Dowcipy - Jasiu
Dwaj mali chlopcy stoja przed kosciolem, z ktorego wychodza wlasnie nowozency. Jeden mowi:
- Patrz jaki teraz bedzie czad!
Po czym biegnie do pana mlodego i wola:
- Tato, tato... ...
Nauczyciel mówi do Jasia:
-Jasiu już czwarty raz w tym tygodniu spóźniłeś się do szkoły! Co to znaczy?!
-To znaczy ,że jest czwartek, panie profesorze.
Jasiu mówi do ojca:
-Tato!Wzywają cię do szkoły!
-A co zrobiłeś?
-Nic... tylko stolik wysadziłem...
Po trzech dniach:
-Tato!Wzywają cię do szkoły!
-A co znowu zrobiłeś?
-Nic... tylko stolik wysadziłem...
Po tygodniu:
-Tato!Wzywają cię do szkoły!
-Nie pójdę już więcej do twojej szkoły.
-Słusznie.Po co chodzić po ruinach.
Synek pyta się ojaca sklepikarza:
-Tato, co to jest moralność?
-Wiesz synku, najlepiej powiem ci to na przykładzie- odpowiada ojciec.- Jak klient kupi coś za 20 zł, da 50 i wyjedzie ze sklepu zapomniaszy o reszcie, a ty się zastanawiasz, czy tą resztę schować do kieszeni, czy się podzielić z kolegami, to jest moralność.
Osiedle nowobogackich.
Dzieci bawią się w piaskownicy, wykopując dziurę telefonami komórkowymi.
Nagle jedno z nich trafia na kamień i jego komórka łamie się. Dzieci w śmiech.
- No i co się śmiejecie?! Jutro tatuś kupi mi nowy, lepszy! - płacze nieszczęsny malec.
- Ale dzisiaj, jak ostatni wieśniak będziesz piasek kopać łopatką!
Pani kazała uczniom do szkoły przynieść zwierzątko które potrafi coś niezwykłego. Jaś przynosi węża. Łapie go za koniec ogona wywija nim w powietrzy i uderza o ławke a wąż:
- Sssssssssssss
Pani mówi do Jasia:
- Ale Jasiu! To jest zwykły wąż. On nic nie potrafi.
Jasiu jesczze raz łapie węża za koniec ogona, wywija nim w powietrzu i uderza o ławkę a wąż znowu
- Ssssssssssssss
Pani zdenerwowana mówi do Jasia:
- Jasiu usiądź. Ten wąż nic niezwykłego nam nie pokaże.
Chłopiec nie daje za wygraną. łapie węża za ogon, z całej siły nim wywija i najsilniej jak tylko może uderza nim o ławkę a wąż
- Ssssssssssssssła dziewecka do lasecka.
Tańczy Jasio z Małgosią, po trzecim kawałku przeprasza i wychodzi.
Przychodzi cały mokry, Małgosia pyta:
- Deszcz?
- Nie, wiatr
Koniec roku szkolnego, dzieci przyniosły pani wychowawczyni prezenty.
Marysia, której mama ma kwiaciarnię przyniosła pudło. Wychowawczyni potrząsnęła i zapytała:
- Kwiaty?
- Skąd pani wie ?
Kolejny był Marcinek, którego tata ma cukiernię.
Wychowawczyni potrząsnęła prezentem i spytała:
- Czekoladki?
- Tak, jak pani zgadła?
Następny w kolejce był Jasio, którego tata miał sklep monopolowy.
Wychowawczyni obejrzała pudełko, lekko przeciekało. Polizała i spytała:
- Wino?
- Nie...
Polizała jeszcze raz:
- Koniaczek?
- Nie... ...świnka morska...
Nauczycielka pyta Jasia :
- Jak ci się podoba w szkole?
- Szkoła jest jak mediamarkt, powinni tego zabronić!
- Tato co to jest reforma?
- Pokażę ci na przykładzie synu.
Tato bierze wiadro węgla podnosi do góry i z wysokości 1 m przesypuje węgiel do drugiego wiadra i mówi - to jest reforma.
- Tato ale nic się nie zmieniło, było wiadro węgla i jest wiadro węgla.
- Ale ile huku przy tym.
Mały Jasio właśnie zasypywał dziurę w ogrodzie, kiedy zobaczył go sąsiad.
- Co robisz Jasiu?
- Moja złota rybka nie żyje - odparł płaczliwie chłopiec. - Właśnie ją pochowałem.
- Ale przecież ta dziura jest o wiele większa niż rybka!
- Bo ona jest wewnątrz pańskiego, głupiego kota!
Leci sobie samolot załogowy, leci, leci, aż tu nagle zaczyna się coś palić. Pilot postanowił uświadomić pasażerów o zagrożeniu, niestety nie mógł odejść od sterów a autopilota Czarnobyl zaatakował. Tak się złożyło, że w kabinie siedział jeszcze Jasio Jąkała, który by być w zgodzie ze swoim nazwiskiem faktycznie okropnie się jąkał. Pilot prosi Jaśka:
- Słuchaj, idź tam do ludzi i powiedz im, co się dzieje.
- Ale przecież wiesz, jak ja się jąkam, zanim coś powiem to się spalimy.
- No, ale jak śpiewasz, to się nie jąkasz, więc im to zaśpiewaj!
- No dobra - zgodził się Jasio i ruszył do kabiny pasażerskiej.
W kabinie:
- Saaamooooolooooot sieeeee paaaliiiiii... - zaczyna śpiewać Jasio.
- Siaaalaaalaaalaaa... - podchwycili pasażerowie.
Jasio i Małgosia na spacerze:
- Och, kochany, nie potrafię wysłowić tego uczucia, które porusza moje wnętrze...
- Ze mną to samo. Nie powinniśmy byli popijać tych śliwek browarem...
Jas i Malgosia bawia sie w lekarza. Jas sciaga koszulke i pokazujac na sutki pyta: A to masz? Malgosia szybko sciaga sukienke i sprawdza: Mam takie same. Jas pokazujac na pepek: A to masz? Malgosia sprawdza: Takie samo. Jas sciaga majtki: A to? Malgosia nerwowo szuka w majteczkach, po czym biegnie z placzem do mamy. Za chwile wraca i z usmiechem mowi: Mamusia powiedziala ze jak skoncze 16 lat to bede ich miala ile wlezie!
Mały Jaś bawił się w strażaka. Ubrał hełm strażacki, wsiadł do czerwonej przyczepki, którą przywiązał do psa, wielkiego bernardyna i kazał mu się ciągnąć po podwórku. Niestety, bernardyn wył okropnie, co zaalarmowało tatę Jasia. Przyszedł i zobaczył, że pies ma okręcony sznurek wokół genitaliów.
- Jasiu, jeśli obwiążesz mu ten sznurek wokół szyi, piesek będzie ciągnął cię szybciej...
- Tak, ale nie będę miał syreny!
Jasio idzie z mamą do sklepu. Przed sklepem
widzi pijaka z krzywymi nogami. I głośno mówi do mamy:
-Mamo, ale ten pan ma krzywe nogi!
-Jasiu, ale tak nie wolno! Możesz tego pana obrazić!
Następnego dnia Jasio znowu idzie z mamą do sklepu, widzi tego samego faceta z krzywymi nogami i głośno mówi:
-Ale ten pan ma krzywe nogi!
Wtedy mama już straciła cierpliwość i mówi do Jasia:
-Jasiu, ile mam ci powtarzać że tak nie wolno! Za karę
będziesz siedzieć w domu i nie wyjdziesz dopóki nie przeczytasz Szekspira.
Po trzech miesiącach Jasio znowu idzie z mamą do sklepu i widząc faceta z krzywymi nogami mówi:
-Cóż to za moda nastała w tych czasach, żeby jaja swe nosić w nawiasach.
Mama Jasia dzwoni do przedszkola:
- Dzień dobry! Czy mogła by pani odprowadzić Jasia do domu?
- Dobrze.
Pani schodzi z Jasiem do szatni.... ....i zakłada mu buciki.
Trudzi się, trudzi, nie może założyć. W końcu jej się udało.
- Proszę pani, ale lewy bucik jest na prawą nóżkę a prawy na lewą.
Pani westchnęła i zakłada jeszcze raz, trudzi się, trudzi ale założyła
- Ale proszę pani to nie moje buciki...
- Och, a które są twoje?
- Te....
Pani zakłada buciki, trudzi się, trudzi ale w końcu udało się.
- Jasiu, a gdzie masz rękawiczki?
- W bucikach.
Syn pyta ojca:
- Tato, mogę wziąć twój wóz?
- A od czego masz nogi?
- Jedną od hamulca, a druga od gazu
Przychodzi mała dziewczynka do sklepu i mówi:
- Poproszę tego małego, białego króliczka
- A może chcesz czarnego? Też jest ładny - pyta sprzedawca
- Może być czarny. Mojego pytona to wali jakiego będzie jadł.
Przychodzi Jasiu do dziadka na urodziny i mówi:
- Mam dla ciebie dwie wiadomości, dobrą i złą. Od której zacząć?
- Od tej dobrej.
- Przyjdą do ciebie na urodziny dwie panienki...
- O, fajnie, a ta zła?
- ... w Twoim wieku.
Wkrótce w regionie
-
Jutro o 9:17Targi EKOstyl
-
24-11-2024 16:00Koncert charytatywny dla Melanii Pawliczek
-
TrwaPaddington w Peru
-
TrwaSzumi jawor na siedmiotysięczniku. Wspomnienia z Piku Lenina...
-
TrwaGladiator 2
-
23-11-2024 17:00Listy do M. Pożegnania i powroty
-
23-11-2024 18:00Spektakl/instalacja/wykład ŁOWCY GŁÓW // Ludomir Franczak
-
23-11-2024 18:00Spektakl/instalacja/wykład ŁOWCY GŁÓW // Ludomir Franczak
-
23-11-2024 19:30Gladiator 2
-
24-11-2024 15:00Paddington w Peru
-
24-11-2024 17:00Listy do M. Pożegnania i powroty
-
24-11-2024 17:00„Rubinowe gody” - komedia teatralna z plejadą polskich Gwiaz...
-
24-11-2024 19:30Gladiator 2
-
25-11-2024 15:00Paddington w Peru
-
25-11-2024 17:00Listy do M. Pożegnania i powroty
-
25-11-2024 19:30Gladiator 2
-
26-11-2024 15:00Paddington w Peru
-
26-11-2024 17:00Listy do M. Pożegnania i powroty
-
26-11-2024 19:30Gladiator 2
-
27-11-2024 15:00Paddington w Peru
-
27-11-2024 17:00Listy do M. Pożegnania i powroty
-
27-11-2024 19:30Gladiator 2
-
28-11-2024 17:00Paddington w Peru
-
28-11-2024 19:00Gladiator 2
-
29-11-2024 17:00Paddington w Peru
-
29-11-2024 19:00Gladiator 2
-
30-11-2024 17:00Paddington w Peru
-
30-11-2024 19:00Gladiator 2
-
1-12-2024 11:00Piknik Rodzinny
-
6-12-2024 16:00Rozświetlenie choinki oraz imieniny św. Mikołaja w Gminie Go...