Dowcipy - Różne
Trwa niekończący się konflikt pomiędzy mężem i żoną. Oboje decydują się rozstrzygnąć go przed obliczem poważanego rabina.
Rabin przyjmuje wizytujących w asyście najlepszego ucznia. Pierwsza udaje się do niego kobieta. Relacjonuje przebieg rodzinnych niesnasek. Czeka na werdykt.
- Niewątpliwie TY masz rację - wyrokuje rabin.
Dnia następnego swoją wersję przedstawia małżonek.
- Rację masz TY - podsumowuje rabin.
Gdy mężczyzna opuszcza rabinacką kancelarię zdumiony uczeń pyta się rabina jak to możliwie, aby obie strony miały rację, ten odpowiada:
- I ty też masz rację!
W domu kultury w małym miasteczku odbywa się publiczny wykład na temat sportu, zdrowego odżywiania oraz ich wpływu na życie seksualne. Zaproszony lekarz wszystko
starannie wyjaśnia, aż tu nagle z sali ktoś przerywa zadając pytanie:
- Proszę powiedzieć, które mięśnie podnoszą męskiego członka?
- Ile ma pan lat? - pyta wykładowca
- 55, a co?
- W pana przypadku to już tylko mięśnie dłoni!
Księgowy, świeżo po studiach, znalazł pracę w urzędzie skarbowym i na pierwszy ogień miał sprawdzić księgi podatkowe starego rabina.
Nad stertą ksiąg wpadł mu do głowy pomysł, żeby zażartować sobie z wielebnego.
- Rabbi- powiedział- widzę, że kupujesz dużo świec...
- Tak- odparł rabin
- A co robisz ze skapującym woskiem i niedopalonymi świecami ?
- Dobre pytanie- powiedział rabin- zbieramy to i kiedy uzbiera się całe pudełko, wysyłamy do producenta, a on, tak dawniej jak i teraz, przysyła nam nowe pudełko za darmo.
- Aha- powiedział księgowy niezadowolony z tego, że jego niecodzienne pytanie miało najzwyklejszą w świecie odpowiedź. Myślał więc dalej...
- Rabinie, a co z zakupem macy ? Co robisz z okruszkami, które ci zostaną?
- Zbieramy je, a kiedy jest ich całe pudełko, wysyłamy do producenta, a ten, tak dawniej jak i teraz, przysyła nam nowe opakowanie za darmo.
Księgowy jeszcze intensywniej zastanawiał się, jak podejść rabina.
- Dobrze, rabinie, a co robicie z napletkami, które zostaną po obrzezaniu ?
- Tak, tu też nie ma marnotrawstwa. Wszystkie dokładnie zbieramy i kiedy uzbiera się pudełko, wysyłamy do urzędu skarbowego.
- Do urzędu skarbowego ?
- A tak, a oni mniej więcej raz w roku przysyłają nam takiego małego penisa, jak ty...
Rozmawiają dwaj wędkarze:
- Ty słuchaj, wczoraj złapałem takiegooo... szczupaka.
- Eeeee... to jeszcze nic. Ja wczoraj złapałem świecącą się lampę.
- Przecież lampa nie może świecić się pod wodą?
- Skróć szczupaka, to ja zgaszę lampę.
W parku na ławeczce rozmawia ze sobą dwóch starszych
panów:
- Jakie hobby miał pan w młodości? - pyta jeden z nich.
- Kobiety oraz polowanie.
- A na co pan polował?
- Na kobiety!
Początkujący myśliwy przed swoim pierwszym polowaniem pyta gajowego:
- Dlaczego naszych naganiaczy nie ma tak długo?
- Żegnają się ze swoimi rodzinami!
Fąfara pyta sąsiada:
- Dlaczego idziesz na polowanie w stroju wędkarza?
- Dla zmylenia zajęcy. Będą myślały, że idę na ryby!
W szkole nauczycielka zwraca się do ucznia:
- Jasiu, proszę wymienić jakiegoś ssaka łownego.
- Ssaka ... ssaka ... - zastanawia się Jaś - No, na przykład myśliwy!
Żona pyta męża:
- Kiedy wrócisz z polowania!
- Kiedy wrócę, to wrócę!
- To dobrze, ale nie później!
Zatonął statek, wszystko na dno, ocalał jeden facet przewieszony przez
drewnianą belkę. Rozgląda się, dookoła grama życia, gdzieś daleko czarny punkcik. Jakie wyjście? - płynie w jego kierunku.
Podpływa, widzi że to też facet, tak jak on, pływający na jakiejś desce.
Zaskoczony, zdziwiony zagaduje:
- O matko, co się stało, długo pan tak tutaj...?
- Mój statek zatonął, już ponad miesiąc tak pływam...
- Boszzz, jak pan to znosi?
- Jakoś leci, ale najbardziej nudzę się w weekendy...
Dres pyta sie dresa
-Co to jest obrzezanie ?
-A...to taki tuning kutasa.
Wsiada do tramwaju baba z synem - dresiarzem i mówi do niego: - Skasuj bilety...
- Wszystkim?
Spotyka się dwóch facetów, jeden z nich ma płaski, rozpłaszczony nos.
- Cześć, co ty boks trenujesz? - pyta ten z prostym.
- Nie, dostałem nową pracę - myję szyby w damskiej łaźni.
Malutki bialy facet wchodzi do windy. Jest juz tam taki
wieeeeeeeeeeeeeeeeeelki Murzyn. Kiedy winda rusza, Murzyn mowi \"2 metry wzrostu, 200 kg wagi, 30 cm penis, 2 kg lewe jadro, 2 kg prawe jadro, Turner Brown.\"
Malutki facet mdleje! Murzyn podnosi go z podlogi, cuci uderzeniami w
twarz, potrzasa nim i pyta \"Kurcze facet, cos nie tak?\". Malutki bialy czlowieczek odpowiada \" Przepraszam pana, ale prosze powtorzyc co pan mowil\". Murzyn patrzy z gory na czlowieczka i mowi \" 2 merty wzrostu, 200 kg wagi, 30 cm penis, 2 kg lewe jadro, 2 kg prawe jadro, nazywam sie Turner Brown\". Malutki bialy czlowiek mowi: \"Dzieki Bogu, myslalem, ze pan mowi turn around!\"
Dwaj koledzy spotykają się po kilku latach i jeden jest na wózku inwalidzkim, a ten mówi drugi do niego:
- Stachu, czemu jesteś na wózku?
- Aaa, byłem w lesie na polowaniu...
- No i co?
- ... no i idę sobie, patrzę - a tam nora. No to ja \"hu, hu\" a tam \"hu, hu\" i świstak wyskakuje. No to ja go przez łeb i do worka. Idę dalej, patrzę - a tam duża nora. No to ja \"hu, hu\" i niedźwiedź wychodzi. No to ja go trach i na samochód. Idę dalej i patrzę - taka wielka nora, ogromna. No to ja \"łu, łu\" a tam \"łu, łu\" i towarowy wyjechał...
Dwaj myśliwi idą przez las. W pewnej chwili jeden z nich osuwa się na ziemię. Nie oddycha, oczy zachodzą mu mgłą Drugi myśliwy wzywa pomoc przez telefon komórkowy:
-Mój przyjaciel nie żyje.Co mam robić? - woła.
-Proszę się uspokoić - pada odpowiedź - Przede wszystkim proszę się upewnić, że pański przyjaciel nie żyje.
Po chwili pada strzał.
-W porządku - woła do telefonu myśliwy. - I co dalej?
Konduktor wchodzi do pociągu. Na jego widok dwóch młodych ludzi zaczyna uciekać na koniec pociągu. Konduktor za nimi. Dobiegają do ostatniego wagonu. Kontroler dogania ich i mówi:
- Dzień dobry, bileciki do kontroli.
Pasażerowie podają bilety.Konduktor sprawdza i ze zdumieniem stwierdza, że są w porządku. Pyta pasażerów:
- Dlaczego uciekaliście?
- A dlaczego pan nas gonił?
Kolega pyta drugiego kolegi:
- Jak prześpię się z twoją żoną, to zostaniemy szwagrami?
- Nie. Będziemy kwita.
Przez zaśnieżoną tajgę podąża pociąg dalekobieżny. Nagle staje. Pasażerowie zniecierpliwieni kilkugodzinnym postojem na odludziu idą do maszynisty. Widzą go w towarzystwie kilku mężczyzn, jak gra w karty i popija bimber.
- Dlaczego stoimy?
- Zamieniamy lokomotywę.
- Na drugą?
- Nie, na bimber!
Majorka, lotnisko. Z samolotu wysiada \"nowy Ruski\" obwieszony
złotem i pilnowany przez goryli. Na ramieniu niesie narty.
- Przepraszam ale szanowny pan chyba się pomylił - zwraca mu
uwagę pracownik lotniska - Tu u nas, na Majorce, jest gorąco, tu
nie ma śniegu.
Rosjanin uśmiecha się cynicznie.
- Spakojno, grażdanin, mój śnieg przyleci następnym.
Wkrótce w regionie
-
19-06-2025 20:00KRÓTKOMETRAŻOWE FILMY ANIMOWANE NOMINOWANE DO OSCARA 2025
-
21-06-2025 11:00Ogólnopolski Bieg Kelnerów (przeniesiony z 17 maja)
-
25-06-2025 17:00Banderium Principatus Teschinensis - chorągiew Księstwa Cies...
-
26-06-2025 12:00Ogłoszenie wyników 20. edycji konkursu „Śląska Rzecz” oraz w...
-
1-08-2025 8:0078. edycja Międzynarodowych Spotkań Folklorystycznych "Gorol...
-
2-08-2025 10:00Piknik Charytatywny "LKS Ligota i Brazilian Soccer Schools g...