Dowcipy - Różne
- Ile ma pani dzieci? - pyta dziennikarz słynną blondynkę.
- Piątkę - odpowiada kobieta.
- Ile dziewczynek, ilu chłopców?
- Pięciu chłopców.
- Jakie są ich imiona? - docieka.
- Jacek.
- Wszystkich?! - dziwi się mężczyzna.
- Tak, wszystkich. Jak jest obiad, to wołam po imieniu: \"Jacek!\" i wszyscy przychodzą - mówi cierpliwie laska.
- No dobra, ale jeśli chce pani zawołać jednego, konkretnego?
- Proste: wołam po nazwisku!
Co robi student kiedy rano wstaje?
- Je śniadanie i ogląda teleexpres.
Przed bramą nieba przychodzą Ronaldo, Figo i Beckham. Pierwszego proszą Ronaldo.
Bóg pyta się go:
- Co cię do mnie sprowadza?
Ronaldo odpowiada:
- Od slumsów Rio po ekskluzywne dzielnice Madrytu dawałem radość ludziom grając w piłkę. W tym jestem najlepszy.
Bóg pochwalił go i postawił po swojej prawej stronie. Wchodzi Figo.
- Co cię do mnie sprowadza synu?
- Byłem wzorowym sportowcem i zawsze dawałem z siebie 100%. Kibice zawsze mogli na mnie liczyć.
Bóg zastanowił się przez chwilę i posadził go po swojej lewej stronie. Wchodzi Beckham. Bóg wychyla się i pyta zdziwiony:
- A ty to chyba po piłkę przyszedłeś, co?
Nauczycielka poleciła dzieciom, żeby napisały
wypracowanie, które zawierać będzie cztery tematy:
1. Monarchia
2. Seks
3. Religia
4. Tajemnica
Powiedziała też, że kto skończy jako pierwszy, będzie mógł iść do domu.
Dzieci zaczęły pisać. Po kilkunastu sekundach wstaje Jasiu.
Nauczycielka nie chce wierzyć, że udało mu się już skończyć.
Prosi go jednak, żeby odczytał swoje wypracowanie.
Jasiu z dumą:
\"- Zerżnięto królową!
- Mój Boże! Kto?\"
- Name?
- Adu Dalah Serafi
- Sex?
- Four times a week
- No, no, no... male or female?
- Male, female... sometimes camel...
Pechowiec złowił złotą rybkę.
Rybka znienacka przemówiła:
- Wypuść mnie proszę, a spełnię twoje 3 życzenia.
- Hurra, ty jesteś złotą rybką! - Rzekł gość i wypuścił rybkę - Wreszcie skończą się moje męki i niepowodzenia!!
Na co rybka plum do wody i krzyczy:
- Haha, frajerze!!!
Szef wchodzi do pomieszczenia i przedzierając się przez kłęby dymu, wrzeszczy:
- Ile razy mówiłem, żeby nie palić w pracy?!
Na co jeden z pracowników, plując na podłogę:
- A kto tu pracuje?
Pewien mężczyzna postanowił schudnąć. Miała mu w tym pomóc pewna firma, która się tym trudniła. Gdy zgłosił się do tej firmy, ekspedientka kazała mu iść do pokoju nr 135.
Gdy do niego wszedł, ujrzał piękną, nagą kobietę, która powiedziała:
-Jak mnie złapiesz, jestem twoja !
Mężczyzna oczywiście złapał ją i zrobił, co do niego należało. Kuracja odchudzająca bardzo mu się spodobała. Zrzucił nawet 3 kg.
Następnego dnia udał się ponownie do tej firmy. Tym razem ekspedientka skierowała go pokoju nr 147.
Gdy do niego wszedł, ujrzał nagiego murzyna, który powiedział: Jak cię złapię, jesteś mój!
Mówi ogórek do wibratora:
- Co się tak trzęsiesz, przecież cię nie zjedzą!
Przychodzi kowboj do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, jak chodzę, to mnie jaja okropnie bolą!
Doktor podumał i mówi:
- Ściągaj pan spodnie i na stół proszę!
Doktor wziął jaja w rękę i mówi:
- Proszę się obrócić w lewą stronę.
Wziął nożyczki i tnie. Kowboja sparaliżowało ze strachu, ale za moment lekarz mówi:
- W porządku! Proszę zejść ze stołu i przejść się po pokoju.
Kowboj chodzi i mówi:
- Super! Teraz mnie nic nie boli. A co mi właściwie dolegało?
Lekarz odpowiada:
- Pana kowbojki były za wysokie.
Gość zamówił żurek, bigos i dwie bułki.
- Panie starszy - krzyczy do kelnera - przecież te bułki są mokre!
- Co ja na to poradzę, gdy człowiek w jednej ręce niesie talerz z zupą, w drugiej z bigosem, a bułki pod pachami, to ma prawo się spocić!
Ruscy założyli się z Amerykanami, kto znajdzie najstarszego człowieka na świecie. W grę wchodziły duże pieniądze, jak i ważny dla obu państw honor. Pierwsi wzięli się za to Amerykanie - szukają od Kazachstanu aż po Uzbekistan, szukają też na Alasce... Nagle patrzą, a tu na samym lodowcu siedzi ledwie żyjący mężczyzna u schyłku wieku. Podchodzą do niego i mówią:
- Panie, ile Pan ma lat? - na co ten odpowiada:
- Sto czterdzieeeści...
Na to Amerykanie:
- Chodź pan z nami, będzie pan miał, co pan zechce, będzie pan żył jak w raju, po prostu miodzio! - i poszli razem, pochwalili się Ruskom.
Ruscy wzięli się za zadanie. Zgromadzili mnóstwo ludzi, aby to przyspieszyło całą akcję poszukiwawczą. Szukają, szukają - i nic. Znudzeni, przeczesują ostatni skrawek świata - lasy równikowe... Aż tu nagle patrzą, a pod drzewem siedzi mężczyzna ze strasznie długą brodą. Podchodzą więc do niego i mówią:
- Panie, ile Pan ma lat? - na co mężczyzna odpowiada:
- 143...
Ruscy zbledli - nie mogli uwierzyć! Było tylko słychać: \"o kurwa, to niemożliwe!\"... Kiedy szok ustał, Ruscy zaproponowali dziadkowi, żeby poszedł z nimi i będzie miał wszystko, co zechce, począwszy od Naomi Campbell, a skończywszy na ferrari. Nagle usłyszeli z ust mężczyzny:
- Ale ja nie mogę...
Ruscy się zdenerwowali i odpowiadają:
- Jak to nie możesz, my Ci tu same skarby proponujemy, a Ty mówisz, że nie możesz!
On na to:
- No nie mogę...
Ruscy:
- Ale dlaczego?
Mężczyzna:
- Bo mi ojciec nie pozwoli!
Ruscy, w jeszcze większym szoku niż poprzednio:
- A gdzie ojciec?! - a facet na to:
- Poszedł z dziadkiem na ryby...
Przychodzi facet do apteki.
- Poproszę prezerwatywę.
- Białą, czarną czy w myszkę miki?
- Czarną poproszę. Będziej bardziej fikuśnie!
Po 9 miesiącach urodził mu się czarny syn. Po paru latach chłopiec pyta:
- Tato, dlaczego ja jestem czarny?
- Ciesz się, synu, że nie jesteś Myszką Miki!
Przychodzi typ do budki z wodą sodową:
- Poproszę wodę bez soku.
- Bez jakiego?
- Może być bez malinowego.
Lata 80-te. Budowa bloku.
Przychodzi majster rano na budowę i widzi całą swoją brygadę taką zniechęconą. Więc mówi:
- Komu się nie chce robić, niech wystąpi.
No i występują prawie wszyscy, został tylko jeden robotnik. Majster rzuca mu się na szyję i mówi:
- Synu, jestem z ciebie taki dumny, jesteś moją podporą!!! - a on na to:
- Panie majster, mi się nawet wystąpić nie chciało...
Pan Tomeczek, pełen entuzjazmu, przychodzi na budowę. Bierze łopatę, podchodzi do swojego majstra i mówi:
- Szefie, będę dzisiaj pracował za czterech!
Majster odwraca się do trójki murarskiej, która właśnie szykowała się do rozpoczęcia roboty i woła:
- Słyszeliście, chłopaki? Macie dzisiaj wolne!
Majster do pomocnika:
- Co jest, ty dzisiaj nic nie robisz?
- Panie majster, po wczorajszym ręce mi drżą!
- To idz k... przesiewać piasek!
Z płonącego budynku strażak wynosi na ramionach piękną, nagą dziewczynę.
- Dziękuję panu, to był prawdziwy wyczyn!
- Rzeczywiście, nieźle musiałem się namęczyć, żeby nie dopuścić do pani żadnego z moich kolegów!
Ruth, 16-letnia panienka z dobrego domu, leżąc z panami w łóżku prosi:
- Steve, bądź tak dobry, przypal papierosa i podaj mi go.
Steve przypala papierosa, podaje go Johnowi, John podaje Martinowi, a ten daje papierosa Ruth. Dziewczyna wzdycha:
- Gdyby moja mama wiedziała, że palę papierosy...
Facet na poczcie:
- Poproszę znaczek za 70gr.
- Proszę
- Dziękuję, ile płacę?
Wkrótce w regionie
-
19-06-2025 20:00KRÓTKOMETRAŻOWE FILMY ANIMOWANE NOMINOWANE DO OSCARA 2025
-
21-06-2025 11:00Ogólnopolski Bieg Kelnerów (przeniesiony z 17 maja)
-
25-06-2025 17:00Banderium Principatus Teschinensis - chorągiew Księstwa Cies...
-
26-06-2025 12:00Ogłoszenie wyników 20. edycji konkursu „Śląska Rzecz” oraz w...
-
1-08-2025 8:0078. edycja Międzynarodowych Spotkań Folklorystycznych "Gorol...
-
2-08-2025 10:00Piknik Charytatywny "LKS Ligota i Brazilian Soccer Schools g...