Dowcipy - Różne

Z zeszytów szkolnych:

Harfa jest podobna do łabędzia, tylko gorzej pływa.

Facet w knajpie pyta kelnera:
- Jest może kawior?
- Nie ma, ale możemy podać przyciemnione okulary do ryżu.

Bóg zesłał na ziemię Dziewicę Orleańską
1 dnia dziewica dzwoni do Boga i mówi:
- Tu Dziewica Orleańska nauczyłam się palić.
2 dnia:
-Tu Dziewica Orleańska nauczyłam się pić.
3 dnia:
- Tu Orleańska...

W parku na ławeczce rozmawio ze sobom dwóch starzików:
- Jaki hobby miłeś za młodygo? - pyto jedyn z nich.
- Baby i polowani.
- A na co żeś polowoł?
- Na baby!

Z zeszytów szkolnych:

Wielu z nich poległo, ale się tym nie zrażali.

- Z kim spotkaja sie polscy piłkarze w 2 rundzie mistrzostw?
- Z polskimi kibicami na Okeciu...

Wszyscy chcą iść do nieba, ale nikt nie chce umierać...

Rozmawiają dwie przyjaciółki:
– Nie rozumiem … – mówi jedna – jak możesz wychodzić za tego faceta? Jest przecież łysy jak kolano i w dodatku bez zębów.
– Ach, nie bądź taka wymagająca! On już się taki urodził.

Szef do pracownika:
- Dlaczego się spóźniłeś do pracy?
- Za późno wyszedłem z domu.
- Mogłeś wyjść wcześniej.
- Nie mogłem. Było już za późno, żeby wyjść wcześniej...

Z zeszytów szkolnych:

Malarze odrodzenia na swych obrazach czcili piękno ludzi i kobiet.

- Grymaśna wczasowiczka przymierza słomkowe kapelusze. Podoba jej się dopiero dwudziesty.
- Ile płacę?
- Nic, to ten, w którym pani przyszła.

Edytka Gorniak bedzie prowadzic nowy teleturniej w TVP1:
...\"Jaki to hymn?\"

W celi straceń skazany czeko na egzekucje. Podchodzi do niego strażnik i mówi:
- Za godzinę zostanie pan powieszony, ale zanim to nastąpi, spytają o pańskie ostatnie życzenie. Czy mógłbym mieć do pana prośbę?
- Tak, słucham.
- Niech pan poprosi, żeby mi podwyższyli pensję!

Poproszę piękny bukiet kwiatów dla pewnej uroczej damy.
– Ma pan coś konkretnego na myśli? – pyta kwiaciarka.
– Tak. I dlatego potrzebne są te kwiaty.

Dwie koleżanki w pracy rozmawiają w sekrecie:
- Cholera, poszłam w tango na wakacjach za granicą w nadmorskim kurorcie i wpadłam. Teraz tylko się boję, żeby dziecko nie okazało się czarne.
- A co? Twój mąż to rasista?

Z zeszytów szkolnych:
Andy występują w górach.

Z zeszytów szkolnych:

Urodził się na skutek odniesionych ran.

Ksiądz nie wiedział jak na mszy ogłosić zapowiedzi. Narzeczony nazywał się Jan Chrzan, a narzeczona nazywała się Maria Jedligówna. Wreszcie powiedział:
- Marianna z Janem Jedligówna z Chrzanem.

Z zeszytów szkolnych:

Wiewiórka żywi się orzechami bardzo twardymi, bo gdyby nie jadła, to by jej zarosła paszcza.

Na randce dziewczyna do chłopaka:
- Opowiedz mi o tym wypadku.
- O jakim wypadku?
- No, chyba nie powiesz mi, że masz taką twarz od urodzenia?