Humor w ox.pl
Stalin wygłasza przemówienie, w pewnym momencie ktoś kichnął.
- Kto kichnął? - pyta Stalin.
Nikt nie odpowiada...
- Rozstrzelać pierwszy rząd!
- Kto kichnął? - pyta ponownie Stalin.
Nikt nie odpowiada...
- Rozstrzelać drugi rząd!
Sytuacja wiele razy się jeszcze powtarza... Wreszcie ktoś z końca sali wstaje i przerażonym głosem mówi:
- Ja kichnąłem.
- Na zdrowie towarzyszu!!!
A to co mówi mąż do żony w kolejnych latach małżeństwa, przechodząc przez ulicę:
Rok 1. Poczekaj kochanie, aż samochód przejedzie.
Rok 2. (Tu imię) poczekaj, bo samochód!
Rok 3. Czekaj, samochód!
Rok 4. Nie widzisz samochodu?!
Rok 5. Cholera, ślepa jesteś?!
Rok 6. (To już tylko do siebie) Jak jesteś ślepa, to leć pod koła!
Do komisariatu wpada zdenerwowany mężczyzna i krzyczy :
- Zamknijcie mnie, rzuciłem w żonę żelazkiem !
- I co, zabił Pan ją ?
- Nie, ale ona zaraz tu będzie.
Na lekcji religii katechetka pyta Jasia:
- Kto oprócz Jezusa przebywał na pustyni
Jasiu zgłasza się do odpowiedzi:
- Ja wiem. Staś i Nell!
Jaki jest najbardziej wystrzałowy kolor?
- Granat.
Wchodzi lekarz na salę chorych i lekko zakłopotany mówi do pacjenta:
- Mam dla pana dwie wiadomości dobrą i złą, od której zacząć?
Pacjent na to, że oczywiście od złej.
- Przez pomyłkę zamiast chorej obcięliśmy panu zdrową nogę.
- A ta dobra wiadomość? - pyta pacjent
- Tą chorą nogę da się wyleczyć.
Lecą dwa balony nad pustynią. Pierwszy mówi:
- Uważaj kaktusssssss...
Drugi:
- Żartujeszszszszsz.....
Blondynka jedzie autostradą i słucha wiadomości dnia:
- Jakiś wariat jeździ autostradą w przeciwnym kierunku!
- Nie jeden - tysiące! - myśli blondynka.
Przychodzi Jaś ze szkoły,i mówi:
- Mamo dzieci w szkole mówią że ja mam duże okulary.
- Nie Jasiu ty masz małe okularki, postaw je przed pokojem i chodź na obiad.
Po paru godzinach przychodzi pijany ojciec do domu i mówi:
- Kto do cholery postawił tom kolażuwe przed pokojem.
Profesor do studentów w czasie wykładu:
- Gdyby ci na końcu zachowywali się tak cicho jak ci na środku, co rozwiązują krzyżówki, to ci z przodu mogliby spokojnie spać.
Żona wpada roztrzęsiona do domu:
- Wyobraź sobie - mówi do męża - na ulicy nagle wpadamy na siebie z Baśką...
- Nie obchodzą mnie wasze babskie sprawy - przerywa jej małżonek.
- Jak uważasz, ale według lakiernika auto będzie gotowe dopiero za tydzień.
Był rok 1943. Spory konwój przemierzał wody północnego Atlantyku w drodze do Murmańska. Była jasna, księżycowa noc. Na mostku polskiego statku, kapitan wzywa bosmana i rzecze:
- Widzicie, bosmanie, ten ląd trzy mile na prawej burcie? Właśnie U-boot strzelił torpedę. Idziemy w ciasnym szyku bez możliwości manewru. Według moich obliczeń, torpeda ta trafi nas za pięć minut. Zejdźcie do załogi i przygotujcie marynarzy do opuszczenia statku. Nie ma dla nas ratunku.
Bosman, nie dyskutując, czym prędzej ruszył w głąb parowca by wykonać rozkaz. Ale że był osobnikiem nie pozbawionym humoru, a przy tym chłop jak niedźwiedź, postanowił obrócić całą sprawę w żart. Wszedł do pomieszczeń załogi, zebrał marynarzy i rzecze:
- Widzicie, chłopcy, ten stołek tutaj? Jak zaraz pier*.*nę w niego członkiem, to cały statek w drebiezgi pójdzie.
Marynarze, acz doskonale wiedzieli o mitycznej wręcz sile bosmana, tym razem wybuchnęli śmiechem, kiwając głowami z niedowierzaniem. Rozeźlił się bosman okrutnie i jak nie wrzaśnie:
- To się załóżcie, gnojki jedne, jak żeście tacy pewni, a w międzyczasie zakładać kamizelki ratunkowe.
Rozweseleni marynarze zaczęli zbierać pulę zakładu, zakładając przy okazji kapoki. Bosman odczekał chwilę, spojrzał na zegarek, nonszalanckim ruchem wyciągnął narzędzie, spojrzał pogardliwie wokoło i BUM!
Statek poszedł w drzazgi! Poród rozbitków, którzy uszli z życiem, byli bosman i kapitan. W pewnym momencie podpływa do bosmana kapitan, cały szary z przerażenia.
- Na Boga, bosmanie, co się stało? Torpeda minęła statek za rufą!!!
- Panie doktorze, pięć lat temu poradził mi pan znakomity sposób na reumatyzm - unikać wilgoci. Jestem wyleczony!
- Znakomicie! A co panu teraz dolega?
- Nic. Chciałbym zapytać, czy mogę się już wykąpać?
Wariat przystawił gwóźdź łebkiem do ściany i usiłuje go wbić młotkiem. Podchodzi drugi i mówi:
Nic z tego nie będzie, bo ten gwóźdź jest do przeciwległej ściany!
Jasio pyta mamę:
- Czy możemy napisać nowy list do św. Mikołaja?
- Dlaczego?
- Bo ja chcę rower.
- Przecież cały czas marzyłeś o kolejce. Nie chcesz juz kolejki?
- Nie, bo w szafie u tatusia znalazłem całkiem nowa kolejkę - to po co nam dwie?
Zbliżała się zima, więc baca zapobiegliwie postanowił kupić sobie kalesony. Jednak w sklepie wszystkie kalesony już sprzedane. Sprzedawczyni doradziła bacy, aby w tej sytuacji kupił sobie rajtuzki, że niby ciepłe i wygodne a na dodatek nie trzeba skarpet nosić. Minęła zima, śniegi stopniały, baca wybrał się do sklepu. Sprzedawczyni pyta go, jak tam rajtuzki się spisały. Baca na to:
- Bardzo dobrze, bardzo dobrze, ino jak se pierdłem, to mi kierpce spadały.
Idą dwa owsiki - tata i synek - po Ziemi .
- Tato, a co to jest to zielone? - pyta syneki.
- To jest, synku, trawa.
- Oooo, jaka piękna. A co to jest to ciemnozielone tam daleko?
- To jest las.
- Jaki piękny! A co to jest to niebieskie nad nami z tym czymś białym?
- To niebo i chmurki.
- Ale przepiękne! A to okrągłe i jasne na tym niebie?
- To słońce, synku.
- Ojej, ale cudowne. Tato, powiedz mi, skoro tu jest tak pięknie i pachnąco, dlaczego my żyjemy w takim paskudnym miejscu?
- Bo to nasza ojczyzna, synu!
Pracodawca zatrudnia blondynkę:
- Proszę pani, potrzebujemy przede wszystkim ludzi odpowiedzialnych...
- To się doskonale składa - odpowiada blondynka. - W poprzednim zakładzie pracy ilekroć coś się stało zawsze mówili, że to ja jestem odpowiedzialna.
- Panie doktorze, proszę przyjechać do mojej żony!
- A co jej dolega?
- Nie wiem, ale jest taka słaba, że musiałem ją zanieść do kuchni, żeby mi zrobiła śniadanie.
Mąż dekoratorki wnętrz żali się koledze:
– Żona rozwodzi się ze mną.
– Dlaczego?
– Okazuje się, że nie pasuję do nowych zasłon...
Wkrótce w regionie
-
TrwaWystawa: Cieszyńskie magnolie i impuls kolorów
-
1-05-2025 11:00Międzynarodowy Przegląd Zespołów Folklorystycznych Złoty Kło...
-
1-05-2025 11:00Złoty Kłos – Euro-Folklor 2025
-
2-05-2025 18:00Breńsko-Górecka Noc Muzeów
-
3-05-2025 18:00Koncert: Szymon Wydra & Carpe Diem w Zebrzydowicach
-
3-05-2025 18:00Koncert Szymon Wydra i Carpe Diem
-
16-05-2025 17:00Spotkanie autorskie z Grażyną Kumiegą
-
25-05-2025 13:00Piknik rodzinny w Brennej
-
31-05-2025 9:00"Rozpoczęcie sezonu motocyklowego Dębowiec - Bukovec 2025"
-
TrwaAndre Rieu. Niech ten sen ciągle trwa
-
Trwa"POZYTYWNI"
-
TrwaAndre Rieu. Niech ten sen ciągle trwa
-
TrwaSię ściemnia - piosenki zespołu Maanam
-
TrwaOtwarcie 59 sezonu turystycznego
-
TrwaAmator (2025)
-
TrwaW tę zieleń
-
Trwa"POZYTYWNI"
-
TrwaEmilia Pérez
-
Jutro o 15:00Legenda Ochi
-
Jutro o 16:30Spotkanie z dr. Wojciechem Kiełkowskim
-
Jutro o 17:00Emilia Pérez
-
Jutro o 19:30Amator (2025)
-
Jutro o 19:45Ja jestem Niepokalane Poczęcie
-
29-04-2025 14:00Spotkanie z Albinem Klimczakiem w Bażanowicach
-
29-04-2025 15:00TURNIEJ GIER UMYSŁOWYCH
-
29-04-2025 18:00Spotkania z Biblią
-
29-04-2025 19:45Ja jestem Niepokalane Poczęcie
-
30-04-2025 8:0027. Kino Na Granicy
-
30-04-2025 15:00Legenda Ochi
-
30-04-2025 17:00HISTORIA SZPITALA ŚLĄSKIEGO W FOTOGRAFII - Spotkanie Szerszn...