Dowcipy - Mąż i żona
W poniedziałek, rano, po niezłej bibie spotykajom sie dwa chłopy. Piyrwszy mówi:
- Ale miołech pecha! Jak wracołech do chałpy, natknąłech sie na policje i całom noc spendziłech w izbie wytrzeźwień.
- Ty to mosz szczynści - mówi drugi. - Gdy jo wracoł, natknąłech sie na mojom żone i teściowom...
Żona szyje sukienkę na maszynie, a mąż stoi nad nią i krzyczy:
- Teraz w lewo! Jeszcze bardziej! Prosto! Uważaj, nie za szybko! Przecież ty nie umiesz szyć!
- Po co te twoje głupie komentarze?
- Chciałem ci tylko pokazać jak się czuję, gdy jedziemy samochodem.
Mąż mówi do żony:
- Nie twierdzym, kochanie, że twoja mama źle gotuje, ale zaczynom rozumieć dlaczego twojo rodzina modli sie przed łobiodem!
Wpada mąż do chałpy i włącza telewizor.
- Zaraz się zaczyna mecz - mówi do żony.
- Ale wynik podawali w radiu - łodpowiado żona.
- To nic, nie mów mi.
- Ale ja znam wynik.
- Proszę cię, nie mów mi.
- No dobrze - mówi żona - jak ci tak zależy to nie powiem, ale i tak nie zobaczysz ani jednej bramki...
Mąż wraco nad ranem do chałpy. Żona pyto:
- Kaj byłeś? Całą noc czekałach i nie zmrużyłach nawet łoka.
Mąż zmęczonym głosem:
- A myślisz, że jo społ?
Mąż do żony:
- Kochanie mam dzisiaj zebranie i wróce trochę później.
- Znam te twoje zebrania, wrócisz rano kompletnie pjany i bez pieniędzy!
- No wiesz kochanie, jak możesz tak myśleć?!
Godzina 5 rano, pijany mąż stoi pod drzwiami i mówi:
- No i wykrakała cholera!!
Mąż wraco od innej o czwartej nad ranem. Zapalo światło i widzi żone z wałkiem w ręce.
- Zwariowałaś! O czwartej rano kluski robisz?!
Żona do męża:
- Kochanie, czy ty uważasz mnie za idiotkę?
- Nie. Ale mogę się mylić.
Mąż wraco o 4 rano do domu. Żona zaspan otwiero mu drzwi i pyto z wyrzutem:
- No gdzie byłeś?
- Na rybach, kochanie - odpowiado mąż.
- I złapałeś coś - znów pyto żona, na co mąż po krótkim zastanowieniu mówi:
- Nieeee, mam nadzieję, że nie...
Na rozprawie syndzia pyto yoskarżonego
- Dlaczego uciekł pan z więzienia?
- Bo chciałem się ożenić.
- No to ma pan dziwne poczucie wolności.
Pacjynt pyto sie doktora:
- Panie doktorze, czy wyleczy mnie pan z bezsenności?
- Tak, ale najpierw trzeba ustalić i zlikwidować jej przyczynę.
- Lepiej nie. Żona jest bardzo przywiązana do naszych dzieci.
Chłop telefonuje z polowanio do chałpy:
- Kochanie, będę za dwie godziny w domu.
- A jak tam łowy?
- Przez miesiąc nie będziemy kupować mięsa.
- A co upolowałeś? Jelenia?
- Nie.
- Dzika?
- Przepiłem całą pensję...
Szaleje pożar. Małżeństwo wybiega z płonącego budynku. Żona mówi do męża:
- Wiesz, Zdzisiek, po raz pierwszy od 15 lat wychodzimy gdzieś razem...
- Kochanie, wyciep śmieci!
- Dopieroch co usiodł!
- A co żes do tyj pory robił?
- Leżołech.
Rozmawiajom dwaj starsi panowie. Jedyn mówi do drugigo:
- Zbliżo sie waszo rocznica ślubu, prowda?
- Ja - łodpowiado drugi - i to sporo, bo 20.
- Piernika i co mosz zamiar zrobić z tej łokazji dla swojyj baby?
- Zabiorym jom na wycieczke do Australii.
- Pierona, a co zrobisz dla żony z łokazji 25. rocznicy ślubu?
- Pojadym i przywiozym jom spatki.
Jako je różnica miyndzy kobietom a samolotym?
Jak samolot jest ciynższy, to go trudnij poderwać.
Małżeństwo miało 25 rocznicę ślubu. Z tego też powodu postanowili to uczcić kolacją przy świecach. Żona została w domu przygotować wszystko, mąż natomiast udał się na zakupy potrzebnych rzeczy. Pomyślał, że dobrym pomysłem będzie kupienie ślimaków, ponieważ nigdy ich w życiu nie jedli, a skoro rocznica to czemu by ich nie spróbować. Po zakupach zaszedł do restauracji na obiad. Spotkał tam swojego znajomego ze szkoły Darka. Mówi do niego:
- Darek, kopę lat. Co tam u Ciebie?
No i tak zaczęli gawędzić przy jednym, drugim piwku. Po pewnym czasie facet budzi się, patrzy na zegarek - godzina 2 w nocy. Na telefonie nieodebrane połączenia od żony. Postanowił jednak wracać do domu. Przed drzwiami tak patrzy na te ślimaki i następnie rozsypał je pod wejściem. Otwiera mu żona i krzyczy na niego:
- Ty bydlaku! Jak mogłeś popsuć nam taką piękną rocznicę???!!!
A mąż na to:
- No, ale zobacz kochanie. Myśmy dopiero doszli!
Pewien facet jechał autostradą, zatrzymała go policja. Policjant podchodzi i mówi:
- gratuluję, jest Pan tysięczną osobą, która przejechała po naszej nowej autostradzie. Dostaje Pan milion złotych. Co Pan zamierza zrobić z taką sumą?
- może w końcu zrobię prawo jazdy - mówi facet.
- nie słuchajcie go, on zawsze gada głupoty, kiedy jest pijany - wtrąca się żona.
W tym momencie na tylnim siedzieniu budzi się dziadek i mówi:
- a mówiłem wam, że kradzionym samochodem daleko nie zajedziemy.
Małżeństwo niesie lodówkę na 20 piętro.
Mąż mówi:
- Kochanie mam dobrą i złą wiadomość.
- Zacznij od dobrej.
- Jesteśmy na 19 piętrze więc tylko jeszcze jedno.
- a ta zła???
- Pomyliliśmy bloki.
Czyżowa dokładnie sprawdza garnitur męża po powrocie z pracy. Nie znajduje ani jednego kobiecego włoska i mówi:
- No tak! Ty już nawet łysej babie nie przepuścisz!
Wkrótce w regionie
-
TrwaGalowy Koncert uczniów Państwowej Szkoły Muzycznej w Cieszy...
-
TrwaKONCERT GALOWY PSM
-
13-06-2025 16:00Sztafeta rowerowa 24h
-
TrwaUtrata równowagi
-
TrwaBallerina. Z uniwersum Johna Wicka
-
Jutro o 17:30Utrata równowagi
-
Jutro o 19:30Ballerina. Z uniwersum Johna Wicka
-
12-06-2025 17:30Utrata równowagi
-
12-06-2025 19:30Ballerina. Z uniwersum Johna Wicka
-
14-06-2025 14:00Festyn Parafialny w Kończycach Małych
-
14-06-2025 16:00Premiera książki: "Dobra Pani w złym świecie"
-
21-06-2025 11:00Ogólnopolski Bieg Kelnerów (przeniesiony z 17 maja)
-
1-08-2025 8:0078. edycja Międzynarodowych Spotkań Folklorystycznych "Gorol...
-
2-08-2025 10:00Piknik Charytatywny "LKS Ligota i Brazilian Soccer Schools g...