Dowcipy - Różne
Warszawa, korek na Jerozolimskich. Do jednego kierowcy odzywa się drugi:
- Słuchaj, porwali prezydenta Kaczyńskiego, żądają 100 000 000 złotych, bo inaczej obleją go benzyną i podpalą, robimy właśnie zbiórkę...
- Tak? A po ile dają inni kierowcy?
- No tak po 2 - 3 litry..
Idzie przez puszczę misjonarz i nagle w krzakach widzi grzywę lwa. klęka i modli się ...
- Boże niech to zwierze będzie miało chrześcijańskie nastawienie
magle zza krzaków wyskakuje lew... klęka i modli się...
- Boże pobłogosław ten posiłek który zaraz będę kosztował
Pewien profesor matematyki bardzo bał się latać samolotami, ponieważ twierdził, że prawdopodobieństwo, że w samolocie będzie bomba, jest zbyt wysokie.
Pewnego dnia jego kolega spotyka go jednak w samolocie. Zaskoczony, pyta, jakim cudem zmienił zdanie.
Matematyk odpowiada:
- Policzyłem, jakie jest prawdopodobieństwo, że w samolocie będą dwie bomby. Jest praktycznie żadne!,- odpowiedział z radiością trzymając przy piersi dziwną walizeczkę.
Dwaj górale kłócą się kto
jest silniejszy
- ja 300kg
- ja400kg
- ja 500KG
JEDEN WPADŁ DO WODY I KRZYCZY
- JA TONĘ
- A JA DWIE
Nad ranem z kasyna wychodzi dwóch mężczyzn, jeden zupełnie nagi, a drugi tylko w slipach.
- Wiesz co, stary - mówi nagus do skromnie odzianego - podziwiam cię, że potrafisz wycofać się z gry w odpowiednim momencie.
co łączy prokuratora i psychiatrę
urojenia
Czeski pilot biorący udział w Bitwie o Anglię zostaje wezwany do Dowództwa. Major informuje go:
-Zestrzeliłeś 50 samolotów. W tym 2 wroga.
Pewien ruski nowobogacki był zainteresowany w poprawieniu własnego image´u. Zwrócił się więc po poradę do specjalistycznej firmy.
Tam się go pytają:
- Ma Pan najnowsze BMW?
- No... nie.
- Ma Pan dwupiętrową willę w stylu śródziemnomorskim?
- No... nie.
- A ma pan chociaż taki gruby, złoty łańcuch wysadzany brylantami i innymi drogimi kamieniami?
- No... nie.
- No to jak już to wszystko będzie Pan miał, to wtedy proszę przyjść znowu, pogadamy dalej.
Nowobogacki dzwoni więc do swoich ochroniarzy:
- Grisza... Sprzedaj nasze Cadillaki i kup takie tanie, niemieckie gówno jakim teraz wszyscy jeżdżą.
- Dobrze Gospodin...
- I każ zburzyć dwa górne piętra naszego pałacu zimowego...
- Dobrze Gospodin... Coś jeszcze?
- Ta... zabierz Szarikowi obrożę i mi ja przywieź.
Dyrektor przychodzi do pracy po urlopie. Wita go sekretarka.
- Panie dyrektorze, mam dla pana dwie wiadomości: jedną złą, drugą dobrą.
- To najpierw ta zła.
- Niestety, od dwóch tygodni nie jest pan już dyrektorem.
- A ta dobra wiadomość?
- Będziemy mieli dziecko!
Facet w ciemnym zaułku bije drugiego.
- Polaka bijesz?, pyta z wyrzutem maltretowany
- A skąd ja ci tu gnojku o tej porze wytrzasnę obcokrajowca????
Facet wchodzi do knajpy i widzi swojego kumpla, który siedzi przy barze mocno przygnębiony. Podchodzi więc do niego i pyta, w czym rzecz.
- Pamiętasz tę śliczną dziewczynę ode mnie z pracy? Chciałem się umówić, ale nie mogłem nawet do niej podejść, bo za każdym razem, kiedy ją widziałem, to mi stawał.
- No pamiętam.
- W końcu zebrałem się na odwagę i poprosiłem, żeby się ze mną umówiła.I ona się zgodziła.
- Super! To kiedy randka?
- Byliśmy umówieni wczoraj wieczorem. Ale bałem się, że znów mi stanie, więc przykleiłem go sobie plastrem do nogi, żeby w razie czego nie było widać.
- No i dobrze! Gdzie problem?
- Poszedłem do niej, zadzwoniłem, a ona otworzyła w takiej cieniutkiej,przezroczystej sukience...
- No i...?!
- Kopnąłem ją prosto w twarz
-Czy to jest twój mąż? - zapytał nerwowo.
- Nie, głuptasie - odpowiedziała przytulając się do niego.
- Czy to twój chłopak?
- Nie, coś ty.
- Czy to twój ojciec lub brat?
- Nie nie nie - odpowiedziała delikatnie gryząc go w ucho.
- A wiec kto to jest?
- To ja przed zabiegiem...
Przychodzi facet do urzędu pracy i mówi:
- Dzień dobry! Czy jest jakaś praca?
- Oczywiście! Pensja 10 tys., samochód służbowy, komórka...
- Pani żartuje?
- Tak, ale to pan zaczął...
Przychodzi baba do ginekologa i mowi:
- Panie doktorze, wszyscy mi mowia ze mam bardzo duza pochwe....
Lekarz na to:
- Prosze sie polozyc na fotelu i pokazac
Oglada, oglada i w koncu stwierdza:
- Rzeczywiscie! Ma pani bardzo duza pochwe... Ma pani bardzo duza
pochwe...
Baba:
- Wiem o tym, nie musi pan tego 2 razy powtarzac...
A lekarz:
- To nie ja... To echo...
- Jaka to jest teściowa na 102?
- 100 metrów od domu i 2 metry pod ziemią.
Na spacerze z psami spotyka się dwóch gości. Jeden ma dobermana, a drugi ratlerka. Postanowili pójść do pobliskiego lokalu na kawę. Facet z dobermanem stwierdza:
- Ale tam jest napis, że nie można wchodzić z psami.
- Założymy czarne okulary i będziemy udawać niewidomych z psami przewodnikami.
Tak też zrobili. Do stolika przy którym usiedli podchodzi do kelner i zwraca się do właściciela dobermana:
- Przykro mi proszę pana, ale do naszego lokalu nie wolno wprowadzać psów.
- Ale to mój pies przewodnik!
- Przecież dobermany nie są psami przewodnikami!
- Jak to nie? Są świetnymi przewodnikami! Są świetnie ułożone i zapewniają bezpieczeństwo.
- Dobrze, przepraszam, nie wiedziałem - wycofuje się kelner i nagle zauważa drugiego psa.
- Proszę pana, tu nie wolno wprowadzać psów!
- Ale to jest mój pies przewodnik!
- O nie. Mogę uwierzyć w dobermana jako psa przewodnika, ale w ratlerka nie uwierzę!
- Co? Dali mi ratlerka?...
Leci bociek z dwoma noworodkami: chłopczykiem i dziewczynką .
I chłopczyk się pyta dziewczynkę:
- Ty też będziesz przyniesiona rodzicom ?
- A co ty myślałeś że ja tu jestem stewardessa ?
Trzech kanibali wybiera się na piknik. No i oczywiście muszą zabrać ze sobą prowiant. Spotykają się w dniu wycieczki. Jeden zabrał nogę ludzką, drugi rękę a ostatni urnę z prochami. Ci dwaj patrzą na niego zdziwieni a on na to:
- No co? Gorący kubek!
- Pijesz?
- Nie.
- Palisz?
- Nie.
- Grasz w karty?
- Nie.
- Stary, to ty chyba żadnych wad nie masz?
- Mam jedną... kłamię.
Koleś przyszedł do biura Samoobrony, i chce się zapisać do partii. Pytają się go, czemu.
- Powiem dopiero, jak mnie zapiszecie.
Zapisali go, a on opowiada:
\"Wchodzę do domu. Patrzę: córka w łóżku z jakimś nieznajomym. Wchodzę do pokoju: żona w łóżku też z jakims nieznajomym. Wchodzę do innego pokoju: matka, jak się już pewnie domyslacie, też z jakims nieznajomym. No to się wkurwiłem, i wrzasnąłem: \"TO TERAZ JA WAM, WY KURWY, WSTYDU NAROBIĘ!!!\" i przyszedłem tutaj...\"
Wkrótce w regionie
-
14-06-2024 17:00Sztafeta rowerowa
-
Jutro o 11:00Każdy wie lepiej
-
Jutro o 16:00„Jestem zdrów i w dobrym nastroju..." Pocztówki z Wielkiej W...
-
Jutro o 17:00Mój pies Artur
-
Jutro o 17:00BUDOWA MATERII. OD KWARKÓW DO GALAKTYK
-
Jutro o 17:00BUDOWA MATERII. OD KWARKÓW DO GALAKTYK
-
Jutro o 17:00Na cześć Boga i dla dobra kraju
-
Jutro o 19:00Budda. Dzieciak'98
-
9-05-2024 17:00Mój pies Artur
-
9-05-2024 17:30Szukamy osób do udziału w spektaklu!
-
9-05-2024 19:00Seans konesera - Impresjoniści
-
9-05-2024 20:00Karaoke z Powerem 2024
-
10-05-2024 0:00Czekolada w Cieszynie
-
10-05-2024 10:00II Festiwal Smyczkowy w Wiśle
-
10-05-2024 16:30Spotkanie autorskie z Danutą Chlupową
-
10-05-2024 17:00Mój pies Artur
-
10-05-2024 17:00Tokio Uber Blues. Samotność Kuriera - pokaz filmu
-
10-05-2024 18:00Noc Muzeów w gminie Goleszów
-
10-05-2024 19:00Perfect Days
-
11-05-2024 9:00Sobotnie treningi biegowe
-
11-05-2024 9:00Cieszyński parkrun 2024
-
11-05-2024 9:00V EDYCJA SPRZĄTANIA BRZEGÓW RZEKI OLZY
-
11-05-2024 14:30Pumptrackowy Puchar Brennej, vol. 12
-
11-05-2024 16:00Noc Muzeów 2024 w Ustroniu
-
11-05-2024 17:00Mój pies Artur
-
11-05-2024 19:00Perfect Days
-
12-05-2024 16:00"INTELIGENCI"
-
12-05-2024 17:00Mój pies Artur
-
12-05-2024 19:00Perfect Days
-
13-05-2024 17:00Mój pies Artur