Dowcipy - Różne

Chirurg, inżynier budowlany i informatyk dyskutowali, jaki zawód był pierwszy na świecie.
- Na początku był chirurg - mówi chirurg - dlatego, że z żebra mężczyzny została zrobiona kobieta, kto to mógł zrobić jak nie chirurg?
- Nie, na początku był inżynier budowlany - mówi inżynier budowlany - przecież wcześniej był chaos i ktoś z tego chaosu zbudował świat, kto, jak nie inżynier budowlany?
- Zaraz zaraz - mówi informatyk - ale przecież ten chaos też ktoś musiał stworzyć!

- Jakie plany na Święta?
- Pojadę do dalekich krewnych, a ty?
- A ja posiedzę z bliskimi...

- Mamo, mamo!
- Co, synku?
- W moim łóżku jest potwór!
- Co żeś sobie z dyskoteki przyprowadził, to masz...

Idzie dwóch jaraczy zioła... nagle mija ich jakis koles i mówi:
- Czesc
Tamci dwaj nic nie mówiąc poszli dalej. Po 20 minutach jeden mówi do drugiego:
- Juz myslałem ze on nigdy nie przestanie gadać

Chirurg, inżynier budowlany i informatyk dyskutowali, jaki zawód był pierwszy na świecie.
- Na początku był chirurg - mówi chirurg - dlatego, że z żebra mężczyzny została zrobiona kobieta, kto to mógł zrobić jak nie chirurg?
- Nie, na początku był inżynier budowlany - mówi inżynier budowlany - przecież wcześniej był chaos i ktoś z tego chaosu zbudował świat, kto, jak nie inżynier budowlany?
- Zaraz zaraz - mówi informatyk - ale przecież ten chaos też ktoś musiał stworzyć!

Więzień idzie do biblioteki więziennej, by pożyczyć książkę. Bibliotekarz mówi:
- Niestety, nie mamy tej książki, ale mamy jej autora...

Rozmowa o pracę:
- Na tym stanowisku potrzebujemy odpowiedzialnej osoby.
- To ja się nadaję. W poprzedniej pracy gdy się coś stało zawsze mnie wołali i mówili: "To Pani jest odpowiedzialna...".

- Jeśli dziecko nie chce jeść mięsa, to czym je zastąpić?
- Psem. Pies z pewnością zje mięso.

Kohn, stary, urodzony w Lubartowie żyd, marudzi siedząc w schronie w Tel-Avivie, podczas bombardowania irakijskiego w 1993 roku:
- Ci Anglicy, co to za wredny naród! Jak już nam chcieli jakiś kraj podarować, to nie mogła to być Szwajcaria?!!

- Mamo, czy ja jestem adoptowany?
- Byłeś.
- Jak to byłem?
- No byłeś, ale cię oddali.

Na porodówce pielęgniarka podchodzi do mężczyzny:
- Gratuluję, ma Pan syna, 3700.
Mężczyzna wyjmuje portfel i mówi:
- Nawet niedrogo.

Przychodzi sąsiadka do Kunekundy i zadowolona opowiada, że gdy dzisiaj weszła na wagę, doszła do wniosku, że Schudła siedem kilogramów.
A Kunekunda na to do Niej, a ważyłaś się z Makijażem, Czy Bez.

W sklepie:
- Je gorzołka?
- A jest osiemnaście ukończone?
- A je koncysja?
- No mosz, zażartować ni można?...

- Ostatnio, po raz chyba pierwszy, zgodziłem się ze słowami premiera, gdy powiedział, że wszyscy członkowie rządu muszą mieć własne cele.

Z przeprowadzonego badania wynika, że 75% mężczyzn przespałoby się z przeprowadzającą je ankieterką...

Po 15 latach pracy celnik pyta kolegę:
- Powiedz mi w końcu, czym różni się eksport od importu?

Chłopak pisze sms do dziewczyny i mówi:
- Jeśli się uśmiechasz, prześlij mi swój uśmiech. Jeśli płaczesz, prześlij mi swoje łzy. Jeśli oddychasz, prześlij mi swój oddech...
Dziewczyna natychmiast odpisuje:
- W kiblu siedzę...!

Rząd mo pomysł na rozwiązani problymu głodu i bezrobocio. Proponuje,
żeby głodni zjedli bezrobotnych.

Płynie ślepy z głuchym łódką. Głuchy wiosłuje i w pewnym momencie złamało mu się jedno wiosło i mówi do ślepego:
- No to dopłynęliśmy!
A ślepy wysiada.

Szef do pracownika
- Mam dla ciebie zadanie
- Słucham?
- Wejdź na stronę praca.pl
- Wszedłem
- A teraz szukaj sobie nowej pracy...