek \"Chcesz na pewno ściągnąć plik?\" juz na początku skasowaliśmy w opcjach w \"ustawienia\".
- Mamy antywirus juz od dłuższego nie był uaktualniany i nie poradził sobie z taty robakiem.
- Wiec nacisnęliśmy klawisz \"Enter\" i mama otrzymała komunikat: \"Przypuszczalny czas kopiowania 9 miesięcy\".
Do działu reklamacji w M**** M**** przychodzi facet z komputerem.
- Kupiłem u was ten sprzęt dwa tygodnie temu i zdechł. - mówi
- Jaki rodzaj gwarancji dostał pan przy zakupie ? - pyta pracownik.
- Gwarancję dożywotnią.
- W takim razie jeśli komputer zdechł to gwarancja wygasła.
Jaka jest różnica między komuterem a praniem?
Inaczej się zawiesza.
Informatyka - jedyna nauka XX wieku, która nie przewidziała nadejścia wieku XXI.
Trzech hakerów i trzech graczy wybrało się w podróż pociągiem. Gracze kupili 3 bilety, a hakerzy jeden. Jadą. W pewnym momencie widzą, że zbliża się konduktor. Hakerzy wzięli bilet i zamknęli się w ubikacji. Kontroler sprawdził bilety graczom i poszedł dalej. Przechodząc obok ubikacji zauważył, że ktoś tam jest. Zapukał, hakerzy wysunęli bilet przez szparę, kontroler sprawdził, podziękował i poszedł dalej. W drodze powrotnej gracze wzięli przykład z hakerów i kupili jeden bilet, a hakerzy nie kupili ani jednego. Zbliża się konduktor. Gracze zamykają się w jednej ubikacji, a hakerzy idą za nimi. Pukają w drzwi, biorą bilet i szybko zamykają się ubikacji na drugim końcu wagonu...
Malutka dziewczynka stoi na chodniku i płacze. Podchodzi do niej policjant i pyta:
- Zgubiłaś się?
- Tak.
- A jaki masz adres?
- www.marysia.com.pl
- Jakie sa najlepsze wymiary kobiety informatyka?
- 1024x768
Przychodzi komputer do lekarza.
-Co z panem?
-A miga mi tu coś.
Bill Gates umarł i Św. Piotr pokazuje mu Niebo. Po oględzinach Bill mówi:
- Ale tutaj jest strasznie nudno Św. Piotr się wkurzył i pokazuje Piekło. A
tam laseczki, plaża, ciepełko i czego dusza zapragnie. Bill bez namysłu
mówi:
- To ja wole iść do Piekła !
Po tygodniu Bill przychodzi z pretensjami do Św.Piotra:
- Piekło do którego trafiłem jest zupełnie inne, dziewczyny brzydkie, plaża
brudna i ciągle pada...
- Wiem, bo to była wersja demo!
Rozmawia dwóch informatyków:
- Stary wpadaj do mnie będzie impreza: muzyka, drinki, panienki!
- Muzyka ok, drinki ok, a tych panienek ile będzie?
- Ze 6 GB.
- Od dziś będziemy liczyć na komputerach.
- Wspaniale! - cieszą się uczniowie.
- No to Jasiu powiedz mi, ile będzie pięć dodać siedem komputerów?
Administratora systemu powołano do wojska. Stoi głuchą nocą na warcie i nagle widzi majaczącą w ciemnościach sylwetkę.
- Hasło! - woła admin.
Odpowiada mu cisza.
- Hasło! - woła ponownie admin.
Znowu cisza.
- Hasło! - wola raz jeszcze.
Po trzykrotnym wezwaniu bez odpowiedzi admin ściąga z ramienia kałasznikowa. Krótka seria, sylwetka upada.
- User unknown. Access denied...
Trzej inżynierowie - inżynier mechanik, inżynier chemik i inżynier informatyk jadą jednym samochodem. W pewnym momencie samochód stanął w miejscu.... na to inżynier mechanik \"pewnie z silnikiem było coś nie tak\"... na to inżynier chemik \"pewnie paliwo było złej jakości\"...inżynier informatyk po chwili przemyślenia mówi \"wiecie co, wsiądźmy i wysiądźmy, to napewno pomoże\"....
Kolega zwraca się do kolegi informatyka z prosbą:
- Pożycz mi 1000 zł.
Na to informatyk:
- No dobra niech będzie okrągłe 1024.
Na pracowniczy bal maskowy przyszli:
- sekretarka w masce kota,
- księgowa w masce królika,
- dyrektor w masce lwa,
- informatyk w masce 255.255.255.0
Jasiu wraca ze szkoły.
- No jak było w szkole? - pyta matka.
- Na pięć!!
- Naprawdę?
- Tak: dwója z polskiego, dwója z matmy i jedynka z historii.
\"Gdyby budowniczowie budowali swoje domy, tak jak programiści piszą swe programy to jeden dzięcioł zniszczyłby całą cywilizację\"
Komputerowiec na 110%
- Probujesz wprowadzic hasło, uruchamiając kuchenkę mikrofalową.
- Od lat nie grasz w pasjansa tradycyjnymi kartami.
- Pytasz e-mailem kolegów z sąsiednich biurek, czy idg na piwo.
- Zrywasz kontakty z przyjaciółmi, którzy nie posiadają adresu e-mail.
- Nie znasz aktualnej ceny znaczka pocztowego.
- Większość znanych Ci dowcipów otrzymałeś przez e-mail.
- Telefonując z domu używasz zera, by wyjść na miasto.
- Idziesz do pracy, gdy jest ciemno, wracasz gdy jest ciemno - nawet latem.
- Masz uniwersalny program zliczający dni dzielące Cię od emerytury.
- Swoje dzieci znasz ze zdjęć ustawionych na biurku.
- Czytasz ten spis i cały czas klikasz myszką.
- Przez ten czas myślisz, komu go przeforwardować?
Przychodzi facet do sklepu zoologicznego i przygląda się zwierzakom na wystawie. W międzyczasie wchodzi inny klient i kupuje małpę z klatki. Facet słyszy cenę: 5 000 USD.
- Czemu ta małpa taka droga?
- Ona programuje biegle w C... wie pan... szybki, czysty kod, nie robi błędów ... warta jest tej ceny.
Obok stała druga klatka, a tam cena: 10 000 USD.
- A ta małpa czemu taka droga?
- Bo ta małpa programuje obiektowo w C++, może też pisać w Visual C++, trochę w Javie... wie pan... tego typu. Bardzo przystępna cena.
- A ta małpa? - pyta facet wskazując na klatkę z ceną 50 000 USD?
- Taaaa? Nigdy nie widziałem, by coś robiła, ale mówi, że jest konsultantem.