Humor w ox.pl

W autobusie do nastolatki podchodzi starsza pani:
- Dlaczego jesteś taka blada? - pyta dziewczynę.
- Mam na koniec roku średnią 2.0. Mama mnie zabije.
- Usiadź sobie, a ja potrzymam ci ten biały płaszczyk - proponuje staruszka.
- To nie płaszczyk. To Ania. Ona nie zdała...

Baca został skazany na krzesło elektryczne. Sędzia mówi:
- No baco, macie przed śmiercią jakieś życzenie?
A Baca na to:
- Ja wysoki sędzio tobych tak chcioł, żeby pan sędzia mnie chycił za ręke.

- Gdzie w Wąchocku jest kryta pływalnia?
- Pod mostem.

Spotykają się dwaj faceci.
- Dokąd idziesz?
- Na próbę chóru.
- I co tam robicie?
- Gramy w karty, pijemy wódkę i piwo.
- A kiedy śpiewacie?
- Jak wracamy do domu!

Mistrz w pchnięciu kulą mówi do trenera:
- Dziś muszę pokazać klasę. Na trybunach będzie moja teściowa.
- Eee, nie dorzucisz...

Spotyka się dwóch znajomych.
- Skąd wracasz taki wesoły?
- Z dworca, odprowadzałem teściową na pociąg.
- A dlaczego masz takie brudne ręce?
- Bo z radości poklepałem lokomotywę!

- Dlaczego sołtys w Wąchocku o mało co się nie utopił?
- Bo wrzucił peta do rzeki i chciał przydeptać.

Pani poprosiła dzieci, żeby ułożyły zdania z nazwami ptaków. Zgłasza się Jaś i mówi:
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak.
- Dobrze, a z dwoma?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak i wyrżnął orła.
- Z trzema...?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrżnął orła i puścił pawia.
- Z czterema...?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrżnął orła, po czym puścił pawia, aż mu dwa gile z nosa wyszły.
- Z pięcioma...?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak i wyrżnął orla, po czym puścił pawia, aż mu dwa gile wyszły z nosa i poszedł znowu pić na sępa.

- Co to jest: Małe, białe, okrągłe i pędzi?
- Tabletka przeczyszczająca.

Ona do niego z wyrzutem:
- Przecież mieliśmy pobrać się tego lata.
- Pamiętam, obiecałem, ale sama powiedz: czy w tym roku mieliśmy prawdziwe lato?

Co żołnierz je
Żołnierz je obrońcą granic!

Skąd wyjeżdża czołg?
Czołg wyjezdża znienacka

Jak policjant otwiera konserwe?
Wali pałką i krzyczy: otwierać, policja, jesteście otoczeni!

Policjant bije pałką żabę, a drugi pyta: dlaczego ją bijesz?-
- Nie dość, że w moro to jeszcze podskakuje!

Policjant stoi przed automatem z Colą, ciagle wrzuca monety i wyjmuje puszki.
Podchodzi spragniony facet i mówi:
- Ty zwolnij automat.
- Nie ma głupich, ja ciągle wygrywam!

Baba u lekarza:
- Panie doktorze, mam chyba sklerozę
- A czym się to objawia?
- Co się objawia?

Lata 80-te, ZOMOwiec je czekoladę. Drugi pyta go:
- Gdzie ją kupiłes?
- Tam za rogiem.
- Duża kolejka?
- Na pól magazynka.

- Panie doktorze, jeśli nie będę palił, pił i używał kobiet to będę dłużej żył?
- Tego nie wiem, ale czas będzie się panu cholernie dłużył.

Żona czeka na męża, już trzecia w nocy. Nagle otwierają się drzwi i wchodzi pijaniutki mąż. Żona do niego:
- Co to jest, o której to ty wracasz?!
- Jakie wracasz?? Tylko po gitarę wpadłem!

W środku nocy chodzi sobie pijany gość koło latarni i czegoś szuka. Podchodzi do niego patrol policji.
- Czego pan szuka?
- A wypadło mi 5 złotych...
Policjanci rozejrzeli się do dokoła, ale nie widzą nic i pytają:
- A tu panu spadło ?
- Niee - tam w ciemnościach, w krzakach...
- To dlaczego pan tam nie szuka??
- Bo tam nic nie widać.