Dowcipy - Mąż i żona
Pewien mąż postanowił kupić prezent na rocznicę ślubu żonie, koniecznie chciał ja zaskoczyć czymś wyjątkowym, myślał o jakimś domowym zwierzęciu. Poszedł wiec do sklepu ze zwierzętami i ogląda. Kot, pies za duży kłopot, ptak papuga zbyt pospolite, uwagę jego zwrócił kogucik w klatce. Spytał więc sprzedawcy co to za kogucik.
- A to jest proszę pana kogucik stepujący, może pan zobaczyć... o teraz.
Kogucik zaczął stepować. Mąż zdecydował ze żona na pewno będzie zachwycona. Wziął wiec ptaka.
Kiedy podarował go zonie, rzeczywiście ta nie może się nacieszyć kogucikiem, a kogucik stepuje juz dwie godziny. Minął dzień kogucik nie przerwał ani na chwile. Zaniepokoiło to ich oboje, postanowili poczekać jeszcze co będzie dalej, w końcu mąż dzwoni do sklepu skąd nabył kogucika:
- Ty słuchaj, co mam robić, kogucik stepuje bez przerwy trzy dni z rzędu i juz naprawdę zaczyna źle wyglądać.
- Trzeba wyłączyć grzałkę pod klatka.
Pewien mąż uszczypnął żartobliwie żonę w pośladek i zażartował
- Gdybyśmy to troszkę ujędrnili to nie potrzebawalibyśmy tych wszystkich twoich majtek.
Po chwili uszczypnął ja w pierś i zażartował
- Gdybyśmy to troszkę ujędrnili to nie potrzebawalibyśmy tych wszystkich twoich staników
A żona sie wkurzyła, uszczypneła go w penisa i powiedziała
- A gdybyśmy to troszkę ujedrnili to nie potrzebowalibysmy ogrodnika, listonosza, hudraulika i elektryka
Byly dwie pary. Dobrze sie znaly, przyjaznily itd. Pewnego razu znudzil im sie normalny seks 1 na 1 wiec postanowili urozmaicic sobie zycie. A ze dobrze sie znali pomysleli, ze mozna by pomyslec o seksie grupowym. Spotkali sie wiec w domu jednej z panienek i zaczynaja. Zgaslo swiatlo i jazda. Po 15 minutach jeden koles zapala swiatlo i mowi:
- Nie no, bez jaj, trzeba ustalic jakies zasady bo ja juz drugi raz laske robie!
Pyta sie facet w sklepie
- Czy jest może cukier w kostkach?
- Nie niema (odpowiada baba)
- A jakas inna tania bombonierka dla teściowej.......
Spotyka się dwóch kumpli w barze. Jeden do drugiego mówi:
- Wiesz, chyba moja żona nie żyje.
- Dlaczego tak sądzisz? - odpowiada mu ten drugi.
- Bo seks to jak zwykle, tylko prania ciągle przybywa.
3 etapy w życiu meżczyzny :
Chce ją mieć !
Mam ją !
Mam jej dość !
Ogłoszenie
Sprzedam encyklopedię Britanica. 40 tomów. Stan bardzo dobry. Nie bedzie mi juz potrzebna. Ożenilem sie tydzień temu. Żona wie, k...a, wszystko najlepiej.
Byla sobie zakochana para. Juz sie mieli pobierac,
ale w Przeddzien slubu zgineli w wypadku. Trafili do nieba
i po kilku tygodniach Stwierdzili, ze nie sa do konca szczesliwi.
Narzeczony poszedl wiec do Sw. Piotra.
- Piotrze - mowi - fajnie nam sie tu u was mieszka, ale przykro
nam, ze przed smiercia nie zdazylismy wziac slubu.
Mozemy pobrac sie w niebie? Piotr na to:
- Sorry, ale nie wiem - nikt tu sie nie zenil. Idz z
tym do Boga,umowie cie. Stanal wiec narzeczony przed Bogiem i pyta o slub, a Bog na to:
- Przyjdz za piec lat, zobaczymy.
Minelo piec lat. Chlopak znowu prosi Boga, a
Najwyzszy rzecze:
- Jeszcze raz dokladnie przemysl cala sprawe. Masz na
to piec dodatkowych lat. Biedak zmartwil sie, ale z Bogiem
nie ma dyskusji. Przychodzi po pieciu latach. Bog od razu go poznal:
- Tak, mozecie wziac slub: sobota, godzina 14, w
kaplicy glownej. Minely dwa tygodnie i pan mlody znow puka do Boga:
- Boze, chcemy rozwodu, nie mozemy ze soba juz wytrzymac.
Kiedy Bog to uslyszal, zlapal sie za glowe i mowi:
- Sluchaj, bracie! Dziesiec lat zajelo nam znalezienie w niebie
ksiedza. Czy ty wiesz, ile bedziemy szukac prawnika?
Miesiąc miodowy. Młoda para dopiero co zainstalowała się w hotelu.
Młody żonkoś siedzi w łazience na brzegu wanny po kąpieli i rozmyśla:
- \"No to się wpakowałem na cacy. Jak ja jej teraz powiem, że moje stopy
śmierdzą jak zły duch, że o skarpetkach nawet nie wspomnę? Przez te parę
lat, jak się spotykaliśmy udawało mi się to jakoś ukryć, ale teraz? Na
pewno odkryje ten mój przykry, cuchnący sekret...\"
W tym samym casie młoda żonka siedzi na łóżku w sypialni i rozmyśla\"
- \" No to pięknie... Trzeba było być szczerą od początku! Jak on teraz
zareaguje na moją małą tajemnicę? Co on powie na to, że strasznie śmierdzi
mi z ust? Przez te parę lat jakimś cudem ukrywałam to przed nim, ale teraz?
Nie ma szans! Na 100% się zorientuje...\"
Po jakimś czasie mężowi zebrało się na odwagę. Wszedł do sypialni podszedł
do żony objął ją za szyję przysunął do siebie i powiedział:
- Wiesz kochanie, muszę Ci coś wyznać...
- Ja też muszę Ci coś wyznać...
- Rany Boskie - zjadłaś moje skarpetki!
Pewna para w średnim wieku z północnej części USA ,zatęskniła w środku mroźnej zimy do ciepła i zdecydowała się pojechać na dół ,na Florydę i mieszkać w hotelu, w którym spędziła noc poślubną 20 lat wcześniej.Mąż miał dłuższy urlop i pojechał o dzień wcześniej. Po zameldowaniu się w recepcji odkrył, że w pokoju jest komputer i postanowił wysłać maila do żony.Niestety omylił się o jedną literę. Mail znalazł się w ten sposób w Houston u wdowy po pastorze, która wróciła właśnie do domu z pogrzebu męża i chciała sprawdzić ,czy w poczcie elektronicznej są jakieś kondolencje od rodziny i przyjaciół. Jej syn znalazł ją zemdloną przed komputerem i przeczytał na ekranie:
Do: Moja ukochana żona
Temat: Jestem już na miejscu
Wiem,że jesteś zdziwiona otrzymaniem wiadomości ode mnie. Teraz mają tu komputery i wolno wysłać maila do najbliższych. Właśnie zameldowałem się. Wszystko jest przygotowane na twoje przybycie jutro. Cieszę się na spotkanie.Mam nadzieję, że twoja podróż będzie równie bezproblemowa ,jak moja.
PS:Tu na dole jest naprawdę gorąco.
Przychodzi do sklepu facet i prosi o dobre wino na 20 rocznicę ślubu. Sprzedawca patrzy na półki, potem na klienta i pyta:
- Szanowny pan chce świętować czy zapomnieć?
Małżeństwo było na wakacjach w Pakistanie. Zwiedzali właśnie targ, aby znaleźć kilka pamiątek, które mogli by wręczyć znajomym. Aż zaszli w dziwną uliczkę, gdzie był tylko jeden maly sklepik z sandałami. Już, już mieli zawrócic, gdy ze sklepu dobiegł ich głos:
- Hej wy! Zagraniczni! Chodźcie, chodźcie! Wejdzcie do mojego sklepiku!
Więc para zgodziła się i weszli do środka. Tam w ukłonach przywitał ich mały człowieczek i powiedział:
- Mam dla was specjalne sandały, które mogą was zainteresować. One mają magiczną moc. Sprawiają, że jesteś tak dziki w łóżku jak spragniony wielbłąd na pustyni! Żona od razu chciała je kupic, ale mąż zrobił się bardzo sceptyczny. Uwazał, że nie potrzebuje takich sandałów, a poza tym nie wierzy w ich moc. Więc zapytał sklepikarza:
- Jak to możliwe, że sandały mogą mieć aż tak wielką moc?
- Po prostu je przymierz, Saiheeb. Sandały Ci to udowodnią - odpowiedział sklepikarz.
Mąż oczywiscie nie chciał ich przymierzać, ale po wielu naleganiach żony zgodził się. Jak tylko wsunął swoje stopy w sandały od razu poczuł silne podniecenie. W oczach pojawił mu się błysk pożądania i poczuł coś czego nie czul od lat - wielką i brutalną potęgę sexu. W mgnieniu oka mąż złapał sklepikarza, brutalnie zmusił go do skłonu, oparł o stolik, sciągnął mu spodnie i zaczął sobie na nim używac. Na co sklepikarz zaczął krzyczeć tak przeraźliwie jak jeszcze nikt nigdy nie krzyczał:
- STÓJ ! STÓJ ! .... ZALOŻYŁES LEWY NA PRAWY!.............
Mężczyzna z kobietą całują się na ulicy. Podchodzi do nich jakiś gość i zagląda im przez ramię. Raz zagląda, drugi raz zagląda, obchodzi w kółko i znowu zagląda i tak dłuższy czas.
W końcu całujący pan zdenerwował się i mówi do gościa:
- Panie! Coś pan! Zboczeniec jakiś???
- Nie, ale żona ma klucze...
Koledzy rozmawiają na ulicy.
- Nagle jeden mówi: Muszę iść gotować obiad dla żony.
- Żona chora?
- Nie, głodna.
Mąż postanowił udowodnić żonie jej zdrady. Po wyjściu z domu zabrał kolegę aby mieć świadka i wrócił niespodziewanie. W sypialni zastał nagą żonę, a spod kołdry widać było owłosione męskie nogi męskie. Zaczął więc krzyczeć:
- Zobacz Franek, miałem rację, ona mnie zdradza, zabiję go!
Żona:
- Kochanie, nie zabijaj go. Ten domek nad morzem to nie prezent od mamusi, to on nam kupił.
- Zabiję go, zabiję.
- Nie, proszę. Ta wycieczka na Cypr i te nowe meble kuchenne to też od niego.
Mąż wściekły krzyczy o kolegi:
- I co ja mam teraz zrobić?????
Kolega:
- Najlepiej przykryj mu nogi, żeby się nie przeziębił.
Pewna kobieta była już w zaawansowanej ciąży, kiedy jej mężowi bardzo zachciało się seksu. Koleś nalegał i nalegał, ale ona pozostawała niezłomna - to dla bezpieczeństwa ich dziecka. W końcu facet wyjął z portfela 200 złotych i postanowił sobie pofolgować gdzieś indziej. Widząc to jego żona zaproponowała, żeby poszedł do sąsiadki. Koleś ochoczo skorzystał z propozycji żony, zwłaszcza, że sąsiadka była niczego sobie... Kiedy - wyraźnie odprężony - wrócił po godzinie, żona zapytała:
- Czy siąsiadka wzięła od ciebie za to pieniądze?
- Tak - odpowiedział.
- A to jędza! Gdy ona była w ciąży, to ja od jej męża nic nie brałam!
Wieczór.Mąż wraca pijany do domu ,w drzwiach zastał swoją żonę.
- Znowu piłeś ?
- Wcale a wcale !- mówi mąż.
Sprzeczali się przez 10 minut, aż w końcu żona mówi:
- Skoro nie piłeś to powiedz :,,onomatopeja,,.
-onnn nnnooooo peee toooo , dobra piłem.
Pewien facet leżał od dłuższego czasu i kona, od czasu do czasu wracał do przytomności.
Jego żona czuwała przy jego łóżku dzień i noc! Pewnego dnia wrócił znowu odzyskał przytomność i zaczął takim zmęczonym głosem mówić do żony:
- W najgorszych czasach byłaś przy moim boku. Jak byłem zwolniony z pracy dodawałaś mi otuchy, później, gdy moja firma była bankrutem też byłaś przy mnie, jak straciliśmy nasz
dom tez byłaś przy mnie. Nawet teraz gdy jestem chory nie opuszczasz mnie nawet na chwilę. Wiesz co?
Jej oczy wypełniły się łzami wzruszenia:
- Co mój kochanie? Wyszeptała.
- Ja myślę, że przynosisz mi pecha!
Niedługo po ślubie koledzy zaprosili Darka na męską imprezkę. Wychodząc, obiecał młodej żonie, że wróci punktualnie o 12. O 3 nad ranem kompletnie pijany wchodzi do domu i słyszy zegarową kukułkę. Natychmiast zrozumiał, że zegar obudził żonę. W obawie przed młodą małżonką szybko zakukał jeszcze 9 razy, żeby myślała, że jest północ. Dumny z fortelu położył się spać. Rano żona pyta go ,o której wrócił.
- O 12, kochanie.
- Wiesz, chyba musimy wymienić zegar - spokojnie odpowiada żona popijając kawę.
- A co się stało?
- Wczoraj kukułka zakukała trzy razy, powiedziała \"cholera\", zakukała sześć razy, odchrząknęła, zakukała jeszcze trzy razy i głupkowato się zaśmiała.
Kobieta w sklepie z antykami.
-Chciałabym kupić jakieś stylowe krzesło dla męża.
-Ludwik?
-Nie..,Zenon..
Wkrótce w regionie
-
Jutro o 9:17Targi EKOstyl
-
24-11-2024 16:00Koncert charytatywny dla Melanii Pawliczek
-
23-11-2024 17:00Listy do M. Pożegnania i powroty
-
23-11-2024 18:00Spektakl/instalacja/wykład ŁOWCY GŁÓW // Ludomir Franczak
-
23-11-2024 18:00Spektakl/instalacja/wykład ŁOWCY GŁÓW // Ludomir Franczak
-
23-11-2024 19:30Gladiator 2
-
24-11-2024 15:00Paddington w Peru
-
24-11-2024 17:00Listy do M. Pożegnania i powroty
-
24-11-2024 17:00„Rubinowe gody” - komedia teatralna z plejadą polskich Gwiaz...
-
24-11-2024 19:30Gladiator 2
-
25-11-2024 15:00Paddington w Peru
-
25-11-2024 17:00Listy do M. Pożegnania i powroty
-
25-11-2024 19:30Gladiator 2
-
26-11-2024 15:00Paddington w Peru
-
26-11-2024 17:00Listy do M. Pożegnania i powroty
-
26-11-2024 19:30Gladiator 2
-
27-11-2024 15:00Paddington w Peru
-
27-11-2024 17:00Listy do M. Pożegnania i powroty
-
27-11-2024 19:30Gladiator 2
-
28-11-2024 17:00Paddington w Peru
-
28-11-2024 19:00Gladiator 2
-
29-11-2024 17:00Paddington w Peru
-
29-11-2024 19:00Gladiator 2
-
30-11-2024 17:00Paddington w Peru
-
30-11-2024 19:00Gladiator 2
-
1-12-2024 11:00Piknik Rodzinny
-
6-12-2024 16:00Rozświetlenie choinki oraz imieniny św. Mikołaja w Gminie Go...
-
15-12-2024 19:00Letnie Kino Plenerowe na szczycie Małej Czantorii