Dowcipy - O rolnikach
Po miłym łobiedzie dwie pary wstajom od stołu. Kobiety poszły do kuchni, a chłopi do pokoju gościnnego. Jeden mówi do drugigo:
- Myślym, że to wspaniale, że cały czos mówisz do swojyj żony "słoneczko", "dzióbku", "cukiereczku".
Ten na to:
- Prowde mówiąc, cztery roki tymu zapomniołech, jako mo na miano.
W gospodzie przy flaszce spotyko sie dwóch chłopów. Jedyn mówi:
- Mój koń jest bardzo mądry.
- Czymu? - pyto drugi.
- Jak gadom: "Idziesz, czy ne?", to on idzie albo ni.
Jedzie chłop traktorem orać pole, jadąc sprawdza czy niczego nie zapomniał:
Flaszke móm
Cygaretle móm
Zapałki móm
O pierónie, pługa zapómniołech.
Pewnego letniego poranka wstaje rolnik, bierze kosę i idzie na pole.
Nagle staje jak wryty, drapie się po głowie i mówi:
Kurde zapomniałem zasiać!
Przychodzi chłop do weterynarza:
-Doktorze, świnie nie chcą żreć!
-Cóż, musi je pan wziąć do lasu i przelecieć, to dobrze na nie wpływa.
Chłop zrobił, jak mu lekarz kazał, zapakował świnie do Żuka, wywiózł do lasu i po kolei przeleciał. Nie pomogło.
-Panie doktorze, dalej nie chcą żreć.
-Musi pan je zabrać w nocy.
Jak powiedział lekarz, tak chłop zrobił. Zapakował świnie do Żuka, wywiózł nocą do lasu i przeleciał po kolei. Wrócił zmęczony nad ranem i położył się spać. Za godzinę budzi go przerażona baba.
-Wstawaj, stary! Wstawaj!
-Co?
-Świnie!
-Żrą?
-Nie! Siedzą w Żuku i trąbią.
Kaczyce nieopodal Cieszyna.
Miejscowy gospodarz wychodzi rano oporządzić swoją krowę.
Ale po chwili wzburzony wraca do chałupy i budzi swoich trzech synów mówiąc:
- Jakiś dupek ukradł nam krowę!
Starszy syn:
- Jak dupek to znaczy kawał cioty z niego.
Średni syn:
- Ha, jak konus to pewnie z Kończyc!
Najmłodszy syn:
- Jak z Kończyc to na pewno Wasyl.
Zaprzęgli konia do wozu i pojechali do Kończyc i dali Wasylowi po mordzie. Wasyl jednak nie przyznał się do kradzieży. Profilaktycznie dali mu po mordzie drugi raz, ale także bez efektu.
Chcąc nie chcąc wsadzili Wasyla na wóz i pojechali do sądu grodzkiego. Stanęli przed sędzią i ojciec mówi:
- Obudziłem się rano, patrzę a krowę ukradł jakiś dupek. Mówię o tym synom. Najstarszy mówi, że jak dupek to musi być też ciotą. Średni mówi, że jak ciota to z pewnością z Kończyc. Najmłodszy mówi, że jak z Kończyc to na pewno Wasyl. Daliśmy mu po mordzie, ale krowy nie chce oddać!
Sędzia:
- Hmmm... logika niby niezła, ale to jeszcze niczego nie dowodzi. No to na przykład, powiedzcie mi co mam w tym pudełku?
Ojciec:
- Pudełko kwadratowe...
Najstarszy syn:
- To znaczy, że w nim coś okrągłego...
Średni syn:
- Jak okrągłe to musi być pomarańczowe...
Najmłodszy:
- Jak pomarańczowe - to z pewnością mandarynka...
Sędzia zdumiony zagląda do pudełka i mówi:
- No, Wasyl.... Krowę trzeba jednak oddać...
Syn gospodarza przyjechał z Anglii.
- Idź synku trzeba wywieźć gnój - mówi gospodarz
- What ? - syn chce pochwalić się znajomością języka angielskiego
- Łod krowy i łod świni - odpowiada gospodarz
- Jagusia! Jagusia! - krzyczy gospodyni. - Dałaś krowom?
- Nie, oborowemu!
Na egzaminie na akademii rolniczej, zdaje jakiś Arab.
- Proszę mi podąć skład kiszonki - zadano mu pytanie.
Na to Arab zrobił wielkie oczy, szczęką uderzył ze zdziwienia w stół, chwycił się za kieszeń przy koszuli i zapytał:
- KISZONKI??!
Gazda z gaździną jechali furmanką koło autostrady.
Nagle koło nich przemknął motocyklista... ale bez głowy.
- Noo- rzekł gazda.
Za chwilę przemknął drugi motocyklista... ale bez głowy.
- Noo- rzekł gazda.
I zowu za chwilę przemknął kolejny motocyklista... ale bez głowy.
- Weźze Hanuś rzuć te kose inacej na wozie- rzekł gazda.
Rolnik z żoną zbierają w polu ziemniaki.W momencie gdy znajduje się ona schylona przed nim, ten zdumiony woła:
- Maryna zlituj się! Ty nie masz na sobie gaci!
- Aaaa.. bo nie lubie jak mi muchy przy robocie koło gęby latają!
Była niezła burza i rolnikowi zerwało blachę z dachu. Trochę ją pogięło, przy okazji więc zabrał to do mechanika, żeby wyprostował. Po dwóch dniach mechanik dzwoni do niego:
- Panie, nie mam pojęcia co pan z tym samochodem zrobił, ale za tydzień będzie do odebrania...
Do pewnego farmera przyjechał znajomy, podczas oglądania farmy zauważa koguta ubranego w spodnie, koszulkę i szelki.
- O co tu chodzi ?? - pyta farmera
- Dwa miesiące temu mieliśmy pożar w kurniku i spłonęły wszystkie jego pióra, więc moja żona zrobiła dla niego te ciuchy żeby nie marzł...
- Ok, ale mówisz, że to było 2 miesiące temu, pióra mu odrosły, dlaczego wciąż je nosi ??
- Bo nie ma nic śmieszniejszego, niż patrzenie jak próbuje przytrzymać kurę przy ziemi jedną nogą, drugą ściągnąć spodnie ....
Rolnik pyta rolnika- jąkałę:
- Dużo masz królików?
- Trzy...trzy...trzysta...
- Nie żartuj! Aż trzysta?
- N-n-nie... Trzy sta...stare i dw-w-wa młode!
Pewien farmer oprowadzał po swoim gospodarstwie potencjalnego nabywcę. Doszli do pasieki.
- Czemu ta pasieka stoi tak blisko drogi? Przecież pszczoły mogą użądlić przechodniów! - narzeka kupiec.
- Te ule stoją tu od 10 lat i nigdy nic takiego się nie zdarzyło! - odpowiada farmer.
Po krótkiej dyskusji postanowili się założyć - zainteresowany rozbierze się do naga i zostanie przywiązany do rosnącego w pobliżu pasieki drzewa na cały dzień. Jeżeli do wieczora użądli go pszczoła, dostanie farmę za darmo, w przeciwnym razie zapłaci podwójną cenę. Wieczorem farmer idzie odwiązać kupca i z daleka widzi, że facet jest blady i słania się na nogach.
- Cholera, przegrałem chyba zakład - klnie pod nosem farmer, biegnąc do niego.
- Co się stało, gdzie ugryzła? - pyta, rozcinając więzy.
- Nigdzie nie ugryzła, to nie to - szepcze cicho potencjalny nabywca - ale czy to cholerne ciele nie ma matki?
Wycieczka zakładowa z głębokiej prowincji odwiedza filharmonię w dużym mieście.
Wszyscy śpią spokojnie tylko jeden chłopo-robotnik obserwuje z niezwykłą uwagą przebieg koncertu. W przerwie nie wytrzymuje i biegnie za kulisy. Znajduje tam puzonistę i z wypiekami na twarzy przekonuje go:
- Panie, ja jestem ślusarz. To się MUSI dać wyciągnąć!!!
Rozmawia dwoch rolnikow:
- Od kiedy moj sasiad dowiedzial sie o seksie oralnym bez przerwy grzebie cos przy plugu!
Spadochroniarz wyskoczył z samolotu lecącego na dużej wysokości. Ponieważ spadochron mu się nie otworzył, runął na ziemię. Świadkiem tego był pracujący w polu chłop:
- Miał chłopak szczęście! Gdyby spadł pięć metrów dalej, z pewnością nadziałby się na moje widły!
Pewien postępowy rolnik wyhodował dwu tonowe jabłko. Postanowił je sprzedać na targu. Załadował z synami jabłko-giganta na furmankę i pojechali je sprzedać. Niestety na taki okaz nie było amatora, więc załadowali giganta ponownie na wóz. Przy wyjeździe z targu synowie skoczyli na winko a tatuś został na placu. Minęło parę minut aż tu nagle z furmanki stojącej obok dobiega krzyk woźnicy.
-Panie odjedź Pan dalej z tym wozem bo robak z Pana jabłka, konia mi wpieprzył.
Pewna młoda kobieta przeprowadziwszy się na wieś postanowiła założyć małą hodowlę kur. Pyta więc sąsiada:
- Ile powinnam kupić niosek, żeby starczyło jaj dla całej rodziny?
- Niech pani kupi 15 niosek i jednego koguta - podpowiada sąsiad.
Po kilku dniach sąsiad przychodzi w odwiedziny do młodej gospodyni i widzi, że obok każdej z kupionych przez nią kur kręcą się koguty.
- Ile pani tych kogutów kupiła? - pyta zaskoczony.
- Tyle, ile kur - odpowiada kobieta.
- Po co? Wystarczyłby jeden, no może dwa.
Na to kobieta karcącym głosem:
- To pan tak myśli! Ale to jest typowo męski punkt widzenia.
Wkrótce w regionie
-
TrwaWystawa: Cieszyńskie magnolie i impuls kolorów
-
1-05-2025 11:00Międzynarodowy Przegląd Zespołów Folklorystycznych Złoty Kło...
-
1-05-2025 11:00Złoty Kłos – Euro-Folklor 2025
-
2-05-2025 18:00Breńsko-Górecka Noc Muzeów
-
3-05-2025 18:00Koncert: Szymon Wydra & Carpe Diem w Zebrzydowicach
-
3-05-2025 18:00Koncert Szymon Wydra i Carpe Diem
-
16-05-2025 17:00Spotkanie autorskie z Grażyną Kumiegą
-
25-05-2025 13:00Piknik rodzinny w Brennej
-
31-05-2025 9:00"Rozpoczęcie sezonu motocyklowego Dębowiec - Bukovec 2025"
-
TrwaSpotkanie z Albinem Klimczakiem w Bażanowicach
-
TrwaTURNIEJ GIER UMYSŁOWYCH
-
TrwaSpotkania z Biblią
-
TrwaJa jestem Niepokalane Poczęcie
-
Jutro o 8:0027. Kino Na Granicy
-
Jutro o 15:00Legenda Ochi
-
Jutro o 17:00HISTORIA SZPITALA ŚLĄSKIEGO W FOTOGRAFII - Spotkanie Szerszn...
-
Jutro o 17:00Emilia Pérez
-
Jutro o 19:30Amator (2025)
-
1-05-2025 9:00Rajd ze Ślimokami
-
1-05-2025 13:00Majówka nad goleszowskim TONem
-
7-05-2025 16:30Magdalena Gumowska i Mariusz Łapiński - spotkanie autorskie...
-
8-05-2025 16:00Piotr Pilarski - spotkanie autorskie w Cisownicy
-
8-05-2025 18:30Kabaret Skeczów Męczących „Jeszcze nigdy nie było tak dobrze...
-
8-05-2025 20:30Kabaret Skeczów Męczących „Jeszcze nigdy nie było tak dobrze...
-
9-05-2025 18:00Noc Muzeów w Gminie Goleszów
-
10-05-2025 13:00Gminne Obchody Dnia Strażaka w Gminie Goleszów
-
10-05-2025 16:00Spektakl "Wstyd" - komedia "Teściowie" w wersji teatralnej
-
10-05-2025 18:30Spektakl "Wstyd" - komedia "Teściowie" w wersji teatralnej
-
11-05-2025 9:00Wycieczka do Czech ze Ślimokami
-
11-05-2025 15:30Spektakl "JUTRO BĘDZIE FUTRO"