Dowcipy - Wojsko
Stirlitz siedział na drzewie. \"Sam jesteś drzewo\" - pomyślał Stirlitz.
Stirlitz przyjechał nad morze połowić ryby. Udało mu się wyciągnąć jedynie parę smierdzących śledzi.
- Ależ one cuchną! - pomyślał Stirlitz.
- Sam cuchniesz! - pomyślały śledzie.
Stirlitz przechodził obok piekarni, kiedy wskoczyła na niego zgraja bułek. Nie mógł obronić się przed tą lawiną pieczywa, więc dał się zjeść.
- I kto teraz jest na szczycie łańcucha pokarmowego? - pomyślały bułeczki.
- Ładna choinka - pomyślał Stirlitz.
- Za to ty jesteś brzydki - pomyślała choinka.
Stirlitz pojechał na wielką akcję w Alpy francuskie. Bladym świtem wyszedł przed schronisko, wyjął lornetkę i popatrzył przed siebie. Zobaczył mężczyznę z deskami na nogach i z kijkami w rękach.
- Pewnie to narciarz - pomyślał Stirlitz.
Müller, wglądając przez okno, ujrzał podążającego gdzieś Stirlitza.
- Dokąd on idzie? - pomyślał Müller.
- Nie twój zasrany interes! - pomyślał Stirlitz.
Esesmani poszli się kąpać. Stirlitz zdejmuje mundur, a pod mundurem ma czerwony podkoszulek z sierpem i młotem. Müller pyta:
- Skąd macie taką koszulkę, Stirlitz?
- A, to żona podarowała mi w Dzień Armii Radzieckiej - odpowiedział Stirlitz i pomyślał: - Czy aby nie powiedziałem za dużo?
Stirlitz codziennie po powrocie do domu miał zwyczaj, upewniwszy się, że jest sam, otwierać drzwiczki ukrytego za obrazem sejfu, z którego wyciągał harmonię i butelkę wódki. Nalewał szklankę, wypijał i pięć minut grał na harmonii. Potem odkładał wszystko na miejsce i zamykał sejf. Tego wieczora jednak sejf był pusty. Po chwili wahania Stirlitz wykręcił numer Müllera.
- To wy, Stirlitz? - raczej dla formalności spytał Müller. - Pewnie telefonujecie w sprawie harmonii i wódki?
- Tak.
- Nic z tego! Nie tylko wy tęsknicie za ojczyzną...
Stirlitz wszedł do gabinetu i ujrzał Mullera leżącego na podłodze i nie dającego oznak życia.
- Otruty - pomyślał Stirlitz, przyglądając się rączce siekiery wystającej z piersi.
Stirlitz zwinął kartkę w rulonik i wrzucił do pisuaru. Wiadomość bezpiecznie dotarła do Centrali.
- Gdzie pan się tak dobrze nauczył prowadzić samochód, Stirlitz? - spytał Müller.
- Na kursach NKWD - odpowiedział Stirlitz.
- Chyba nie powiedziałem nic tajnego - pomyślał.
Mueller zaglądając do pokoju Stirlitza zapytał:
- Coś dla pana kupić?
- Och, to co zwykle, pasztet z gęsich wątrobek i butelkę czerwonego wina.
Mueller kupił Stirlitzowi to co zwykle: kawałek słoniny, cebulę i pół litra wódki.
Druga Wojna Światowa. Dwóch Rosjan leci samolotem bombowym nad Berlinem. Wyrzucili wszystkie bomby, wystrzelali całą amunicję. Jeden mówi do drugiego:
- Wania zniżi, lot będę pasem naparzał!
Stirlitz szedł korytarzem, zatrzymał się przed biurem Mullera. Nacisnął klamkę. Nic. Naparł ramieniem i mocno nacisnął klamkę. Nic. Wziął rozbieg i z całej siły udeżył ramieniem w dzwi. Nic.
- Pewnie są zamknięte. - pomyślał Stirlitz
Późno w nocy lasem szedł Muller, zajrzał do dziupli i zobaczył dwa błyszczące ślepia.
- Dzięcioł - pomyślał Muller.
- Sam jesteś dzięcioł - pomyślał Stirlitz
Na ćwiczeniach w wojsku:
- Z czego składa się widelec?
- Z rękojeści, zębów i przestrzeni międzyzębowych.
Sierżant pyta poborowego:
- Kim byliście w cywilu?
- Urzędnikiem podatkowym.
- To będziecie grali pobudkę co rano.
- Dlaczego??
- Bo jesteście przyzwyczajeni, że wszyscy chcą was zabić!
Zawody lotniczo-spadochronowe. Spadochroniarze postanowili zrobić dowcip i zrzucić z samolotu kukłę.
Wyskakują: pierwszy spadochroniarz, drugi, trzeci, kukła, piąty, szósty. Po chwili otwierają się spadochrony: pierwszy, drugi, trzeci, piąty, szósty, a czwarty nie. Ludzie z przerażeniem obserwują jak czwarty \"spadochroniarz\" wpada w krzaki nie otworzywszy spadochronu. Po chwili z krzaków wychodzi spadochroniarz, który od godziny siedział tam w ukryciu, otrzepując liście mówi:
- Cholera, znów się nie otworzył.
Podczas kontroli żołnierze skarżą się komisji:
- W zupie zazwyczaj pływają małe kamyki.
- Nie marudzić! Jesteście tu po to, by służyć ojczyźnie.
- No właśnie... A nie po to, żeby ją zjeść!
Do polskiego żołnierza w Iraku przychodzi list od dziewczyny: \''Kochany Jaśku, odległość między nami jest za duża, zdradziłam cię. Proszę tylko, abyś odesłał mi zdjęcie, które ci kiedyś dałam na pamiątkę. Buziaki, Ania\'\'. Żołnierz zaczyna chodzić po jednostce i zbierać od chłopaków fotografie ich dziewczyn, matek, sióstr i w ogóle wszystkich kobiet, których zdjęcia mają przy sobie. Kiedy uzbierało się tego kilkadziesiąt sztuk, pakuje je wszystkie w kopertę i wysyła do Polski. Dziewczyna otwiera list, zdjęcia wysypują się na podłogę razem z notatką: \''Kochana Aniu, niestety nie mogę sobie ciebie przypomnieć, dlatego wyświadcz mi tę przysługę i wybierz sobie swoje zdjęcie, a resztę odeślij mi do jednostki. Buziaki, Jasiek\'\'.
Wkrótce w regionie
-
TrwaWystawa: Cieszyńskie magnolie i impuls kolorów
-
1-05-2025 11:00Międzynarodowy Przegląd Zespołów Folklorystycznych Złoty Kło...
-
1-05-2025 11:00Złoty Kłos – Euro-Folklor 2025
-
2-05-2025 18:00Breńsko-Górecka Noc Muzeów
-
3-05-2025 18:00Koncert: Szymon Wydra & Carpe Diem w Zebrzydowicach
-
3-05-2025 18:00Koncert Szymon Wydra i Carpe Diem
-
16-05-2025 17:00Spotkanie autorskie z Grażyną Kumiegą
-
25-05-2025 13:00Piknik rodzinny w Brennej
-
31-05-2025 9:00"Rozpoczęcie sezonu motocyklowego Dębowiec - Bukovec 2025"
-
TrwaAndre Rieu. Niech ten sen ciągle trwa
-
Trwa"POZYTYWNI"
-
TrwaAndre Rieu. Niech ten sen ciągle trwa
-
TrwaSię ściemnia - piosenki zespołu Maanam
-
TrwaOtwarcie 59 sezonu turystycznego
-
TrwaAmator (2025)
-
TrwaW tę zieleń
-
Trwa"POZYTYWNI"
-
TrwaEmilia Pérez
-
Jutro o 15:00Legenda Ochi
-
Jutro o 16:30Spotkanie z dr. Wojciechem Kiełkowskim
-
Jutro o 17:00Emilia Pérez
-
Jutro o 19:30Amator (2025)
-
Jutro o 19:45Ja jestem Niepokalane Poczęcie
-
29-04-2025 14:00Spotkanie z Albinem Klimczakiem w Bażanowicach
-
29-04-2025 15:00TURNIEJ GIER UMYSŁOWYCH
-
29-04-2025 18:00Spotkania z Biblią
-
29-04-2025 19:45Ja jestem Niepokalane Poczęcie
-
30-04-2025 8:0027. Kino Na Granicy
-
30-04-2025 15:00Legenda Ochi
-
30-04-2025 17:00HISTORIA SZPITALA ŚLĄSKIEGO W FOTOGRAFII - Spotkanie Szerszn...