Humor w ox.pl
Spotykają się dwaj kumple:
- Wygrałem milion złotych w totka!
- Gratulację! A co na to twoja żona?
- Odebrało jej mowę!
- Zazdroszczę ci. Tyle szczęścia na raz.
Dom wariatów. Jeden z pacjentów ciągnie na smyczy szczoteczkę do zębów. Napotkany lekarz pyta go z uśmiechem:
- Jaki ładny piesek.
- Panie doktorze, co pan?! To przecież szczoteczka do zębów|
Lekarz zgłupiał i odszedł jak niepyszny.
Wariat rozgląda się w tym momencie konspiracyjnie i mówi do szczoteczki:
- Widzisz Azor, aleśmy doktora w jajo zrobili?
Do pubu wchodzi anemiczny, nieśmiały i na dodatek malutki facecik. Rozgląda się niepewnym wzrokiem po obecnych, przełyka kilkakrotnie nerwowo ślinę, wreszcie podnosi nieco głos i grzecznie pyta:
- Przepraszam panów, czyj to doberman jest uwiązany przed pubem?
W odpowiedzi wstaje zarośnięty osiłek, z wytatuowanymi ramionami, w skórzanej katanie nabijanej ćwiekami.
- To mój pies, a bo co?
Facecik zmalał w oczach i długo nie mógł wykrztusić słowa, nogi ugięły się pod nim, wreszcie wyrzucił z siebie:
- Zdaje się, że mój ratlerek właśnie zabił pana pieska...
Osiłek wybałuszył z niedowierzaniem oczy:
- Facet, co ty mi chcesz powiedzieć, ze twój ratlerek załatwił mojego dobermana? A co on mógł mu zrobić?
- Stanął mu w gardle.
W szkole pani pyta dzieci co robili w wakacje, doszła do Jasia:
- A Ty Jasiu co robiłeś w wakacje?
- Nie Jasiu tylko John!
No więc co robiłeś w wakacje John?
- Ja leżałem na werandzie, jadłem śniadanie, znowu leżałem na werandzie, jadłem obiad, leżałem na werandzie, jadłem kolację, leżałem na werandzie...
- Ale to musiało być strasznie nudne? No dobrze, a Ty Małgosiu co robiłaś w wakacje?
- Nie Małgosia, tylko Weranda...
Przychodzi facet do domu z dzieckiem ze żłobka, a żona wrzeszczy:
- Przecież to nie nasze!!!!
- Ale za to ma sucho i się nie drze...
- Jak to się stało, że pani mąż złamał nogę?
- Bez latarki zszedł do piwnicy po ziemniaki i poślizgnął się ...
- I co pani zrobiła ?
- Makaron !!!
Gość hotelowy do recepcjonistki:
- Zasłałem dzisiaj łóżko !
- Och, bardzo dziękuję, że się pan trudził...
- Dłobiazg !!!
Przed Wigilią policjant zatrzymuje fiata 126p, który podejrzanie jedzie drogą: zjeżdż na boki, podskakuje.
- Wypiło się, tak?
- Jak Boga kocham, że nie! Wiozę w bagażniku żywego karpia i on tak zarzuca wozem!
Dwie dusze wstały z grubu i chodzą po cmętarzu gdy nagle zobaczyli ścigacza stojącego obok... i jeden mówi do drugiego
- Ty chodź może się przejedziemy??
- No dobra...
Wsiadają na niego gdy jeden z nich wrócił na cmętarz i po chwili wraca i ze swoim nagrobkiem
- A poco Ci ten nagrobek..? zapytał się jeden..
- A co bez dokumentów chciałeś jechać..!!!
Wraca pijany mąż do domu. W drzwiach wita go żona:
- Heniek, jest trzecia nad ranem! Dlaczego tak późno wracasz do domu?!
- Ależ kochanie, ja tylko po gitarę przyszedłem...
Jesteś na przyjęciu z przyjaciółmi i widzisz fantastyczną dziewczynę. Jeden z twoich przyjaciół podchodzi do niej i mówi: - On jest świetny w łóżku.
To się nazywa reklama.
Widzisz fantastyczna dziewczynę na przyjęciu. Podchodzisz do niej i prosisz o jej numer telefonu. Następnego dnia dzwonisz do niej i mówisz: - Hej, jestem świetny w łóżku.
To się nazywa telemarketing.
Jesteś na przyjęciu i widzisz fantastyczną dziewczynę. Wstajesz, poprawiasz krawat, podchodzisz do niej i nalewasz jej drinka. Przepuszczasz ją w drzwiach, podnosisz torebkę, kiedy ją upuści, odwozisz do domu, a potem mówisz: - A tak przy okazji: jestem świetny w łóżku.
To się nazywa Public Relations.
Jesteś na przyjęciu i widzisz fantastyczną dziewczynę. Podchodzi do ciebie i mówi: - Słyszałam, że jesteś fantastyczny w łóżku.
To się nazywa marka.
Płynie łódką jednoręki ze ślepym.
Jednoręki wiosłuje. Nagle wypada mu wiosło i mówi do ślepego:
- Cholera, to dopłyneliśmy.
A ślepy wysiadł...
Żona do męża:
- Wiesz, nasz syn dostał jedynkę, bo nie wiedział gdzie leży Afryka?
Na to mąż:
- Wiesz co, to musi być niedaleko, bo u mnie w pracy jest Murzyn i dojeżdża rowerem.
Dwojka gliniarzy patroluje miasto. Jeden z nich mowi do partnera:
- Stary,jest problem,hmmm,wiesz,...mam taka grubsza potrzebe a nie mam papieru.
Partner na to:
- Nie masz dziesieciu zlotych?
Potrzebujacy polecial za krzaczek,zrobil co nalezy,wychodzi ubabrany jednak po same lokcie.
- Co ty do diabla robiles tam,nie miales dychy?
- Mialem, jak nie mialem, piec razy po dwa zety do dycha ,no nie?
Skwar,10 pietro wiezowca,popsuta winda.W mieszkaniu na samej gorze maly Jasiu pamieta o napomnieniach swojej mamy.Ma nikogo obcego nie wpuszczczac do mieszkania.Rozlega sie dzwonek u drzwi.Listonosz przynosi list.Jasiu ostroznie otwiera drzwi zabezpieczone lancuchem. Odbiera list,listonosz ma jednak prosbe.Prosi Jasia o szklanke wody. Jasiu pobiegl,po kilku chwilach wraca z szklanka wody. Listonosz wypil jednym lykiem,i poprosil o jeszcze. Jasiu przyniosl,jednak tylko pol szklanki,listonisz poprosil o jeszcze. Jasiu na to:
- Plose pana,wody juz blaklo.
- Jasiu co ty,wiem ze jest.
- Plose pana moze i jest,do klanu jednak nie siegam,a w musli klozetowej juz nie ma.
Malutki pokoik,a wnim mama,tata i Jasiu ktory ma cztery latka.Tata i mama maja ochote na male barabara.Ale co zrobic z jasiem.Doszli do wniosku ze zrobia to w lazience.Znikaja wiec w jej wnetrzu.Nagle z lazienki wynurza sie obnazona reka taty ktory prosi o wazeline. Jasiu siega do szuflady,i podaje ojcu pudeleczko.Po chwili do pokoiku wchodzi sasiadka.
- Jasiu,gdzie tatus?
- W lazience.
- A mamusia?
- Tez w lazience.
- A czy oni szybko wyjda?
- O nie prosze pani.
- Dlaczego Jasiu?
- Bo tata chcial wazeline,a ja dalem mu pudelko z klejem stolarskim.
Dwoch staruszkow siedzi na laweczce pod domem spokojnej starosci, patrzą melancholijnie w przestrzen, kiedy w pewnej chwili odzywa sie jeden z nich:
- Tadziu, mam juz 75 lat, jak bym sie nie ruszyl wszystko mnie boli i dokucza reumatyzm... Jestes moim rówiesnikiem, powiedz, jak ty sie czujesz?
- Jak nowo narodzony.
- Naprawde? Jak nowo narodzony?
- Tak. Nie mam wlosów, nie mam zebów i chyba przed sekunda zlalem sie w gacie.
Przywożą babę do lekarza bez ręki i nogi
- Co się pani stało? - pyta lekarz.
- Zalożyłam sie z mężem o noge, że mi nie wyrwie ręki ...
Policjant gotuje kisiel, a w domu otwarte wszystkie okna , wchodzi żona i pyta:
- Stefan co ty robisz?. Dlaczego okna są pootwierane?
- Bo na opakowaniu jest napisane gotować w przeciągu pięć minut
Zaproszono stonogę na zebranie zwierząt ona jednak przyszła dopiero pod koniec zebrania. Zwierzęta pytają:
- Dlaczego się spóźniłaś?
- A kto napisał na drzwiach: dokładnie wycierać buty?!
Wkrótce w regionie
-
23-05-2024 18:00Spotkanie z podróżnikiem Bogusławem Kołodziejczykiem
-
25-05-2024 11:00Rajd Pojazdów Zabytkowych Szlakiem Zamków nad Piotrówką
-
14-06-2024 17:00Sztafeta rowerowa
-
TrwaUcieczka ze zwierzowersum
-
TrwaMój pies Artur
-
TrwaPerfect Days
-
TrwaSpektakl „Na brzegu”
-
TrwaPerfect Days
-
TrwaSeans konesera - Impresjoniści
-
Jutro o 15:45Ucieczka ze zwierzowersum
-
Jutro o 16:30Gdzie na górską wycieczkę
-
Jutro o 17:00Mój pies Artur
-
Jutro o 17:30Perfect Days
-
Jutro o 19:00Perfect Days
-
Jutro o 19:45Biedne istoty
-
17-05-2024 14:00Ucieczka ze zwierzowersum
-
17-05-2024 15:00Mój pies Artur
-
17-05-2024 15:30Miłość jak miód
-
17-05-2024 17:00Spotkanie wokół książki “Park Pokoju. Przewodnik dla myślący...
-
17-05-2024 17:00Strefa interesów
-
17-05-2024 17:15Diuna: Część Druga
-
17-05-2024 19:00WYSTAWA - HISTORIA BIBLII
-
17-05-2024 19:00Noc muzeów w Kościele Adwentystów Dnia Siódmego w Skoczowie
-
17-05-2024 19:00Skoczowska Noc Muzeów 2024
-
17-05-2024 19:15Kaskader
-
17-05-2024 20:15Monster
-
18-05-2024 12:00Gastrofestival
-
18-05-2024 12:00Festiwal Żelaznego Szlaku Rowerowego
-
18-05-2024 14:00Ucieczka ze zwierzowersum
-
18-05-2024 15:00Mój pies Artur