Dowcipy - Różne
Przyjechał Anglik od Polski, przychodzi do sklepu i pyta ekspedientkę:
- Do you speak English?, ekspedientka na to:
- Yes, I do.
Anglik z ulgą Uffffffffffffffff i mówi :
- Marlborro, please
Nazajutrz po wylądowaniu amerykańskich kosmonautów na księżycu Breżniew wezwał konstruktorów radzieckich , aby przygotowali ekipę kosmonautów do lotu na słońce.
- Towarzyszu sekretarzu - mówi jeden z naukowców - to nie jest możliwe, ludzie się spalą!
Breżniew zatarł ręce i odparł:
- Nic im nie będzie.Lądowanie odbędzie się w nocy.
Spotyka się Ajax z Cilitem.
- Wiesz, że Pan Proper umarł?
- Tak, a na co?
- Zaraził się Cifem!
Modlitwa kawalera:\"Od ślubu uchowaj mnie panie, bo miłość przeminie, a BABA zostanie\".
Panienka, pod wpływem \''Czterech pancernych i psa\'', będac
samotna, napisała w ogłoszeniu matrymonialnym:
- Poszukuję mężczyzny tak przystojnego jak Grigori, tak
miłego jak Janek, silnego jak Gustlik, odważnego jak Tomek i
wiernego jak Szarik.
Po miesiacu dostała odpowiedz:
- Droga pani, co prawda nie jestem tak przystojny jak
Grigori, miły jak Janek, silny jak Gustlik, odważny jak Tomek
i wierny jak Szarik, ale za to... lufę mam jak RUDY!!!
Do baru wpada stały klient
- Setkę poproszę!
Zdziwiony barman podaje - ten szybko wypija.
- Jeszcze jedną setkę...
Barman pyta:
- Panie Karolu, co się stało? Zawsze wpadał pan na jedno piwko, nigdy żadnej wódeczki, co jest?
- Panie szanowny, tego nie da się wytłumaczyć...
- Spróbuj pan, może się da...
Facet zaczyna opowiadać:
- Poszedłem dziś do obory, by wydoić krowę, podstawiłem wiaderko a ona mi go tylną nogą wywaliła. Zdenerwowałem się, chwyciłem za sznurek i związałem jej tylne nogi. Podstawiłem wiaderko a ona przednią nogą mi je wywaliła - związałem jej przednie nogi. Już miałem doić, a ta cholera ogonem je wywaliła. Nie miałem więcej sznurka, więc zdjąłem pasek od spodni i ogon przywiązałem jej do belki nad głową. Chcę doić, a ta zołza jakoś cyckami przewróciła mi wiaderko! Panie, nie wytrzymałem, zerwałem się, żeby ją zbić, no ale bez zdjętego wcześniej paska spadły mi spodnie - na to wszystko weszła moja żona! Panie, tego nie da się wytłumaczyć!!!
Na wycieczke rowerowa wyruszylo dwóch wariatów. Jada... jada... Nagle
jeden zatrzymuje sie i spuszcza powietrze z kól.
- Co ty robisz? - pyta drugi.
- A siodelko bylo za wysoko - odpowiada tamten.
Na to ten drugi zamienia miejscami kierownice z siodelkiem. Teraz ten co
spuszczal powietrze, zdziwiony pyta sie:
- A co ty wyprawiasz?
- Zawracam, z takim idiota jak ty nie jade dalej!
Rozmawiają dwaj prezesi hipermarketów.
- Co u pana słychać?
- Same kłopoty. Szukamy kasjera.
- Przecież niedawno zatrudniliście nowego!
- No właśnie go szukamy!
Idzie makaron i spotyka dwie kluski.
-No dziewczyny, mam na was wielką ochotę! Zabawimy się?
-Ale my jesteśmy we dwie.
-Nic nie szkodzi, jestem czterojajeczny.
Samolotem lecą Polak, Irlandczyk i Aborygen. Nagle samolot zaczyna spadać- na pokładzie jest tylko jeden spadochron.
-To ja powinienem dostać spadochron- mówi Polak- inteligencja Polaka na to zasługuje!
-Nie, to ja- tłumaczy Irlandczyk- inteligencja Irlandczyka na to zasługuje!
Aborygen po chwili zastanowienia otwiera klapę i skacze krzycząc- Wy tu się kłóćcie, czarny wieje póki cały!
Pewna firma otrzymała ze swej filii n Saharze pilny list, a w nim tylko trzy słowa: \"brak nam wody\".
- Ech! - dyrektor firmy machnął ręką. - Oni zawsze alarmują na wyrost. Nie ma się czym przejmować.
- Tak, ale tym razem sprawa jest chyba poważna - zwraca mu uwagę sekretarka. - Niech pan spojrzy: znaczki pocztowe są przyczepione spinaczmi...
Trzej przyjaciele otwierają sklepy obok siebie. Ten, który miał sklep po prawej stronie wywiesił szyld \"Tu najładniej\". Ten, który miał szyld po lewej stronie powiesił tablicę \"Tu najtaniej\". A ten, który miał sklep pośrodku przeczytał oba szyldy, pomyślał chwilę, po czym wywiesił szyld: \"Tu wejście\".
Czapajew i Piećka siedzą nad strumykiem i moczą nogi w wodzie.
- Towarzyszu Czapajew moje nogi są znacznie czystsze od waszych.
- Bo ty jesteś znacznie młodszy ode mnie - odpowiedział Czapajew.
Czapajew kąpie się w balii, a Piećka zawzięcie szoruje mu plecy.
Nagle adiutant zaczyna krzyczeć:
- Towarzyszu Czapajew jest, jest.
- Co jest? - pyta Czapajew.
- Znalazła się podkoszulka, co zginęła towarzyszowi pół roku temu
-Dlaczego przed panem leza dwa kapelusze? - przechodzien pyta zebraka.
-Tak mi sie powodzi, ze zalozylem filie...
Siedzi Czapajew i w palcach przewraca małą kulkę.
- Piećka, co to jest gówno czy plastelina - pyta swojego adiutanta.
Piećka wziął kulkę, powąchał, rozgryzł i mówi:
- To jest gówno towarzyszu Czapajew.
- I ja tak myślę, bo skąd u mnie w dupie plastelina
Ochrzciwszy tubylca misjonarz poucza go:
- Zapamiętaj sobie, że nie nazywasz się już Tutu a Tomasz. Możesz mieć tylko jedną żonę, a w piątek nie wolno ci jeść mięsa, tylko rybę.
W najbliższy piątek misjonarz zastaje jednak Tomasza nad pieczenią z antylopy.
- Co ci powiedziałem przy chrzcie, Tomaszu? - pyta zawiedziony.
Tubylec na to:
- Tutu nie jeść wcale mięso. Tutu wziąć antylopa, wrzucić do woda i powiedzieć: Ty już nie antylopa, ty ryba. Tak jak Tomasz.
Domek, polozony w glebokiej wsi pod Warszawa.
Do drzwi puka soltys. Drzwi otwiera Marysia, corka pana domu.
Soltys: tata je w domu???
Marysia: nie w restauracji
W warsztacie samochodowym klient siedzi w fotelu i czyta gazete, a na kanale stoi samochod. Przychodzi mechanik i zabiera sie za auto. Po chwili mowi do klienta:
- Przydaloby sie wymienic swiece.
- To wymieniaj pan, tylko szybko.
No to mechanik czuje, ze zlapal frajera i nawija dalej:
- Pasek rozrzadu tez do wymiany. Klocki i tarcze tez. I plyn hamulcowy i w chlodnicy i wycieraczki...
- Wymieniaj pan, tylko szybciej bo nie mam czasu.
Mechanik skonczyl, odstawil samochod i mowi:
- No gotowe.
Na to klient pokazujac na samochod stojacy przed warsztatem:
- No to bierz sie pan teraz za moj
Przychodzi facet do knajpy i mówi:
- Kelner, wódka i dwa ogórki.
Wódkę wypił, a ogórki założył sobie na uczy.
Dzień później ten sam facet powtórzył zamówienie.
Dwa dni potem znowu zamówił to samo.
- Nie mamy ogórków - powiedział kelner.
- To poproszę wódkę i dwie marchewki - powiedział facet, wypił wódkę, a marchewki założył na uszy.
- Przepraszam - mówi kelner - już dwa dni temu chciałem o to pana spytać: dlaczego pan zakłada na uszy te marchewki?
- Bo nie macie ogórków.
Wkrótce w regionie
-
TrwaWystawa: Cieszyńskie magnolie i impuls kolorów
-
1-05-2025 11:00Międzynarodowy Przegląd Zespołów Folklorystycznych Złoty Kło...
-
1-05-2025 11:00Złoty Kłos – Euro-Folklor 2025
-
2-05-2025 18:00Breńsko-Górecka Noc Muzeów
-
3-05-2025 18:00Koncert: Szymon Wydra & Carpe Diem w Zebrzydowicach
-
3-05-2025 18:00Koncert Szymon Wydra i Carpe Diem
-
16-05-2025 17:00Spotkanie autorskie z Grażyną Kumiegą
-
25-05-2025 13:00Piknik rodzinny w Brennej
-
31-05-2025 9:00"Rozpoczęcie sezonu motocyklowego Dębowiec - Bukovec 2025"
-
TrwaLegenda Ochi
-
TrwaPoświąteczna wieczorynka w GOKu
-
TrwaFinisaż wystawy prac dyplomowych "Spektrum Talentów"
-
TrwaWarsztaty: wiosenny ziołowy krem odżywczy
-
TrwaEmilia Pérez
-
TrwaŻywioły świata w kulturze ludowej, sztuce i literaturze. Wyk...
-
TrwaWernisaż wystawy zdjęć Koła Fotografii Lotniczej
-
TrwaIgor Kwiatkowski "Introwertyk"
-
TrwaAmator (2025)
-
Jutro o 9:00Sobotni Trening Biegowy - #17Brenna
-
Jutro o 16:00„Kadry Ziemi Cieszyńskiej” - wernisaż wystawy fotografii
-
Jutro o 17:30SKRZYPEK NA DACHU
-
Jutro o 20:00Pasja Beskidzka - Początek Kościoła
-
27-04-2025 7:00Kiermasz wiosenny
-
27-04-2025 10:00Giełda Płyt Winylowych
-
27-04-2025 12:00Charytatywny Maraton ZUMBA dla Meli
-
27-04-2025 12:00Legenda Ochi
-
27-04-2025 14:00Andre Rieu. Niech ten sen ciągle trwa
-
27-04-2025 16:00"POZYTYWNI"
-
27-04-2025 16:30Andre Rieu. Niech ten sen ciągle trwa
-
27-04-2025 17:07Otwarcie 59 sezonu turystycznego