Dowcipy - Różne
Do spowiedzi przychodzi młoda kobieta:
- Proszę księdza ja straszliwie przeklinam, staram się opanowywać, ale to jest silniejsze ode mnie.
- Rozumiem, a wiesz młoda damo, że to jest ciężki grzech?
- Tak wiem o tym i bardzo tego żałuje.
- A co masz, moje dziecko na swoje usprawieldiwienie?
- gówno! - odpowiada kobieta.
W małym sennym miasteczku amerykańskim w samym sercu stanu Idaho, był sobie mały sklep. Mogłeś w nim kupić gazetę, piwo, naboje, dżdżownice dla wędkarzy, podstawowe artykuły
spożywcze, itd. Właściciel prosperował w miarę dobrze.
Którejś wiosny, tuż obok z prawej strony, wybudowano o wiele większy i ładniejszy sklep tej samej branży. Nad sklepem umieszczono znak: NAJLEPSZE OKAZJE!.
Kilka miesięcy później, po lewej stronie, zbudowano bliźniaczy sklep, jeszcze ładniejszy.
Zdobił go wielki znak: NAJNIZSZE CENY!.
Właściciel starego sklepu pośrodku wpadł w panikę. Trzeba było pilnie coś wymyślić, zwołał
więc liczną rodzinę na naradę.
Miesiąc później nad jego sklepem wisiał znak, a właściwie ogromna tablica, większa dwa razy od znaków po bokach:
Na tablicy pisało: GŁÓWNE WEJŚCIE!
Pewien stary Żyd wygrał w totka 15 mln zł. Jak zawsze przy takich okazjach zjechała sie masa ludzisków i nawet TV. Reporterka się pyta:
- Co teraz dziadku zrobicie z tymi pieniędzmi? Na co wydacie ?
- No, na początek część na pewno na pomnik.
- Czyj pomnik?
- Jak to czyj?!?! Adolfa Hitlera!
Zaraz wyłączyli wszystkie kamery, przerwali transmisję, ludzie z niesmakiem zaczęli się rozchodzić. Reporterka się pyta:
- Czyj?!
- Adolfa Hitlera!
- Dlaczego?
Dziadek podwija rękaw i mówi:
- A kto mi te numery podyktował?!?!?
Chodził sobie facet po wesołym miasteczku. W pewnym momencie widzi kolejkę ludzi przed jednym ze stanowisk. Kupił bilet i czeka. Jest już przedostatni do oczekiwanej atrakcji i widzi, jak do niewielkiej dziury w ścianie drewnianego domku facet wsadza głowę. Po chwili szybko ją wyciąga i biegiem pędzi na tył budyneczku. Ponieważ ciekawość gościa już zjada, wsadza swój łeb w dziurę i w tym samym momencie dostaje straszliwego kopa prosto w ryja.
- O żesz ty kur*a twoja mać - myśli i puszcza się pędem za domek, żeby dorwać gnojka, który go kopnął. Obiega domek, a z drugiej strony niczego nie ma - tylko dziura w ścianie, a przez nią właśnie wychyla się głowa faceta, który stał za nim w kolejce...
Z czego byś wolał zrezygnować - pyta się Francuz swego kolegi.
- Z wina, czy z kobiet?
- A, to zależy od rocznika.
Klient do fryzjera:
- Proszę mnie ogolić.
- Znudziła się już panu broda?
- Nie, ale zapomniałem jak wyglądam.
Początkujący myśliwy przed swoim pierwszym polowaniem pyta gajowego:
- Dlaczego naszych naganiaczy nie ma tak długo?
- Żegnają się ze swoimi rodzinami!
- Panie dyrektorze, czy moglbym otrzymac dzien urlopu, by pomoc
tesciowej przy przeprowadzce?
- Wykluczone!
- Bardzo dziekuje, wiedzialem ze moge na Pana liczyc....
Komendant straży pożarnej zjawia się w remizie. Spokojnie, wolnym krokiem idzie korytarzem do swojego gabinetu. Siada za biurkiem, z namaszczeniem wypija kawę, potem drugą, przeciąga się, zieeeeeeeeeeeeeewa, nie spiesząc się włącza megafon i mówi:
- No, chłopaki, zbierać się! Jest robota! Pali się urząd skarbowy...
W szkole nauczycielka zwraca się do ucznia:
- Jasiu, proszę wymienić jakiegoś ssaka łownego.
- Ssaka ... ssaka ... - zastanawia się Jaś - No, na przykład myśliwy!
Murarz pyta pomocnika:
- A ty czemu dzisiaj nic nie robisz?
- Ręce mi drżą po wczorajszym.
- No to przesiewaj piasek!
Świeżo upieczony prawnik po studiach ubiega się o pracę w renomowanej, dużej kancelarii. Trwa rozmowa kwalifikacyjna.
- Proszę mi powiedzieć - pyta przeprowadzający rozmowę - jakiego wynagrodzenia oczekiwałby Pan u nas?
- Myślę, że zadowalałaby mnie kwota rzędu 10 - 12 tys. zł netto miesięcznie.
- Hmm.. Potrzebujemy kogoś takiego jak Pan. Co powiedziałby Pan na naszą propozycję: 10 tys. miesięcznie netto, pakiet socjalny w postaci darmowej opieki lekarskiej, darmowej opieki stomatologicznej, miesięcznego urlopu, w tym dwa tygodnie może Pan spędzić na nasz koszt w którymś z krajów śródziemnomorskich, oczywiście komórka, do tego służbowy samochód, powiedzmy...BMW.
Młody prawnik zrywa się z miejsca rozgorączkowany i mówi:
- To wspaniałe warunki! Pan chyba żartuje?!
- Tak. Ale to Pan zaczął.
Żona pyta męża:
- Kiedy wrócisz z polowania!
- Kiedy wrócę, to wrócę!
- To dobrze, ale nie później!
Rozmawia mężczyzna z kobietą:
- Dlaczego nie chcesz się ze mną ożenić? Co masz mi do zarzucenia?!
- Twoją przeszłość.
- Przecież moja przeszłość jest nienaganna!
- Tak, to prawda, ale zbyt długa...
Wchodzi gość do konfesjonału w kościele (takiego wielkiego, starego z zamykanymi drzwiczkami jak w filmach amerykańskich). Ksiądz nadstawia ucho, ale nic nie słyszy. Gość jakby się zapadł pod ziemię. Ksiądz tak nasłuchuje jeszcze przez 5 minut, po czym zdenerwowany puka w ściankę konfesjonału i słyszy:
- Nie masz co pukać, tu też nie ma papieru!
Rozmawia dwóch znajomych.
- Co malujesz?
- Kozę na trawie.
- A gdzie ta trawa?
- Koza zjadła.
- Ale kozy też nie ma!!!
- A po co ma być, jak trawy już nie ma?
Pasażer pociągu wychyla się przez okno i pyta stojącego na peronie człowieka:
- Przepraszam, jaka to stacja?
- Kolejowa...
Strażak wrócił z pracy do domu i mówi do małżonki:
- Słuchaj mamy wspaniały system u nas w remizie. Kiedy zadzwoni pierwszy dzwonek ubieramy nasze kurtki. Kiedy zadzwoni dzwonek drugi zjeżdżamy po rurze na dół. Dzwoni trzeci dzwonek i wszyscy już siedzimy w wozie. Od dzisiaj chcę, żeby w tym domu obowiązywała podobna zasada. Kiedy powiem do Ciebie \"Dzwonek pierwszy\", masz się rozebrać. Kiedy powiem \" Dzwonek drugi\" masz wskoczyć do łóżka\". Kiedy powiem \" Dzwonek trzeci\" zaczynamy całonocne pieprzenie.
Następnej nocy mąż wraca do domu i woła:
- Dzwonek pierwszy.
Żona rozebrała się do naga.
- Dzwonek drugi - zawołał strażak i żona wskoczyła do łóżka.
- Dzwonek trzeci - i zaczęli uprawiać seks.
Po dwóch minutach żona woła:
- Dzwonek czwarty !
- Co to jest dzwonek czwarty? - pyta zdziwiony mąż.
- Więcej węża - odpowiada żona - jesteś cholernie daleko od ognia.
Na dworcu w Warszawie spotykają się dwaj konkurujący ze sobą żydowscy handlarze drewnem.
- Gdzie jedziesz?
- Do Łodzi
- Jak mówisz, że do Łodzi, to znaczy że do Lwowa. Przypadkiem wiem jednak, że faktycznie jedziesz do Łodzi. Pytam się więc ciebie: Po co kłamiesz?
Zbliżają się wakacje, sezon urlopowy. Szef rozmawia z pracownikiem:
- Panie kolego, czy lubi pan ciepłe piwo?
- Nie.
- A czy lubi pan spocone kobiety?
- Nie! W żadnym wypadku!
- To dobrze, na urlop pojedzie pan w październiku.
Wkrótce w regionie
-
TrwaTargi EKOstyl
-
24-11-2024 16:00Koncert charytatywny dla Melanii Pawliczek
-
Jutro o 17:00Listy do M. Pożegnania i powroty
-
Jutro o 18:00Spektakl/instalacja/wykład ŁOWCY GŁÓW // Ludomir Franczak
-
Jutro o 18:00Spektakl/instalacja/wykład ŁOWCY GŁÓW // Ludomir Franczak
-
Jutro o 19:30Gladiator 2
-
24-11-2024 15:00Paddington w Peru
-
24-11-2024 17:00Listy do M. Pożegnania i powroty
-
24-11-2024 17:00„Rubinowe gody” - komedia teatralna z plejadą polskich Gwiaz...
-
24-11-2024 19:30Gladiator 2
-
25-11-2024 15:00Paddington w Peru
-
25-11-2024 17:00Listy do M. Pożegnania i powroty
-
25-11-2024 19:30Gladiator 2
-
26-11-2024 15:00Paddington w Peru
-
26-11-2024 17:00Listy do M. Pożegnania i powroty
-
26-11-2024 19:30Gladiator 2
-
27-11-2024 15:00Paddington w Peru
-
27-11-2024 17:00Listy do M. Pożegnania i powroty
-
27-11-2024 19:30Gladiator 2
-
28-11-2024 17:00Paddington w Peru
-
28-11-2024 19:00Gladiator 2
-
29-11-2024 17:00Paddington w Peru
-
29-11-2024 19:00Gladiator 2
-
30-11-2024 17:00Paddington w Peru
-
30-11-2024 19:00Gladiator 2
-
1-12-2024 11:00Piknik Rodzinny
-
6-12-2024 16:00Rozświetlenie choinki oraz imieniny św. Mikołaja w Gminie Go...
-
15-12-2024 19:00Letnie Kino Plenerowe na szczycie Małej Czantorii