Dowcipy - Zwierzęta
Hipopotam patrzy na żabę i mówi:
- Jakaś ty maleńka!
A żaba na to:
- A jak mam być duża, skoro od wczoraj nic nie jadłam?!
Spotkaly sie 3 bociany i opowiadją o swojej pracy:
- Ja latałem nad domem Kowalskich przez cały tydzien - mówi pierwszy.
- I co i co? - pytają pozostali
- Urodził im sie synek
- Ja latałem nad domem Nowaków przez dwa tygodnie - mówi drugi.
- I co i co? - pytają pozostali
- Urodziły im sie blizniaki.
- Ja latałem nad plebania przez trzy tygodnie - mówi trzeci.
- I co i co? - pytają pozostali
- Nic. Ale mieli stracha...
Przychodzi glizda do glizdy i mówi:
- Jest Pani maż?
- Nie nie ma wyciągnęli go na ryby!
Przebiega zając przez jezdnie, aż tu nagle się potknął.A jako, że zające mają 2 duże wystające zęby, to wbił się tymi zębami w asfalt. Próbuje coś na to poradzić i robi gwałtowne ruchy w dół i w góre, probując się wydostać. Przechodzi w tym czasie obok bocian - zatrzymuje się i mówi...:
- Ty zając, Ty się tak nie śmiej, bo żeś nieźle przypieprzył.
- Zajączku, dlaczego masz takie krótkie uszy?
- Bo jestem romantyczny.
- Nie rozumiem.
- Wczoraj siedziałem na ławce i słuchałem śpiewu słowika. Tak się zasłuchałem, że nie usłyszałem kosiarki...
Mrówka szuka czegoś po całym domu. W łazience, kuchni, sypialni. Wreszcie wkurzona idzie nad rzekę i mówi do słonia:
- Wyłaź z wody!
- Ale ja nie chce!
- Wyłaź i nie gadaj!
Słoń wyszedł z wody i pyta:
- Czego chcesz!
- Już nic. Patrzyłam tylko czy nie masz moich kąpielówek na sobie.
przychodzi mucha do rzeźnika:
poproszę 5 dkg gówna z cebulką, ale cebulki nie za dużo, coby mi z gęby nie śmierdziało
Rozmawiają ze sobą trzy psy i chwalą się swoimi dziewczynami, Azor:
- Ja mam dziewczynę, tylko że to jest kocica.
Pokazuje zdjęcie.
Burek i Ciapek:
- Śliczna, szkoda że kocica...
Burek:
- Ja też mam dziewczynę, tylko że to fretka.
Wyciąga zdjęcie.
Azor i Ciapek:
- No ładna, ale ... fretka...
Ciapek:
- Ja też mam dziewczynę, naszej rasy! Mam zdjęcie.
Azor i Burek:
- Ale suka!!!
Rozmawia pies z kotem:
- Co dzisiaj robiles? -pyta kotek
- Szczekalem - odpowiada piesek
- To dziwne, bo ja moczem - mówi kotek
Podczas strzyżenio Sikora zauważo w rogu psa, kiery z uwagom śledzi każdy ruch fryzjera.
-To pański pies? -pyto.
-Nie.
-To czymu on tak na pana sie dziwo?
-Bo jak wczoraj odciąłem klientowi ucho, to on je potem zjadł.
- Ten Pani piesek jakiś takich chudy. Jak się wabi?
- Anoreksio.
Afryka. Rodzina goryli wcino łobiod. W pewnej chwili matka zwraco się do synka:
- Jedz kulturalnie tego banana nożem i widelcem, a nie tak jak ludzie - łapami...
Na lotnisku celnik do pasażera:
- Czy ma pan coś do oclenia?
- Nie, nie mam.
- Jest pan pewien? Co w takim razie robi za panem ten słoń z kromkami chleba na uszach? - upiera się celnik.
- Proszę pana, to moja sprawa, z czym jem kanapki...
W kinie w przednim rzyndzie siedzioł starszy facet z psem. To był rodzaj komedio-dramatu. W miejscach smutnych, pies ocieroł oczy z łez, a w wesołych czynściach śmioł się do rozpuku. Tak się działo przez cały film. Kiedy seans się skuńczył, podchodzi chłop do właściciela psa i pyto:
- To najbardziej zdumiewająca rzecz jaką widziałem! Wyglądało na to, że pies naprawdę wczuł się w film.
Facet na to:
- No faktycznie. A książka mu się nie podobała.
Idzie sobie zajączek przez las i pali papierosa. Widzi to krowa i mówi:
- Taki mały a już pali.
A zajączek na to:
- Taka duża, a stanika nie nosi!
Rozmawiają dwa koguty:
- Po co gonisz za tymi kurami?
- Dla jaj.
Chcioł się gościu pozbyć kota, wiync wywiózł go kilka ulic dalyj. Kiedy wrócił do chałpy, kot już tam był.
Wywiózł go dziesięć ulic dalyj, po powrocie widzi kota w domu.
Wywiózł go jeszcze roz, krąży ulicami w prawo w lewo i tak aż na drugi koniec miasta.
Dzwoni do domu i pyta sie żony:
- Jest kot?
- Jest - odpowiado żona.
- Dej go do telefonu, bo nie mogym trafić do chałpy!
W sklepie zoologicznym klientka składa reklamacje:
- Kupiłam wczoraj u państwa żółwia stepowego i chcę go wymienić na innego.
- A co z nim jest nie tak?
- Nie chce stepować...
Kłócą się ze sobą dwie ameby. Jedna mówi do drugiej:
– Uważaj, bo zaraz cię kopnę!
– A niby czym?!
– Nibynóżką!
Stojom dwa byki na łonce. Gospodorz prowadzi do nich starom, brudnom krowe. Jeden z byków mówi:
- Pałka, zapałka, dwa kije, kto się nie schowa ten kryje!
Wkrótce w regionie
-
14-06-2024 17:00Sztafeta rowerowa
-
TrwaPodróż do krainy jutra
-
TrwaSpotkanie z Dariuszem Zalegą, autorem książki "Chachary. Lud...
-
TrwaChachary. Ludowa historia Śląska - spotkanie autorskie
-
TrwaPOGROMCY DUCHÓW: IMPERIUM LODU
-
TrwaSpotkanie autorskie z Jonaszem Milewskim
-
TrwaCIVIL WAR
-
TrwaCIVIL WAR
-
Jutro o 9:00Sobotnie treningi biegowe
-
Jutro o 15:30Podróż do krainy jutra
-
Jutro o 17:00POGROMCY DUCHÓW: IMPERIUM LODU
-
Jutro o 17:15CIVIL WAR
-
Jutro o 19:30CIVIL WAR
-
21-04-2024 15:30Podróż do krainy jutra
-
21-04-2024 17:00POGROMCY DUCHÓW: IMPERIUM LODU
-
21-04-2024 17:15CIVIL WAR
-
21-04-2024 19:30CIVIL WAR
-
22-04-2024 15:30Podróż do krainy jutra
-
22-04-2024 17:00POGROMCY DUCHÓW: IMPERIUM LODU
-
22-04-2024 17:15CIVIL WAR
-
22-04-2024 19:30CIVIL WAR
-
23-04-2024 15:30Podróż do krainy jutra
-
23-04-2024 17:00POGROMCY DUCHÓW: IMPERIUM LODU
-
23-04-2024 17:15CIVIL WAR
-
23-04-2024 19:30CIVIL WAR
-
24-04-2024 15:30Podróż do krainy jutra
-
24-04-2024 17:00POGROMCY DUCHÓW: IMPERIUM LODU
-
24-04-2024 17:15CIVIL WAR
-
24-04-2024 19:30CIVIL WAR
-
25-04-2024 15:00POGROMCY DUCHÓW: IMPERIUM LODU