Dowcipy - Różne
W pociągu facet poszedł do Warsu, trochę tam wypił, wraca i nie może znaleźć swojego przedziału. Zatrzymuje konduktora i mówi:
- Panie konduktorze, nie mogę znaleźć swojego przedziału.
- Proszę się nie martwić, zaraz poszukamy...
Idą jeden wagon, drugi wagon, nie ma szukanego przedziału:
- Proszę pomyśleć, może jakiś szczegół pan zapamiętał? - pyta konduktor.
- Jak wychodziłem i wyjrzałem przez okno, to się krowa pasła.
- Kto to jest prawdziwy Polak?
- Prawdziwy Polak wyznaje trzy zasady: katolik, zabić Żyda, zabić wiewiórkę.
- Dlaczego wiewiórkę?
- Prawdziwy z ciebie Polak - o Żyda to już nie spytasz.
Telegram : ,,Teściowa nie żyje. Pogrzebać czy kremować zwłoki ?\"
Odpowiedź: ,,Jedno i drugie. Lepiej nie ryzykować !!!\"
Kowalski zostaje wyrzucony z partii. Próbuje jednak wyjaśnić sytuację:
- Ależ towarzyszu sekretarzu! Dlaczego?
- To przez to, co zrobiliście na pochodzie pierwszomajowym!
- Niby co?
- Jak to co? Wyszliście nago na balkon trzymając w jednym ręku portret Bieruta, a w drugim Stalina. Ktoś krzyknął: \"Schowajcie tego h..a!\", a wyście spytali: \"Którego?\"
Milioner zaprosił kolegę na przejażdżkę swoim nowym, luksusowym samochodem. Zasiadł za kierownicą, ruszył, a wtedy kolega pyta go:
- Prowadzisz bez okularów? Przecież w szkole byłeś krótkowidzem!
- Nie musze jeździć w okularach. Przednią szybę kazałem zrobić według recepty.
Franek i Kowalski łowią ryby. Kowalski co chwilę coś wyciąga, a Franek nic.
- Jak ty to robisz, Kowalski? - pyta z zazdrością Franek.
- Bo ja, widzisz, łapię na robaki, które mają po dziesięć centymetrów.
- A skąd je masz?
- Normalnie! Dwieście dwadzieścia wolt do ziemi i wyłażą takie duże glisty.
- Ja też tak zrobię!
Spotykają się po tygodniu. Franek ma na głowie bandaż, a pod oczami siniaki.
- Co ci się stało? - pyta Kowalski.
- Tak żem zrobił jak ty. Puściłem dwieście dwadzieścia wolt, wyszły robaki po dziesięć centymetrów. Dałem pięćset wolt i wiesz? Wyszły robaki po trzydzieści centymetrów. Pomyślałem, że jak dam tysiąc wolt, to wyjdą jeszcze większe. I dałem tysiąc wolt do ziemi.
- I co, wyszły większe?
- Nie, glisty nie, wyszli górnicy z dołu i tak mnie strzaskali, jak widzisz.
Dwóch dziadków rozmawia:
- Ty, jak ty to robisz, że ciągle możesz się kochać?
- Jak to jak - pumpernikiel!
Wchodzi, ten co nie może, do sklepu i mówi:
- Poproszę kg pumperniklu.
- Kilogram? Połowa panu stwardnieje.
- To poproszę 2 kg
W poniedzialek listonosz roznosi listy swoja zwykla droga, patrzy a Bob wystawia mnostwo pustych butelek po piwie, winie, whisky itd.
- Wow Bob widze ze miales wielkie party.
- Najwiekrze w moim zyciu,- mowi skacowany Bob - Bylo ponad dwadziescia par z okolicy i tak sie zaprzyjaznilismy ze nawet gralismy w \''KTO JA JESTEM\''
- A jak w to sie gra? - pyta listonosz
- No wiesz, wszyscy faceci ida do lazienki, a potem pojedynczo, kazdy w stroju Adama z maska na twarzy wychodzi i kobiety odgaduja kto to jest.
- O rany szkoda ze mnie tam nie bylo.
- Moze nawet i lepiej ze nie, bo twoje imie bylo zgadywane kilka razy
Kiedyś, do pewnego człowieka przyszli goście i zasiedzieli się do późna w nocy. Gospodarz miał już dosyć tej wizyty i postanowił delikatnie dać im do zrozumienia, że pora się wynosić. Podszedł więc do okna i niby od niechcenia powiada:
- A od sąsiada to goście już wychodzą...
- No tak, a ile prezentów niosą... - zauważa jeden z gości.
Sprzedawczyni zachwala klientce bluzkę:
- Ona jest taka mocna, że nie boi się żadnego prania! Ta bluzka po prostu śmieje się z proszków do prania.
- Wiem, już kilka takich bluzek popękało mi ze śmiechu...
Dzieci bawią się klockami, przyszła mama i spuściła wodę
James Bond wchodzi do knajpy i siada za barem, zaklada noge
na noge,zamawia martini z wódka i zaczyna sie rozgladac.
Spostrzega panienke, która obserwuje go od momentu kiedy wszedl.
Panienka przysuwa sie do Bonda i pyta:
\"Och jaki ladny zegarek, czy posiada duzo funkcji?\".
James Bond odpowiada wiec: \"Oczywiscie; dzieki temu zegarkowi moge
natychmiast zobaczyc wszystko co sie wokól mnie dzieje, poza
tym moge widziec wszystko czego nie jestem w stanie zobaczyc \"golym\"
okiem,na przyklad widze, ze Pani w tej chwili nie ma na sobie majtek.\"
Dziewczyna ripostuje: \"Twój zegarek zle dziala, w tej chwili mam
na sobie majtki!\"
Bond patrzy na swój zegarek, stuka go kilkakrotnie i odpowiada:
\"Oh, przepraszam... to dlatego, ze spieszy sie o godzine!\".
Razem z kapralem Kluchą znaleźliśmy zwłoki mężczyzny, leżące na ławce. Klucha przytknął mu lusterko do ust i stwierdził, że mężczyzna nie oddycha. Kiedy próbowałem sprawdzić dokumenty denata, zwłoki zaczęły chrapać. Chyba Klucha ma popsute lusterko.
W pierwszej klasie pani wita nowych uczniów i widzi, że trzech
jest identycznych. Pyta się:
- Czy wy jesteście trojaczkami?
- Tak - odpowiadają dzieci.
- A jak się nazywacie?
- Krzysio - mówi piskliwym głosem pierwsze dziecko.
- Zdzisio - mówi piskliwym głosem drugie dziecko.
- Władysław - mówi grubym basem trzecie dziecko.
Pani pyta:
- A dlaczego wy dwaj macie takie cienkie glosy, a ty taki gruby?
- Bo mama miała tylko dwa cycki i ja musiałem pic piwo
We wrześniu Kowalski pyta kolegę:
- Gdzie byłeś na wakacjach?
- Nad morzem.
- A gdzie mieszkałeś?
- Bardzo blisko Kolumny Zygmunta.
- Przecież Kolumna Zygmunta jest w Warszawie!
- O kurcze! Teraz już wiem, dlaczego miałem taki kawał drogi na plaże.
Czy przedłużyć Panu paszport?
- Ależ skąd, ten format jest bardzo praktyczny...
Rząd zastanawia się, co zrobić z ziemią wokół Czarnobyla.
- Nie możemy tam nic uprawiać. Ani ziemniaków, ani kukurydzy...
- Możemy zasiać tytoń, a na paczkach papierosów umieścić napis: \''Minister Zdrowia ostrzega po raz ostatni\''.
Dwóch podchmielonych gości wchodzi do restauracji. Siadają. Jeden
zaczepia kelnera i prosi o jakieś dobre wino. Kelner pyta:
- Szampan?
- Nie, sz kolegą.
Przychodzi facet do warzywniaka:
- Dzień dobry, czy jest piorek?
- Chyba szczy-piorek!?
- No to ja poczekam...
We włoskim mieście, na głównym placu zebrano wszystkich mężczyzn.
- Kto z was robi amore 3 razy w tygodniu, ręka do góry!
- 50% podniosło ręce.
- Kto z was robi amore raz w tygodniu, ręka do góry!
- 25% podniosło ręce.
- Kto z was robi amore raz w miesiącu, ręka do góry!
- 24% podniosło ręce.
- Kto z was robi amore raz w roku?
- JA! JA! JA!
Jeden zaczął wymachiwać rękami i skakać do góry.
- OK! Ale czemu tak się cieszysz?
- Bo to jutroooo!!!!
Wkrótce w regionie
-
23-05-2024 18:00Spotkanie z podróżnikiem Bogusławem Kołodziejczykiem
-
25-05-2024 11:00Rajd Pojazdów Zabytkowych Szlakiem Zamków nad Piotrówką
-
14-06-2024 17:00Sztafeta rowerowa
-
TrwaI Plener Malarski "Jaworze źródłem Sztuki"
-
TrwaZielone Świątki - wiosenne smażenie wajeśnicy
-
TrwaUcieczka ze zwierzowersum
-
TrwaSekret Huga
-
TrwaMsza święta solenna
-
TrwaMiłość jak miód
-
TrwaWiosenne smażenie jajecznicy
-
TrwaDiuna: Część Druga
-
TrwaStrefa interesów
-
TrwaKate Liu - koncert z cyklu: Klasyka nad Olzą
-
TrwaKaskader
-
Jutro o 15:30Miłość jak miód
-
Jutro o 17:00FILM DLA KOSMITÓW
-
Jutro o 17:15Diuna: Część Druga
-
Jutro o 19:00Kaskader
-
21-05-2024 15:30Miłość jak miód
-
21-05-2024 17:00FILM DLA KOSMITÓW
-
21-05-2024 17:15Diuna: Część Druga
-
21-05-2024 18:00"LITURGIA" - wystawa i promocja albumu z fotografiami Michał...
-
21-05-2024 19:00Kaskader
-
22-05-2024 16:00Miłość jak miód
-
22-05-2024 17:00FILM DLA KOSMITÓW
-
22-05-2024 19:00Kaskader
-
23-05-2024 16:00Miłość jak miód
-
23-05-2024 19:00Kaskader
-
23-05-2024 19:30Rosalie
-
24-05-2024 15:00Podróż do krainy jutra