Humor w ox.pl

Dlaczego blondynka nie ma drzwi w łazience?
- Aby nie podglądać jej przez dziurkę od klucza.

W czasie rejsu blondynka próbuje nawiązać rozmowę z siedzącym obok chłopakiem:
- Przepraszam, czy pan też płynie tym statkiem?

W Zakopanem do jednego z pokoi urzędu miasta wchodzi z wezwaniem gaździna. Urzędnik spogląda na nią i pyta:
- Godność Pani?
- Ee, nie głodno, ale harbatki byk sie napiła.

- Co to jest? Chodzi po ścianie i szeleści.
- Mucha w ortalionowym płaszczu.

Zdenerwowany facet pyta na drugi dzień po przyjęciu kolegę:
- Jak mogłeś całować moja żonę?!
- Wiesz, jak wytrzeźwiałem to też się dziwiłem...

W restauracji oburzony klient woła kelnera:
- Kelner! W mojej zupie pływa martwa mucha!
Na to kelner:
- Akurat! Jakby była martwa, to by nie pływała!

- Do czego podobna jest połówka jabłka?
- Do drugiej połówki.

Na budowie robotnik taszczy na plecach dwa worki cementu. Spotyka go szef i pyta:
- Nie lepiej byłoby na taczce ?
- Może i lepiej, ale kółko trochę w plecy gniecie.

Do restauracji wbiega bardzo głodny facet, patrzy, a przy stoliku siedzi inny facet, czyta gazetę, a przed nim talerz zupy. Ponieważ tamten nie wyglądał, żeby miał ją jeść, ów mężczyzna zabrał się do jedzenia. Gdy kończył, zauważył brudny grzebień. Zrobiło mu się niedobrze, a mężczyzna czytający gazetę spytał:
- Pan też doszedł do grzebienia?

Wszyscy zastanawiają się: jak Adam Małysz to robi że tak świetnie skacze? Jedna z wersji głosi, że Adam Małysz to nie człowiek, a wysłannik boży, zwany Mad (z angielskiego Szaleniec). Dowód? Wystarczy od tyłu odczytać jego nazwisko - ZSYŁAM MADA!

- Czym różnią się majtki z XIX wieku od majtek teraźniejszych?
- W XIX wieku, żeby zobaczyć pośladki, uchylało się majtki, a teraz rozchyla się pośladki, żeby zobaczyć majtki.

Zięć po wizycie teściowej u lekarza pyta:
- Panie doktorze czy jest jakaś nadzieja?
- Niestety, to tylko zapalenie ucha środkowego.

- Jaka to jest teściowa na 102?
- 100 metrów od domu i 2 metry pod ziemią.

- Dlaczego student jest podobny do psa?
- Bo jak mu się zada jakieś pytanie, to tak mądrze patrzy...

Przechodzi mrówka pod jabłonią, gdy nagle spada na nią jabłko. Mrówka wygrzebuje się spod niego i mówi:
- Niech to szlag, w samo oko!

Przez pustynię idzie brunetka, ruda i blondynka. Nagle patrzą, a zza palmy wyskakuje lew i je goni. Brunetka wzięła do ręki garść piachu i rzuciła lwu do oczu. Lew stracił na chwilę orientację, ale zaraz znowu zaczął je gonić, więc teraz ruda rzuciła mu piachem w oczy. Znów stracił orientację, a dziewczyny zobaczyły przed sobą palmę. Brunetka i ruda wlazły na drzewo, a blondynka nie. Lew znowu się opamiętał, więc brunetka i ruda wołają do blondynki:
- Właź na drzewo, bo lew cię zje!
Na to blondynka ironicznie:
- A co, ja sypałam mu piachem w oczy?

Wsiada pijany facet do taksówki. Taksówkarz pyta:
- Gdzie jedziemy?
- Do domu!
- A dokładniej?
- Do dużego pokoju.

- Dlaczego blondynka wlewa wodę do komputera?
- Bo chce posurfować po internecie.

Synek woła:
- Mamo! Mamo! Dzisiaj bawiłem się w listonosza i rozdawałem prawdziwe listy!
- Prawdziwe? A skąd je miałeś?
- Leżały w twojej komodzie, pod bielizną, przewiązane czerwoną wstążeczką.

- Kto się śmieje ostatni?
- Ten, komu trzeba tłumaczyć.