Dowcipy - Zwierzęta
Stoją dwie krowy na łące i gadają:
- Słyszałaś o tej chorobie?
- Słyszałam!
- Szaleją krowy, co?
- Oj, szaleją jak jasna cholera!
- Dobrze, że nam pingwinom to nie grozi.
- Doktorze, moja żmija ugryzła moją teściową!
- Ależ drogi panie, ja jestem weterynarzem!
- Wiem, to moja żmija straciła przytomność!
Spotyka doberman jamnika. Właściciel jamnika ostrzega właściciela dobermana:
- Weź Pan tego psa, bo to się źle skończy!
- Weź Pan lepiej tego swojego jamnika - odpowiada drugi - bo mój doberman zaraz go załatwi!
- Jak Pan chcesz - odpowiada właściciel jamnika.
Za chwilę oba psy wpadają na siebie i po krótkiej chwili doberman leży z przegryzioną szyją, a jamnik jakby nigdy nic.
- Panie, sprzedaj Pan mi tego jamnika - prosi po chwili właściciel dobermana.
- Dobra, a za ile?
- Dam 3000 zł!
- Panie, 3000 zł kosztował krokodyl, a gdzie operacja plastyczna?
Zima, las, pada śnieg. Po lesie chodzi podenerwowany niedźwiedź. To złamie choinkę, to kopnie w drzewo, to pogoni wilka - ogólnie - mocno wściekły! Chodzi i gada:
- Po jaką cholerę piłem tę kawę we wrześniu...
Biegnie pies przez putynię i widzi drzewo. Mówi:
- Jeśli to z nowu fatamorgana to mi pęcherz pęknie!
:)
Facet zatelefonował do firmy zajmującej się usuwaniem niedźwiedzi z ogrodu. Po pół godzinie dzwonek do drzwi. Otwiera, a tam niewielki staruszek z dubeltówką i małym pieskiem.
- Proszę pokazać mi miejsce akcji - mówi staruszek.
Facet prowadzi go do ogrodu i pokazuje niedźwiedzia siedzącego wysoko na drzewie. Na to staruszek mówi:
- Plan jest taki: ja wejdę na drzewo i mocno nim potrząsnę. Wtedy niedźwiedź spadnie. Fafik - ten pies specjalnie tresowany - dopadnie niedźwiedzia, chwyci go mocno zębami i niedźwiedź jest nasz.
- A dubeltówka? Po co panu dubeltówka? - pyta właściciel ogrodu.
Staruszek wręcza mu dubeltówkę i mówi:
-Gdybym przypadkiem spadł pierwszy, musisz pan natychmiast zastrzelić Fafika!!!
Spotykją się w ciemnej uliczce właściciel rottweilera z właścicielem jamnika.Właścicielowi rottweilera błysnęła gwiazdka w oku i mówi:
- Może spuścimy pieski ze smyczy?
Na to właściciel jamnika:
- Nie widzę problemu.
Jak powiedzieli ,tak zrobili. Psy dopadły do siebie i ,po chwili szarpaniny, opada kurz. Rottweiler leży w kałuży krwi, a jamnik stoi dumny i wesoły.
Na to były właściciel rottweilera:
- Panie, ja panu daję 5.000 za tego jamnika.
Na to właściciel jamnika:
- Panie, 5.000 to ja dałem za krokodyla, a operacja plastyczna?
Przychodzi mrówka do krawca i mówi:
- Jest nitka?
- Jest!
- Całe dwa cm proszę!
- Zapakować???
- Nie! Powieszę się na miejscu!
Kowalski złowił złotą rybkę.
R(ybka): Puść mnie, a spełnię jedno Twoje życzenie!
K(owalski): OK!
R: Willę z basenem chcesz?
K: Nie.
R: Mercedesa chcesz?
K: Nie.
R: Medal za męstwo może?
K: Tak, pewnie!
Hukneło, jebnęło i Kowalski znalazł sie prosto na polu bitwy z dwoma granatami w ręku. Patrzy, a w jego stronę jedzie 10 czołgów. Kowalski wysyczał przez zacisniete zeby:
- Pośmiertny mi dała!
Słoń i mrówka wloką się przez pustynię. Skwar, żar i ani kropli wody.
- Już nie mogę - jęczy słoń - Zaraz umrę z pragnienia!
- Weź się w garść, słoniku! - pociesza go mrówka - Na najbliższym postoju dam ci łyk wody z mojej manierki.
Mrówek i słonica stają przed urzędnikiem Urzędu Stanu Cywilnego. Ten zdziwiony pyta:
- WY chcecie się pobrać!?
Mrówek rozdrażniony przedrzeźnia:
- Chcecie, zaraz tam chcecie... MUSIMY!!!
W klinice weterynaryjnej siedzą 2 psy - rottweiler i doberman. Mimo, że obie rasy za sobą nie przepadają, to z nudów zaczynają konwersację:
- Ty, co ci dolega? - pyta doberman.
- A, wiesz, w sumie nic, ale po tym jak pogryzłem listonosza idę do uśpienia :-/ - odpowiada rottweiler. - A ty? Dlaczego się tu znalazłeś? Wyglądasz raczej na zdrowego dobermana.
- Ano jestem zdrowy. Ale wczoraj rzuciłem się na moją panią i ją przeleciałem...
- I co? Też do uśpienia?
- Nie, do przycięcia pazurów
Niedźwiedź sporządził listę zwierząt, które chce zjeść. Zwierzęta, gdy się o tym dowiedziały, wpadły w panikę. Nazajutrz do niedźwiedzia przyszedł jeleń i pyta:
- Niedźwiedziu, jestem na liście?
- Tak.
- No tak, rozumiem. Słuchaj, daj mi jeden dzień, żebym pożegnał się z rodziną. A potem mnie zjesz.
Niedźwiedź się zgodził i zjadł jelenia dopiero na drugi dzień. Jako następny przyszedł wilk i pyta:
- Niedźwiedziu, czy jestem na liście?
- Jak najbardziej.
- Ojej, straszne. Słuchaj, pozwól mi żyć jeszcze jeden dzień, a pożegnam się z najbliższymi. A potem mnie zjesz.
I znowu niedźwiedź zjadł swoją ofiarę dopiero na drugi dzień. Potem do niedźwiedzia przyszedł zajączek i pyta:
- Słuchaj, czy jestem na liście?
- Tak, jesteś.
- A mógłbyś mnie skreślić?
- Nie ma sprawy.
Lew jako król zwierząt, zwołał zebranie zwierząt. Kiedy wszystkie zwierzęta przybyły, zarządził ,żeby wszystkie mądre stanęły po prawej stronie, zaś piękne - po lewej. Po środku zastała tylko żaba, lew do niej:
- A ty żaba co?
- Przecież się nie rozdwoję...
Przychodzi Pan kaczka (taka zwykła cyranka lub krzyżówka) do knajpy. Podchodzi do niej kelner:
czym mogę służyć?
A co Pan poleca?
No mamy flaczki, żeberka, bigos, schabowy....
o! poproszę schabowy z kapustą, ziemniaczki i setkę wódki.
Po skończonym obiedzie pyta szefa.
Widzi Pan ja tu pracuję niedaleko, na budowie jestem murarzem. Jeśli dałby mi Pan taki powiedzmy 10% rabat to ja codziennie przychodziłbym na obiady i wódeczkę tak powiedzmy o 15.15
Jasne, nie ma sprawy. Zapraszam od jutra.
Kaczka wyszedł a szef dzwoni do znajomego dyrektora cyrku:
Słuchaj stary...Był u mnie kaczka. Gada ludzkim głosem. Jutro będzie znów o 15.15 . Jak chcesz to przyjeżdżaj.
No i na drugi dzień kaczka przychodzi. Zjadł, wypił. Podziękował i podchodzi do niego dyrektor cyrku:
Dzień dobry Panu. Jestem dyrektorem cyrku. Chciałbym zaproponować Panu u mnie prace.
A kaczka na to:
Cyrk...Cyrk....Acha! To taki płócienny namiot???
Taaaaak!
I macie tam takie koło wysypane trocinami....Arena na to mówicie???
Tak, tak!!!!!
A dookoła są takie drewniane ławki???
Dokładnie tak....To jest cyrk....
To po $#@^%* wam w cyrku murarz????
Facet złapał złota rybkę, a ta mówi do niego:
- Wypuść mnie a spełnię twoje dwa życzenia.
- Dlaczego dwa? Pyta facet.
- A bo ja jestem mała rybka.
- Dobrze mówi facet, chciałbym, aby w moim mieście nigdy nie zabrakło gorzały.
Pstryk i życzenie się spełniło.
- A teraz drugie życzenie. Mówi facet.
- Chciałbym, aby w Czeczeni był pokój.
- Nie mogę spełnić tego życzenia bo jestem małą rybką i jest to dla mnie za duże zadanie.
Na to facet.
- To bym chciał, aby moja żona wyładniała.
Rybka na to:
- Jak masz jej zdjęcie to pokaż.
Facet pokazuje zdjęcie żony, rybka patrzy, patrzy i mówi:
- Te facet masz mapę, gdzie jest ta Czeczenia.
Mały wielbłąd pyta tatę:
Tato, dlaczego mamy garby?
-Tam magazynujemy zapasy na długą podróż po pustyni. - odpowiada tata.
-A dlaczego mamy takie długie rzęsy? - docieka maluch.
-Aby piasek nie dostawała się nam do oczu...
-A po co nam takie szerokie stopy?
-Abyśmy nie grzęźli w piasku
-Tato, tato, ale po co nam to wszystko w zoo?
Zajączek i niedźwiedź jechali pociagem na komisje wojskowa. Zajączek wypadl z pociagu i wybil sobie wszystkie zęby. Pobiegl jednak na skroty i dotarl na miejsce szybciej niz mis. Kiedy mis wchodzil do budynku, zajac juz wychodzil z komisji.
- No i co?- spytal mis.
- F pofrzatku!- odpowiedzial zajac. - Zfolniony. Bfrak ufzebienia!
Mis pomyslał chwile, odszedl na bok, wzial kamień i też wybił sobie zęby. Wychodzacego z komisji misia, oczekiwal juz zajac.
- No i cfo? - pyta zajac.
- F pofrządku! - odpowiada mis - Zfolniony! Plafkoftopie!
Idzie zając przez łąke i pali papierosa, spotyka go krowa.Chyyymmm taki mały a pali papierosa .Chyymmm taka duża a nie ma bjustonoszu.
W wielkim lesie żyła magiczna żaba. Las był taki wielki, że żaba nigdy nie widziała innego zwierzęcia. Pewnego dnia zobaczyła jednak wilka goniącego za zającem. Żaba wezwała ich aby się zatrzymali i zaproponowała:
- Ponieważ jesteście jedynymi zwierzętami, jakie kiedykolwiek widziałam, więc spełnię po trzy życzenia każdego z was. Wilku - ty pierwszy.
Wilk pomyślał przez chwilę i powiedział:
- Chciałbym, żeby wszystkie wilki w tym lesie oprócz mnie stały się wilczycami.
Zajączek natomiast poprosił o kask motocyklowy i od razu go założył. Wilk był zdumiony marnowaniem życzenia w taki sposób. Sam jako drugie życzenie powiedział:
- Chciałbym, żeby wszystkie wilki w sąsiednim lesie także stały się wilczycami.
Zajączek poprosił o motocykl i od razu na niego wsiadł. Wilk był zaszokowany głupotą zajączka. Przecież mógł on poprosić o pieniądze i kupić sobie mnóstwo rzeczy, a nie tylko motocykl. Sam po krótkim namyśle wypowiedział swoje ostatnie życzenie:
- Chciałbym, żeby wszystkie wilki na świecie, oprócz mnie, również stały się wilczycami.
Zajączek wyszczerzył zęby, odpalił silnik i powiedział:
- Chciałbym, żeby ten wilk stał się gejem !!!
Wkrótce w regionie
-
6-12-2024 16:00Mikołaj w Dębowcu
-
24-01-2025 17:00Dzień Babci i Dziadka z Gwiazdami Radia i TV!
-
TrwaListy do M. Pożegnania i powroty
-
TrwaSimona Kossak
-
Jutro o 15:30VAIANA 2
-
Jutro o 17:00List do Świętego Mikołaja
-
Jutro o 19:00Listy do M. Pożegnania i powroty
-
Jutro o 19:30Simona Kossak
-
5-12-2024 15:30VAIANA 2
-
5-12-2024 17:00List do Świętego Mikołaja
-
5-12-2024 17:00POGROBOWIEC - Wacław III Adam: książę cieszyński i niedoszły...
-
5-12-2024 17:00Spotkanie z Mikołajem
-
5-12-2024 18:00Warsztaty twórcze przy kawie - Wyplatanie wianków świąteczny...
-
5-12-2024 18:30Jesienna Zumba
-
5-12-2024 19:00Stand-up - Mama na obrotach
-
5-12-2024 19:00Listy do M. Pożegnania i powroty
-
5-12-2024 19:30Simona Kossak
-
5-12-2024 20:00Karaoke z Powerem 2024
-
6-12-2024 14:00FIS Grand Prix w skokach narciarskich
-
6-12-2024 14:30Trefliki ratują święta
-
6-12-2024 16:00Herbatka u Mikołaja
-
6-12-2024 16:00Spotkanie z Mikołajem na skoczowskim Rynku
-
6-12-2024 16:00Rozświetlenie choinki oraz imieniny św. Mikołaja w Gminie Go...
-
6-12-2024 17:00List do Świętego Mikołaja
-
6-12-2024 17:00Jaromir Nohavica
-
6-12-2024 17:00Spotkanie z Mikołajem
-
6-12-2024 17:00Rozpoczęcie Ustrońskiego Jarmarku Świątecznego
-
6-12-2024 17:00Ustroński Jarmark Świąteczny
-
6-12-2024 18:00Puchar Świata - Ceremonia wręczenia numerów startowych
-
6-12-2024 18:00Rozświetlenie wiślańskiej choinki