Dowcipy - Różne
Trzech pijaków gra w karty. Nagle jeden rzuca na stół asa i mówi:
- Szach mat.
Na to drugi:
- Zenek, przecież nie gramy w ping-ponga!
Dlaczego trabant nie rusza na zielonym świetle?
1. Zatrzymał go pęd powietrza wiatraka chłodnicy samochodu stojącego za nim.
2. Najechał na gumę do żucia.
Stirlitz wyjrzał przez okno. Na budynku stojącym naprzeciwko wielkimi literami był wymalowany napis \"ISAJEW MUSISZ SIĘ LEPIEJ MASKOWAĆ. DOCHODZĄ DO NAS SŁUCHY, ŻE CIĘ PODEJRZEWAJĄ\". Dobrze, że mnie ostrzegli- pomyślał Stirlitz.
Przychodzi koleś do bar i mówi do barmana :
- Poproszę piwo.
- Jasne czy ciemne?
- Jasne że ciemne!
- To w końcu jakie?
- Ciemne! - Jasne?
Przychodzi chińczyk do sklepu i mówi:
- Dzień dobry ja chciał kupić karmę dla kota.
Sprzedawca-rasista odpowiada:
- A masz pan ze sobą kota?
- Nie mam.
- Przyjdź z kotem to pogadamy!
Na drugi dzień prosi o karmę dla psa i sytuacja się powtarza. Zdenerwowany Chińczyk wychodzi. Na trzeci dzień przynosi papierową torbę i mówi do sprzedawcy:
- Niech pan włoży rękę.
- Po co?
- No wkładaj! - krzyczy.
- Miękkie?
- Tak.
- Ciepłe?
- Tak.
- To dawaj dwie rolki papieru toaletowego.
Zjechał Murzyn do kopalni, zamknął oczy i tyle go widzieli.
Prowadzący pewnego radia rozpoczyna swą audycje:
- Dzień dobry Państwu. Przez całą moją audycje, będziecie telefonować do mnie na antenę. A ja będę wam pomagać w problemach. (ddddddrrrryyyyńńńńń-telefon) O! Jest pierwszy telefon, Halo słucham...
- Dzień dobry, mam taki problem. Wczoraj znalazłam na ulicy portfel z pieniądzami, kartami kredytowymi, trzema biletami lotnicznymi do Egiptu i dowodzie osobistym na Pana Kazimierza Opolskiego.
- No i co z tym Pani chce zrobić?
- Chcę przesłać pozdrowienia Panu Kazimierzowi!
Odprawa brygady budowlanej. Majster mówi do roboli:
- Chłopy, od dzisiaj nie ma fuszerki, nie ma lewizny, nie ma bumelek, bo to, co dziś zaczynamy budować, będzie dla nas wszystkich!
- A co to będzie, panie majster?
- Izba wytrzeźwień!
Spotyka się dwóch ćpunów. Jeden niesie motykę i łopatę. Drugi go pyta:
- Stary po co ci to?
- Idę walczyć z chwastami.
- Z jakimi chwastami?
- A bo wiesz, zasadziłem na polu marychę a wyrosły mi pomidory, ogórki i cebula!
Adwokat pyta więźnia:
- Jak się pan czuje w więzieniu?
- Nooo... Pobyt w więzieniu ma swoje plusy. Nie muszę na przykład wstawać w nocy i sprawdzać, czy nie zapomniałem zamknąć drzwi wejściowych.
- Jaka jest różnica między dobrym a wspaniałym kumplem?
- Dobry kumpel wyciągnie cię z więzienia
- A wspaniały?
- Siedzi w celi obok i mówi \"ale była kupa śmiechu\"
Facet chciał się pozbyć kota, więc wywiózł go kilka ulic dalej.
Gdy wrócił do domu, kot już tam był. Wywiózł go dziesięć ulic dalej, po powrocie widzi kota w domu. Wywiózł
go jeszcze raz, krąży ulicami w prawo, w lewo i tak, aż na drugi koniec miasta. Dzwoni do domu i pyta się
żony:
- Jest kot?
- Jest - odpowiada żona.
- Daj go do telefonu, bo nie mogę trafić do domu!
Facet skarży się koledze:
- Ja to mam żonę, niechlujna, bałaganiarę, jaka pyskata. Nigdy nie sprząta. Budzę się, a tu brud, bałagan, nawet wysikać się nie można, bo naczynia nieumyte leżą w zlewie.
Dwaj chłopcy obserwują przez lornetkę horyzont i komentują zbliżające się do portu statki.
- Patrz - mówi jeden. - To jest okręt szkocki.
- Po czym poznajesz?
- Nie leci nad nim ani jedna mewa.
Idą dwa ciasteczka przez ulice. Jedno przejechało auto a drugie na to:
- Tylko się nie łam.
Prezes jednego z wielkich europejskich banków aby udowodnić swoim klientom, że w jego firmie ich pieniądze są najbezpieczniejsze, zorganizował międzynarodowe zawody dla włamywaczy. Konkurencja polegała na tym, że w sejfie w jednej z komnat skarbca umieszczono pięć milionów dolarów. \"Zawodnicy\" mieli w całkowitych ciemnościach otworzyć w ciągu jednej minuty drzwi sejfu. Po tym czasie zapalało się światło co było równoznaczne z włączeniem się alarmu i aresztowaniem przez policję w ciągu kolejnej minuty.
Żaden z kasiarzy nie był jednak w stanie sprostać zadaniu i gdy zapalało się światło sejf pozostawał zamknięty. Przyszła kolej na \"reprezentantów\" Polski.
Jasiek Kicha z Pruszkowa i Lucek Mańkut z Wołomina weszli do skarbca i w tym momencie zgasło światło i zaczęto odliczać czas. Po minucie przewodniczący komisji sędziowskiej naciska włącznik światła... i nic. Dalej jest ciemno. Znowu pstryka... ciemno. Nagle w ciemności rozlega się szept:
- K*rwa Jasiek, ukradliśmy pięć milionów dolców więc po jaki ch*j ci ta żarówka?
Spotyka się dwóch dziadków po latach i jeden mówi do drugiego:
- Wiesz... jo mom tako skleroza, że już nie wiem, czy żech był w szóstej kompani siódmego pułku, czy w siódmej kompani szóstego pułku...
A drugi na to:
- Ooo... to jeszcze nic... jo nie wiem, czy żech dostoł kulką między łopatki, czy łopatką między kulki!
Berlin. Kwatera główna Hitlera. 4:30 rano. Mueller wzywa Stirlitza.
- Słuchajcie no Stirlitz, ile to jest 2 razy 2?
Stirlitz milczał. Wiedział, ale nie wiedział, czy Mueller wie, że on wie.
Pytanie na egzaminie z materiałów budowlanych:
- Co robi beton?
Prawidłowa, acz rzadko spotykana, odpowiedź:
- Betoniarka.
Rozmawiają Bill Clinton i największy playboy Ameryki, który przeleciał
podobno wszystkie panienki w USA - Johnny B. Good:
- Johnny, jak Ty to robisz, że masz takiego wielkiego? - spytał Bill.
- No po prostu przed snem walę przez 10 minut konia.
Bill postanowił pójść za radą Johnny\'ego. Wieczorem kładzie się do łóżka z
żoną, zgaszone światło, on wali konia.
Nagle w ciemnościach rozlega się pytanie Hilary.
- Johnny, to ty?
Wkrótce w regionie
-
19-06-2025 20:00KRÓTKOMETRAŻOWE FILMY ANIMOWANE NOMINOWANE DO OSCARA 2025
-
21-06-2025 11:00Ogólnopolski Bieg Kelnerów (przeniesiony z 17 maja)
-
25-06-2025 17:00Banderium Principatus Teschinensis - chorągiew Księstwa Cies...
-
26-06-2025 12:00Ogłoszenie wyników 20. edycji konkursu „Śląska Rzecz” oraz w...
-
1-08-2025 8:0078. edycja Międzynarodowych Spotkań Folklorystycznych "Gorol...
-
2-08-2025 10:00Piknik Charytatywny "LKS Ligota i Brazilian Soccer Schools g...