Dowcipy - Różne
Po wybuchu jądrowym na uschniętym kikucie ocalałego drzewa siedzą dwa szympansy.
- Masz coś do jedzenia ? - pyta samiec.
Samica podaje mu jabłko.
- O nie, - protestuje samiec - nie będziemy tej idiotycznej historii powtarzać od początku!
Ksiądz i rabin mieli zderzenie czołowe. Kiedy opadł pył - masakra. Samochodów właściwie nie ma... Z jednego wysiada rabin, lekko potłuczony. Z drugiego ksiądz - parę siniaków. Patrzą na siebie, na samochody - niedowierzanie...
Rabin mówi do księdza:
- To niemożliwe, że żyjemy.
- No właśnie - to musi być znak od Szefa.
- Tak, to znak od szefa, żebyśmy się wreszcie pogodzili.
- Tak, koniec waśni między religiami - decyduje ksiądz.
Rabin (wyciąga piersiówkę):
- Napijmy się, żeby to uczcić.
Ksiądz wziął butelkę, pociagnął parę łyków i oddal rabinowi. Rabin nie napiwszy się zakręcił butelkę i schował.
- A ty?
- A ja poczekam, aż przyjedzie policja!
Teściowa miała przeczucie, że kiedyś umrze. Chciała, by pogrzeb był wyjątkowo uroczysty. W związku z tym regularnie, każdego wieczora, całymi godzinami męczyła swojego zięcia, by załatwił na jej pogrzeb orkiestrę wojskową. Po kilku miesiącach zięć miał dość. Pewnego wieczora zakomunikował teściowej:
- Orkiestra załatwiona, niech mama będzie gotowa na przyszły czwartek na 12:15.
Byl facet, troche juz starszy, ktory zaczynal miec zaniki pamieci. Kiedys na spotkaniu z przyjaciolmi u niego w domu zaczal
opowiadac, ze teraz leczy sie u dobrego lekarza. na to goscie, ze tez by chcieli i jak ten lekarz sie nazywa?
- No wlasnie mialem na koncu jezyka...pamietacie moze, byl taki grecki poeta, w starozytnosci slepy...
- No byl, Homer. To co ten lekarz nazywa sie Homer?
- Nie, nie! On napisal taka epopeje, o tym jak Grecy sie tlukli i pod jakims miastem ktore postanowili zdobyc...
- No tak, zdobywali Troje. To co, ten lekarz sie jakos podobnie nazywa albo mieszka na takiej ulicy?
- Nie, tam byl taki wodz, tych, no Grekow - taki glowny...
- Agamemnon?
- Ooo! No i on mial brata...
- Menelaosa. Ale co to ma wspolnego z lekarzem??!?
- Zaraz mowie. I tam byltaki wodz trojanski, ktory temu Mene... jakos tam uprowadzil babke.
- Aaaaa, Parys! ten lekarz nazywa sie Parys?
- Nieee! Nie! Ta babka, co on ja uprowadzil to jak miala na imie?
- Helena.
- No wlasnie, Helena!
- Helenkaaaaaaaaaaa - zawolal do zony w kuchni - jak sie nazywa ten moj lekarz?
Jac 1 przychodzi do pracy a od progu szef wita go uradowany...
- Panie Jac 1... Nie wyobrazam sobie jak nasza firma dalaby
sobie rade bez pana... No, ale od poniedziałku bedziemy
musieli sprobowac
Czemu dresiarz wozi w bagażniku jelenia?
Żeby fajnie porykiwało nawet przy 20 na godzinę...
Rozmowa 2 ksieży:
- Któregoś dnia celibat na pewno bedzie zniesiony... ale my tego nie doczekamy.
- My nie, ale nasz dzieci....
Po pustyni idzie płetwonurek ubrany w akwalung, płetwy, żar leje się z nieba. Spotyka Araba na wielbłądzie:
- Przepraszam, do morza daleko?
- Ponad 200 km - mówi Arab.
- No, ładnie, ale plażę to żeście odpierniczyli!
Siedzi pirat (P) w portowej tawernie. Marynarze (M) go pytaja, on odpowiada.
M: Czemu masz kij zamiast nogi ?
P: A bo mi rekin odgryzl
M: A czemu masz hak zamiast dloni ?
P: A walczylem z takim jednym gosciem i mi zdazyl uciac szabla, a jak go zatluklem to juz nie mialem dloni.
M: A czemu masz opaske zamiast oka ?
P: A bo mi mewa nasrala.
M: Od tego sie nie traci oka !?
P: To byl pierwszy dzien z hakiem.
Bog tworzac swiat powiedzial do Aniola Gabriela:
- A teraz stworze Kanade, bedzie to kraj z niewiarygodnie piekna natura, z majestatycznymi gorami gdzie beda gniazda orlow, rozsieje tam jeziora i rzeki pelne lososi, lasami beda przechodzily sie losie, wysokie nabrzeza beda spogladaly na piaszczyste plaze okolone wodami oceanow. Ziemie te obdarze weglem, zlotem i ropa aby jego mieszkancy - Kanadyjczycy zyli w dostatku.
Aniol Gabriel zaprotestowal:
- Czy nie jestes zbyt szczodry dla nich o Wszechmogacy?
Bog odrzekl:
- Czekaj, zobaczysz jakich beda mieli sasiadow.
Na lotnisku celnik do pasażera:
- Czy ma pan coś do oclenia?
- Nie, nie mam.
- Jest pan pewien? Co w takim razie robi za panem ten słoń z chlebem na uszach? - upiera się celnik.
- Proszę pana, to moja sprawa, z czym jem kanapki!
Spotyka się dwóch dresiarzy:
- Ty jaki masz zajebisty zegarek!
- Dzięki, prezent od siostry.
- Ale ty nie masz siostry!
- No nie mam, ale tak jest napisane na zegarku
- Wiesz, wprowadzaja nam nowy plan pracy w mojej firmie.
- Tak? Jaki?
- Darmowe wieczory i weekendy - juz od 18...
W Detroit zainstalowali na dworcu kolejowym \"Inteligentny automat do sprzedaży biletów American Railroad\".
Podchodzi John Brown, wrzuca ćwierć dolara i z automatu wypada kartka i rozlega się głos:
\"Pan John Brown, wiek 48 lat, jedzie pan do Cincinatti i bilet w pierwszej klasie będzie pana kosztował 8,5 $. Do odjazdu ma pan jeszcze 10 minut czasu.\"
John - (z opadniętą szczeną) nie może zrozumieć skąd ta maszyna zna jego imię, nazwisko i wiek, oraz cel podróży. Chwyta więc pod pachę stojącego obok Indianera, ciągnie go do maszyny i wrzuca ćwierć dolca.
Znów wypada kartka a maszyna nadaje:
\"Wojownik Orle Pióro ze szczepu Kiowa, wiek 37 lat. Jedziesz do Memphis. Twój pociąg odjeżdża za 40 minut, a bilet pierwszej klasy będzie pana kosztować 6,8 $.\"
John nie może tego zrozumieć...
Pożycza od Indiańca ubranie i pióropusz, wrzuca ćwierć dolca. Z automatu wypada karteczka i maszyna mówi:
\"John! Jesteś 48- letnim idiotą. Chciałeś jechać do Cincinatti, ale przez to, że robisz tu z siebie głupka, twój pociąg odjechał. No, ale zaoszczędziłes 8,5 $ na bilecie!\"
Dwa duchy spacerują po komnatach zamkowych o północy.
Nagle podłoga zadrżała. Jeden duch wystraszył się przerażliwie . Drugi go wyśmiał....
- Coś Ty głupi, chyba nie wierzysz w bajki o żywych !!
Jakie jest ulubione ciastko szefa ?
- Tyrajmisiu
Wpada facet do burdelu. Włos zmierzwiony, wzrok cichy. Od progu wrzeszczy:
- Ej, ja chcę tak jak jeszcze nikt nie chciał.
Dziewczyny spłoszone chowają się po kątach. Szefowa przybytku myśli:
- Kurcze, dziewczyny się boją, wiadomo jaki to facet? Honor ratować muszę... Chodź, pan ze mną na górę.
Pozostałe panienki podsłuchują pod drzwiami. Nagle słychać:
- Nie chcę tak, zboczeńcu, nigdy przenigdy, won mi stąd... Nie chcę! Nie chcę!
Dziewczyny przerażone, przecież mamuśka taka doświadczona, co on jej chce robić? Za chwilę wypada facet. Panienki wchodzą do pokoju, na łóżku roztrzęsiona szefowa.
- Szefowo, no jak on chciał, no jak?
- Na kredyt chciał...
Do pośrednictwa pracy przychodzi pewien facet i pyta, czy znajdzie się praca dla jego syna? Pracownik instytucji pyta petenta:
- A co syn umie i jakie ma wykształcenie?
Ojciec powiada, że nic ... i że bez wykształcenia. W takim razie pracownik proponuje, że ma dla niego pracę jako pomocnik murarza - płatna 1500 zł za miesiąc.
Ojciec myśli i mówi:
- A coś innego? Bo za dużo by mu zostało na wódkę...
W takim razie pracownik proponuje:
- Pomocnik pomocnika murarza, trochę cięższa praca, ale 800 zł za miesiąc...
Ojciec myśli i mówi:
- Nie, jeszcze za dużo.
Na to pośrednik wstaje, nerwowo zamyka książki i podniesionym głosem mówi:
- Proszę pana, żeby zarabiać 500 zł, to trzeba studia skończyć!
Spotyka się dwóch facetów, jeden z nich ma płaski, rozpłaszczony nos.
- Cześć, co ty boks trenujesz? - pyta ten z prostym.
- Nie, dostałem nową pracę - myję szyby w damskiej łaźni.
Przychodzi zmartwiony facet do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, moja żona wyjechała na tydzień w delegację, więc sam muszę opiekować się synkiem. Ubieram go, kąpię, codziennie chodzę z nim na spacer, bawię się z nim klockami. Mimo to schudł aż 6 kg. Niech mi pan powie, dlaczego?
- Może chodzi o karmienie, a czym go pan karmi? - pyta lekarz.
- O Boże, karmienie! - krzyczy ojciec. - Wiedziałem że o czymś zapomniałem!
Wkrótce w regionie
-
TrwaWystawa: Cieszyńskie magnolie i impuls kolorów
-
1-05-2025 11:00Międzynarodowy Przegląd Zespołów Folklorystycznych Złoty Kło...
-
1-05-2025 11:00Złoty Kłos – Euro-Folklor 2025
-
2-05-2025 18:00Breńsko-Górecka Noc Muzeów
-
3-05-2025 18:00Koncert: Szymon Wydra & Carpe Diem w Zebrzydowicach
-
3-05-2025 18:00Koncert Szymon Wydra i Carpe Diem
-
16-05-2025 17:00Spotkanie autorskie z Grażyną Kumiegą
-
25-05-2025 13:00Piknik rodzinny w Brennej
-
31-05-2025 9:00"Rozpoczęcie sezonu motocyklowego Dębowiec - Bukovec 2025"
-
TrwaSpotkanie promocyjne książki 'Zofia Kossak Jan Dobraczyński,...
-
TrwaBESKID NISKI SERCU BLISKI - ZBIGNIEW PAWLIK
-
TrwaGwarowe nazwy miejscowe - ich rodowód i znaczenie - Akademi...
-
TrwaEmilia Pérez
-
Jutro o 15:00Legenda Ochi
-
Jutro o 16:30Poświąteczna wieczorynka w GOKu
-
Jutro o 17:00Finisaż wystawy prac dyplomowych "Spektrum Talentów"
-
Jutro o 17:00Warsztaty: wiosenny ziołowy krem odżywczy
-
Jutro o 17:00Emilia Pérez
-
Jutro o 17:30Żywioły świata w kulturze ludowej, sztuce i literaturze. Wyk...
-
Jutro o 18:00Wernisaż wystawy zdjęć Koła Fotografii Lotniczej
-
Jutro o 19:00Igor Kwiatkowski "Introwertyk"
-
Jutro o 19:30Amator (2025)
-
26-04-2025 9:00Sobotni Trening Biegowy - #17Brenna
-
26-04-2025 16:00„Kadry Ziemi Cieszyńskiej” - wernisaż wystawy fotografii
-
26-04-2025 17:30SKRZYPEK NA DACHU
-
26-04-2025 20:00Pasja Beskidzka - Początek Kościoła
-
27-04-2025 7:00Kiermasz wiosenny
-
27-04-2025 10:00Giełda Płyt Winylowych
-
27-04-2025 12:00Charytatywny Maraton ZUMBA dla Meli
-
27-04-2025 12:00Legenda Ochi