Dowcipy - Różne
Haslo:
- W dzien szczeka, w nocy plywa.
Odzew:
- Szczeka tesciowej.
Wysiadał pewien snob ze swojego BMW. Facet, który go wyprzedzał zawadził o otwarte drzwi i urwał je. Zajechała policja. Snob jęczy, że rozwalili mu BM\'kę. Gliniarz patrzy na faceta z niesmakiem:
- Coś pan taki materialista? Razem z drzwiami urwało panu rękę!
- O cholera, gdzie mój Rolex?
Bardzo skąpa, szkocka mama mówi do synka:
- Pamiętaj, żebyś zdejmował okularki, jak na nic nie patrzysz...
Przeprowadzono ankietę wśród młodzieży, która wykazała, że 42% młodych ludzi patrzy optymistycznie w przyszłość. Pozostałe 58% nie ma pieniędzy na narkotyki...
Idzie dwóch spragniowych wędrowników przez pustynię.Żar się z nieba leje,a w ich manierkach ani kropli wody.
Nagle jeden ożywił się,spojrzał uważnie na towarzysza i zagaduje:
-Mówiłeś ,że masz wodę w kolanie.
-No - odpowiada drugi.
-A w którym?
Firma Durex informuje, że twoje narodziny były wypadkiem. Prosimy o zgłoszenie się do najbliższego szpitala w celu uśpienia. Za niedogodności przepraszamy.
Elektryk do pomocnika:
- Franek, potrzymaj przez chwile te druty!
- Już trzymam.
- Czujesz coś?
- Nie...
- W porządku. To znaczy, ze pod wysokim napięciem są tamte druty.
Na zakończenie procesu sędzia ogłasza wyrok:
- Sąd po naradzie uznaje oskarżonego niewinnym i stwierdza, że to nie on ukradł z muzeum cenne obrazy. Czy są jakieś pytania?
- Tak, panie sędzio - mówi uniewinniony. - Czy to znaczy, że te obrazy są już teraz moje?
Koleżanka do koleżanki:
- Dlaczego nazwałaś swego psa \''Łajdak\''?
- Bo mam z tego powodu przyjemność! Ile razy wołam go na ulicy, zawsze ogląda się kilku mężczyzn!
Wchodzi Szkot z dużym workiem do autobusu. Konduktor mówi do niego:
- Będzie pan musiał zapłacić za bagaż.
Wtedy Szkot mówi do worka:
- Wychodź synku. Tak czy siak trzeba zapłacić!
Dwie koleżanki w sklepie rozglądają się za ciuchami.
Podchodzi ekspedientka:
- W czym mogę pomóc?
- Szukam ciekawej sukienki na lato.
- Jakie ma pani wymiary?
- 170 cm, 50 kg, 90/60/90...
Na to koleżanka:
- No co ty Kaśka?! Nie jesteś na Gadu-Gadu!
Pewien dyrygent w rozmowie stale mówił o sobie, o swoich koncertach i sukcesach. W pewnej chwili gdy wyczuł znudzenie rozmówcy mówi:
- ...ale przepraszam, ja tak ciągle o sobie. Porozmawiajmy o Panu. Jak się Panu podobał mój ostatni koncert?
Facet wybrał się na ryby. Gdy wypłynął łodzią w morze, z wody wynurza się rekin i ze złowieszczym uśmiechem pyta:
- Co, na rybki?
- Na grzyby! Jak Boga kocham, na grzyby!!
Dwóch gości rozmawia na stadionie lekkoatletycznym:
- Patrz! Na ostatnim okrążeniu wszystkich wyprzedzi ten z czerwonym krawatem!
- To nie krawat! To język!
Totalnie zapity facet bełkocze do kelnera w knajpie:
-Panie... daj mi pan mosssnej kawy bo do domu nie dojdę....
Wypija kawę i dalej bełkocze:
-Zrób pan jeszcze jedną ale barzzzo mosssnom bo się nie mogę ruszyć kurde..
Facet wypił jeszcze kilka \"szatanów\" i jakoś poczłapał do domu..
Rano budzi go telefon, nieprawdopodobnie skacowany podnosi słuchwkę:
-Hallo, dzień dobry, tu kelner z baru, czy będzie pan u nas dzisiaj?
-Panie, głowa mi pęka, nigdzie nie idę dzisiaj...
-To co mamy zrobić z pańskim wózkiem inwalidzkim??
Egzamin na babcię klozetową. Wchodzi jednai dostaje pytania:
1. Do czego służy papier toaletowy?
2. Jaką figurą oznacza się toaletę męską?
3. W których toaletach są zamontowane pisuary?
Wychodziz pokoju egzaminacyjnego. Doskoczyły do niej inne kandydatki i wypytują:
- No i jak ci poszło?
- Z materiałoznawstwa i geometrii poszło mi znakomicie ale z projektowania wnętrz chyba oblałam.
Szef do sekretarki:
- Ma pani dziś wolny wieczór?
- Tak, oczywiście..
- To proszę się wyspać i przyjść jutro wcześnie do pracy..
Dwóch uczonych jedzie samochodem i nagle zwalone drzewo zagrodziło im drogę. Wysiedli, zaczęli rozprawiać, wygłaszać mądre kwestie, nagle podchodzi do nich wieśniak, bierze drzewo i za jednym zamachem odrzuca na bok. Uczeni spojrzeli na siebie i jeden z nich powiedział:
- Phi, wielka mi rzecz, siłą!
Punkt graniczny wysoko w górach, środek srogiej zimy. Do granicy podjeżdża turysta.
- Coś do oclenia? - pyta zmarznięty strażnik.
- Nie.
- Alkoholu nie ma?
- Nie ma.
- Szkoda...
Małe miasteczko w Alabamie. Na środku chodnika leży murzyn z pięcioma kulami w głowie i dziesięcioma w brzuchu i klatce piersiowej. Przechodzi szeryf, pochyla się nad trupem i mamrocze:
- Cholera, dwadzieścia lat szeryfowania, ale tak brutalnego samobójstwa jeszcze nie widziałem.
Wkrótce w regionie
-
19-06-2025 20:00KRÓTKOMETRAŻOWE FILMY ANIMOWANE NOMINOWANE DO OSCARA 2025
-
21-06-2025 11:00Ogólnopolski Bieg Kelnerów (przeniesiony z 17 maja)
-
25-06-2025 17:00Banderium Principatus Teschinensis - chorągiew Księstwa Cies...
-
26-06-2025 12:00Ogłoszenie wyników 20. edycji konkursu „Śląska Rzecz” oraz w...
-
1-08-2025 8:0078. edycja Międzynarodowych Spotkań Folklorystycznych "Gorol...
-
2-08-2025 10:00Piknik Charytatywny "LKS Ligota i Brazilian Soccer Schools g...