Humor w ox.pl
W kościele za chwile mo sie odbyć ślub. Młoda para zbliżo sie poomału do ołtorza. Wśród zebranych gości je mało dziewczynka, któro szeptym pyto swoją mamę:
- Mamusiu, a dlaczego panna młoda jest tak ślicznie ubrana w białą sukienkę?
- Bo widzisz córeczko, ona chce wszystkim pokazać jaka jest bardzo szczęśliwa - odpowiado matka.
- To dlaczego pan młody jest ubrany na czarno?
Mąż siedzi przy komputerze, za jego plecami żona.
Żona mówi:
- Puść mie na chwile, teraz jo se posurfuję po internecie!
A mąż na to:
- No wiesz Ty co?! Czy jo Ci wyrywom gąbkę z rynki jak zmywosz garce?!
Na sali sądowej:
- Czy oskarżony dawał świadkowi narkotyki?
- Nie dawałem.
- A żona oskarżonego dawała?
- Nadal mówimy o narkotykach?
Na sali sądowej:
- Czy oskarżony dawał świadkowi narkotyki?
- Nie dawałem.
- A żona oskarżonego dawała?
- Nadal mówimy o narkotykach?
Człowiek dobrze wychowany, to taki, który kota nazywa kotem nawet
wtedy jak w niego wlezie po ciemku.
Z wiekiym wzrasto szansa na dozgonnom miłość...
Na lekcji religii ksiondz mówi do dzieci:
- Narysujcie dzieci aniołka.
Wszyscy rysują aniołki z dwoma skrzydełkami, a Jasiu z trzema.
- Jasiu, widziałeś aniołka z trzema skrzydełkami? - pyta ksiądz.
- A ksiądz widzioł z dwoma?
Lekarz kończy badać kobiete, biere na stronę jej męża i mówi:
- Nie podoba mi się to, jak pańska żona wygląda.
- Mie także, panie doktorze - mówi mąż - Ale je dobrom kucharkom i świetnie se radzi z dzieckami...
Wiekowy rolnik i jego żona opierajom sie o ściane chlewu, kiedy kobieta tęsknie przypomino, że za tydzień bydzie złota rocznica ich ślubu.
- Zróbmy przyjęci, Stefan - zasugerowała - Zróbmy świniobuci.
Rolnik podrapoł sie w siwom głowe:
- Rany, Elka - w kóńcu odpowiedzioł - Nie widzym powodu, żeby świnia ponosiła odpowiedzialność za coś, co stało się 50 roków tymu...
Świeżo poślubiono żona mówi do męża, kiery właśnie wrócił z roboty:
- Mam wspaniałą wiadomość. Niedługo bydzie nas trójka!
Mąż nie posiadoł się z radości. Ucałowoł żonę i powiedzioł:
- Och, kochanie, jestem najszczęśliwszym chłopym na świecie!
- Cieszym sie, że tak mówisz, bo jutro rano wprowadzo sie do nas mojo mamusia.
Szef wrócił z lunchu w bardzo dobrym humorze i zwołał wszystkich pracowników, by wysłuchali kilku dowcipów, które usłyszał. Wszyscy śmiali się do rozpuku, oprócz jednej dziewczyny.
- O co chodzi? - przyczepił się szef - Nie masz poczucia humoru?
- Nie muszę się śmiać - odpowiedziała dziewczyna - Odchodzę w piątek.
Policjant zatrzymuje faceta za przekroczyni prędkości. Kiedy podchodzi do samochodu, widzi, że ten jest bardzo zdenerwowany.
- Dobry wieczór panu. Wie pan, dlaczego pana zatrzymałem?
- Ja, panie władzo... Za przekroczyni prędkości, ale to sprawa życia i śmierci.
- Ach, tak? Dlaczego?
- Nago kobieta czek na mie w chałpie.
- Nie rozumiem, dlaczego miałaby to być sprawa życia i śmierci.
- Bo jak nie dotrym tam przed mojom żonom, to bydym martwy.
Biznesmyn mówi swojimu koledze, że jego firma szuko księgowego.
- A nie zatrudniliście nowego kilka tygodni tymu? - pyto kumpel.
Biznesmyn na to:
- Właśnie jego szukomy.
- Stary, Ty wiysz, że Eskimosi majom ponad sto słów na łokreśleni śniegu?
- Eee, jo to mom nawet więcyj jak rano śpiechając sie do roboty samochód
łodśnieżom...
Słyszołech radiu, że jutro mo być 2 razy zimnij niż dzisio. Ni mogym sie już doczekać, co z tego wyniknie. Dzisio je 0 stopni...
Panie kierowniku, chciłbych z panem pogadać w trzy oczy...
- Jak to w trzy oczy? Chyba w cztery oczy?
- Ni, ino w trzy, bo na to co zaproponuję, jedno łoko trza bydzie
przymknąć...
- Czy jest pan żonaty? - pyto krawiec klijynta
- Ja
- W takim razie mogym panu zaproponować jedną tajnom kieszyń w marynarce...
Dwóch chłopców spyndzo noc przed wiilią u dziadków. Przed pójściem spać, klękajom przed łóżkami i modlom sie, a jedyn z nich ile sił w płucach woło głośno:
- Modlę się o nowy rowerek, modlę się o nowe żołnierzyki, modlę się o nowego odtwarzacz iPhone'a...
Starszy brat pochylił sie i szturchnął go mówiąc:
- Dlaczego tak krzyczysz? Bóg nie jest głuchy.
Na to chłapiec:
- Ja, ale babcia je!
- Jasiu, zachowujesz się jak prosię! - strofuje mama Jasia za zachowanie przy stole - wiesz, co to prosię?
- Tak mamusiu - dziecko maciory.
Położna wychodzi do łoczekującego ojca z trójkom noworodków na rynkach:
- Nie przeraził się pan, że tyle ich?
- Ni!
- No to niech pan te trzyma, ja lecę po resztę.
Wkrótce w regionie
-
28-06-2025 19:00Wianki 2025
-
29-06-2025 14:00Muzyczny Memoriał im. Piotra Fujcika
-
TrwaJak wytresować smoka
-
TrwaPunkty zwrotne
-
Jutro o 15:00Jak wytresować smoka
-
Jutro o 17:00Banderium Principatus Teschinensis - chorągiew Księstwa Cies...
-
Jutro o 20:00Punkty zwrotne
-
26-06-2025 12:00Ogłoszenie wyników 20. edycji konkursu „Śląska Rzecz” oraz w...
-
26-06-2025 15:00Jak wytresować smoka
-
26-06-2025 20:00Wrócicie do siebie
-
27-06-2025 16:00Niesamowite przygody skarpetek
-
27-06-2025 17:15F1: Film
-
28-06-2025 8:00Święto Herbaty / Svátek čaje
-
28-06-2025 16:00Niesamowite przygody skarpetek
-
28-06-2025 17:15F1: Film
-
29-06-2025 14:00Festiwal Piosenki polskiej dla dzieci i młodzieży „Mikrofon...
-
29-06-2025 16:00Niesamowite przygody skarpetek
-
29-06-2025 17:15F1: Film
-
30-06-2025 16:00Niesamowite przygody skarpetek
-
30-06-2025 17:15F1: Film
-
1-08-2025 8:0078. edycja Międzynarodowych Spotkań Folklorystycznych "Gorol...
-
2-08-2025 10:00Piknik Charytatywny "LKS Ligota i Brazilian Soccer Schools g...