Dowcipy - Różne

W jednym z bombardowań na Irak Hussain stracił nogę. Na sobowtórów padł blady strach...

Spotykają się dwaj faceci.
- Dokąd idziesz?
- Na próbę chóru.
- I co tam robicie?
- Gramy w karty, pijemy wódkę i piwo.
- A kiedy śpiewacie?
- Jak wracamy do domu!

Mistrz w pchnięciu kulą mówi do trenera:
- Dziś muszę pokazać klasę. Na trybunach będzie moja teściowa.
- Eee, nie dorzucisz...

Spotyka się dwóch znajomych.
- Skąd wracasz taki wesoły?
- Z dworca, odprowadzałem teściową na pociąg.
- A dlaczego masz takie brudne ręce?
- Bo z radości poklepałem lokomotywę!

Mówi wirus do wirusa:
- Nie wyobrażasz sobie, jaką piękną dziewczynę udało mi się wczoraj zaprowadzić do łóżka...

Dwóch facetów korzysta z sąsiadujących ze sobą kabin toaletowych. W pewnym momencie jeden z nich orientuje się, że w jego kabinie nie ma papieru toaletowego. Puka więc do sąsiada.
- Ma pan tam może papier toaletowy?
- Niestety, u mnie też nie ma.
- A ma pan może jakąś gazetę albo czasopismo?
- Przykro mi, ale też nie.
Po chwili milczenia pierwszy facet znów pyta:
- A może ma pan chociaż rozmienić stówę?

Kolejarz pyta mężczyznę leżącego na torach.
- Co pan tu robi?
- Mam dość życia. Czekam na pospieszny do Chełma, który zakończy moje udręki.
- W takim razie niech się pan przeniesie na sąsiedni tor. Po tym za chwilę przejedzie osobowy do Koluszek.

Jedzie facet nowym BMW i nagle łapie gumę, więc zatrzymuje się na poboczu i zaczyna naprawiać koło. Nagle zatrzymuje się przy nim Mercedes. Kierowca wysiada, podchodzi do właściciela BMW i pyta:
- Panie, co pan robi?
- Odkręcam koło.
Na to gość z Mercedesa wali łokciem w szybę i mówi:
-To ja wezmę radio.

Dwie koleżanki w sklepie rozglądają się za ciuchami.
Podchodzi ekspedientka:
- W czym mogę pomóc?
- Szukam ciekawej sukienki na lato.
- Jakie ma pani wymiary?
- 170 cm, 50 kg, 90/60/90...
Na to koleżanka:
- No co ty Kaśka?! Nie jesteś na Gadu-Gadu!

Córeczka pyta mamę:
- Mamo, czy łatwo jest dochować tajemnicy?
- Nie wiem córeczko, nigdy nie próbowałam.

Klient zamawia zupę w restauracji i zauważa w zupie muchę. Woła kelnera.
- Panie kelner, co ta mucha robi w mojej zupie?
Kelner nachyla się nad talerzem i mówi:
- Wygląda na to, że pływa...

- Czego na początku uczą Eskimosi swoje malutkie dzieci?
- Żeby nie jadły żółtego śniegu.

Bawią się astronauci na księżycu i nagle jeden mówi do drugiego:
- Wiesz Armstrong, niby jest fajnie. Mamy piwko, grilla, ale jakoś kurde nie ma atmosfery!

Trener w przerwie do boksera:
- Jak w następnej rundzie nadal będziesz robił przeciwnikowi taki wiatr rękami, to umrze na zapalenie płuc.

Rozmawiają dwaj koledzy:
- Wczoraj napadł mnie bandyta z nożem i krzyczał: Pieniądze albo śmierć!"
- I co zrobiłeś?
- A co miałem zrobić? Śmierdziałem."

Jedzie facet samochodem i słyszy w radiu:
- Uwaga kierowcy! Jakiś wariat jedzie autostradą pod prąd!
Na co ten mruczy pod nosem:
- Żeby to jeden. Tu są ich setki...

Spotykają się dwie przyjaciółki:
- Dlaczego włożyłaś mini-spódniczkę?
- Wolę, żeby szef patrzył mi na nogi niż na ręce...

W zakładzie fryzjerskim klient pyta:
- Jaka jest różnica między goleniem za 3 złote, a tym za 5 złotych?
- Do tego za 5 złotych używamy naostrzonej brzytwy.

Komendant straży pożarnej zjawia się w remizie. Wolnym krokiem idzie korytarzem do swojego gabinetu. Siada za biurkiem, powoli wypija kawę, przeciąga się, ziewa, nie spiesząc się włącza megafon i mówi:
- No, chłopaki, zbierać się! Jest robota! Pali się urząd skarbowy...

- Halo?
- Sklep obuwniczy, słucham?
- Przepraszam, pomyliłem numer...
- Nic nie szkodzi. Niech pan przyjdzie, wymienimy.